Cervena Hora i Vozka 2015
Cervena Hora i Vozka to dwa szczyty położone w paśmie górnym Wysokiego Jesionika (czes. Hruby Jesenik) w Czechach. Zapraszam do lektury.
Trasa:
Cervenohorske Sedlo – Cervena Hora – Vozka – Versova Studanka – Cervenohorske Sedlo
Długość: ok. 14,5 km.
Punkty GOT: 18 pkt.
Mapa:
Relacja:
Niedziela (4.10.2015 r.) o godzinie 9.00 pakuję plecak do samochodu i ruszam w kierunku Głuchołaz, a dalej w kierunku Jesenika i Przełęczy Cervervenohorske Sedlo (1013 m.n.p.m.). Dziś w planie bowiem mam zdobycie Czerwonej Góry (1337 m.n.p.m.) oraz Vozki (1377 m.n.p.m.). Początkowo pogoda dopisuje, z daleka dostrzegam jednak niepokojące chmury nad przełęczą. Gdy jestem tuż pod nią moje obawy się potwierdzają – na przełęczy tradycyjnie mgła. Nie poddaj e się jednak na starcie.
O godzinie 10.30 melduję się na parkingu na Przełęczy Cervervenohorske Sedlo. Jest to przełęcz położona w paśmie górskim Wysokiego Jesionika, pomiędzy szczytami gór Cervena Hora (Czerwona Góra) i Velky Klinovec, przez którą prowadzi droga krajowa nr. 44. Przełęcz oddziela Masyw Keprnika od Masywu Pradziada i Wysokiej Holi.
Pierwsze obiekty turystyczne istniały tutaj już w XIX wieku. W 1903 Morawsko-Śląskie Sudeckie Towarzystwo Górskie zakupiło stojący tam zajazd i uczyniło centrum turystyki pieszej i narciarskiej. W związku z rosnącą liczbą turystów w 1910 wybudowano nowy obiekt, a w 1917 kolejny. W 1929 również Klub Czechosłowackich Turystów uruchomił na przełęczy swoją noclegownię, a w 1935 schronisko turystyczne. Obecnie, po przebudowach, na przełęczy działa hotel górski Cervenohorske Sedlo oraz kilka pensjonatów.
Na przełęczy na parkingu pozostawiam auto, zabieram plecak, ubieram kurtkę gdyż jest trochę zimno i ruszam w drogę za znakami czerwonego szlaku turystycznego. Mój pierwszy cel to Czerwona Góra (Cervena Hora – 1333 m.n.p.m.). Szlak początkowo wiedzie szutrową ścieżką stopniowo do góry, w poprzek stoku narciarskiego. Po około 100 metrach od parkingu mijam także z prawej strony kapliczkę. Pozostawiam ją jednak póki co, bowiem wracając odwiedzę ją na pewno. Mgła towarzyszy mi od samego początku, idę trochę zdołowany, że wycieczka mi się nie udaje. Jednak ciągle się nie poddaję.
Po około 50 minutach marszu i zmianie szlaku z czerwonego na żółty, który ma mni doprowadzić na szczyt Czerwonej Góry – doznaję cudu. Udaje mi się wydostać z mgły i tuż za mną wyłania się wspaniała panorama na górujący nad mgłą Pradziad (1492 m.n.p.m.). Nie mogę się nacieszyć tym wspaniałym widokiem, od razu wyciągam aparat z plecaka, z obawą iż ta panorama długo mni nie będzie cieszyć. Robię sobie pamiątkowe zdjęcia. Po chwili ruszam w drogę zdobywając powoli wysokość, ciągle jednak się obracam spoglądając na wspaniałą panoramę tuż za mną.
Kolejne 10 minut marszu i zaczynają wyłaniać się kolejne szczyty. Pierwszy raz dziś pojawia się widok w kierunku Biskupiej Kopy (890 m.n.p.m.) w Górach Opawskich. Na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech – gdyż wiem już na pewno, że wycieczka ta zostanie zaliczona do udanych i na pewno zapamiętam ją na długo.
Idąc dalej docieram do polany z której mogę podziwiać położony w dole Jesenik, a tuż za polaną znajduje się właściwy wierzchołek – Cervena Hora zdobyta! A ja melduję się na szczycie punkt 12:00. Cervena Hora (Czerwona Góra – 1333 m.n.p.m.) to szczyt położony w paśmie górskim Wysokiego Jesionika. Pod względem geologicznym góra jest zbudowana ze skał metamorficznych: gnejsów i łupków łyszczykowych oraz miki. Jest ona granicą głównego europejskiego działu wodnego między zlewiskami Mórz: Bałtyckiego na stoku wschodnim i Czarnego na stoku zachodnim. To co się dzieje na szczycie i wokół wprawia mnie w osłupienie. Nie ma co się zresztą rozpisywać poniższe zdjęcia oddają to co doświadczyliśmy na wierzchołku Czerwonej Góry.
Szczyt Czerwonej Góry zaoferował wspaniałą panoramę widokową. To na co czekałem, góry otoczone mgłą. W końcu się udało trafić na taką pogodę. Po przerwie na sesję fotograficzną ruszam dalej. Mój kolejny, a zarazem ostatni cel na dziś to Vozka (1377 m.n.p.m.). Mijam położone na szczycie skałki o nazwie Kamenne Okno, przy których robię sobie pamiątkowe zdjęcia. Idę dalej i docieram do rozejścia szlaków. Z rozejścia kieruję się żółtym szlakiem do miejsca o nazwie Sedlo pod Vresovkou, gdzie wchodzę na zielony szlak turystyczny, który ma mnie doprowadzić bezpośrednio na wierzchołek ostatniego na dzisiejszej trasie szczytu – Vozki. Ścieżka początkowo prowadzi spokojnie i płasko, mniej więcej w połowie drogi do szczytu zaczyna się piąć ku górze.
O godzinie 14:30 melduję się pod skałami na szczycie Vozki (1377 m.n.p.m.). Jest to szczyt położony w paśmie górskim Wysokiego Jesionika, będący ósmym co do wysokości szczytem tego pasma. To góra z charakterystycznym mierzącym około 7 m wysokości skaliskiem na szczycie, z tego względu jest dobrze rozpoznawalna. Góra zbudowana jest ze skał metamorficznych: gnejsów i łupków łyszczykowych oraz ciemnych skał z minerałem, jakim jest staurolit o niejednolitej strukturze.
Z tym skaliskiem związana jest legenda nawiązująca do nazwy góry Vozka, czyli w tłumaczeniu: Woźnica. Według tej legendy skalisko to przypomina kształtem powóz z zaprzęgiem i woźnicą. Otóż w czasach głodu woźnica ten wiózł bochenki chleba. Kiedy rozpętała się burza, a powóz ugrzązł w błocie, zły duch podpowiedział mu, aby zrzucał on bochenki pod koła, aby powóz mógł jechać. Tak też zrobił, a karą za ten czyn było to, że skamieniał wraz z powozem.
Obchodzę skałki dookoła i wchodzę na szczyt, a przede mną wyłania się kolejna dziś wspaniała panorama widokowa, z akcentem mgły. Robię sobie tutaj dłuższą przerwę na jakiś posiłek i oczywiście wykonanie pamiątkowych zdjęć. Jednakże ta sielanka nie trwa zbyt długo. Po 20 minutach zaczyna nadciągać w moim kierunku mgła, która momentalnie zasłania mi całą panoramę widokową. To znak, że powoli trzeba się stąd zbierać i ruszać w drogę powrotną. Pozostawiam więc Vozkę i ruszam w kierunku Czerwonej Góry, po krótkiej chwili od zejścia z skały, będąc już w lesie mgła mnie dosięga i ogranicza mi totalnie widoczność tak jak to było rankiem gdy ruszałem na szlak.
O 15.30 znów znajduję się w miejscu rozejścia szlaków Sedlo pod Versovkou. Stąd ruszam czerwonym szlakiem który prowadzi tuż pod szczytem Czerwonej Góry. Po drodze mijam jeszcze kapliczkę położoną przy Versovej Studance. Jest to źródło położone na wysokości 1274 m.n.p.m. w paśmie górskim Wysokiego Jesionika. Historia tego miejsca związana jest z kościółkiem, legendą o cudownej wodzie ze źródełka oraz nieistniejącym obecnie schroniskiem górskim.
Według miejscowej legendy, myśliwy Franz Niewall z osady Rejhotice postrzelił w tym miejscu jelenia, który wyzdrowiał po napiciu się wody ze źródełka. Gdy później rozchorowała się rodzina myśliwego, miał on sen, w którym otrzymał polecenie, by udać się do źródełka po cudowną wodę. Tak też zrobił, a moc źródełka nie zawiodła. W podziękowaniu za to wydarzenie myśliwy zawiesił przy źródle na słupku obraz przedstawiający rany Chrystusa. Od tego momentu Vresova Studanka staje się miejscem pielgrzymkowym, gdyż wieść o cudownym źródełku rozeszła się po okolicy. Po 1800 zbudowano w tym miejscu drewnianą kaplicę, która uległa później zniszczeniu.
Około 1850, dzięki usilnym staraniom m.in. hrabiego Franza Kleina, postawiono kolejny, kamienny kościółek pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej. W 1906 tuż obok postawiono nowoczesne jak na tamte czasy schronisko górskie. W okresie międzywojennym źródełko zostało zabudowane. Dzisiaj stoi w tym miejscu kamienna kapliczka. 10 maja 1946 kościółek spłonął od uderzenia pioruna. Od tego momentu próby jego odbudowy się nie powiodły. Mniejsza kopia dawnego kościółka została wybudowana w 2013 nad przełęczą Červenohorské sedlo – jest to pomnik poświęcony ofiarom gór. Pozostała jedynie kapliczka ze źródełkiem.
Na koniec okazuje się, że mam dziś wyjątkowe szczęście. Mgła po raz kolejny odpuszcza i na ostatnim kilometrze przed parkingiem idę już odsłoniętą ścieżką podziwiając sobie panoramę na Pradziad. Odwiedzam jeszcze kapliczkę, którą mijałem rankiem i do której obiecałem sobie zajrzeć i tuż przed godziną 17.00 docieram do samochodu na parkingu na przełęczy Cervenohorske Sedlo, kończąc tym samym kolejną wycieczkę górską.
Za mną kolejna bardzo udana wycieczka. To co dziś przeżyłem w górach zapamiętam na pewno na długie lata. Od dawna marzyłem aby wybrać się w góry z taką pogodą i w końcu się udało. Czerwona Góra i Vozka to dwa świetne szczyty z których roztaczają się niesamowite panoramy. Na pewno kiedyś tu wrócę.
Gratuluję zobaczenia gór ponad chmurami 🙂 Widoki wtedy są piękne, co sam zauważyłeś 🙂 Super pogodę mieliście.
Dzięki 🙂
Fajna wycieczka, sam chętnie wybrałbym się w takie malownicze miejsca.
Polecam gorąco 🙂
Bardzo rzeczowy opis, zwłaszcza że 25.08.2020 dotarłem na szczyt Czerwonej G. z przełęczy Czerwonej więc wszystko się zgadza z opisem 🙂 Pogoda o tej porze roku fakt jest lepsza. Widoki- elektrownia Opole jak na dłoni. Rok wcześniej dotarłem na Keprnik tym samym szlakiem. Wspaniałe doznania.Przypomina mi klimatem nasz Śnieżnik jest do niego łudząco podobny. Sudety wschodnie spokój, cisza. Można odpocząć.