Czeszka (742 m.n.p.m.)
Czeszka, Kalenica, Góra Parkowa i Wrona to były cele mojej wycieczki razem z Łukaszem i Tomkiem w pierwszy weekend 2020 roku. Zapraszam do lektury.
Relacja:
Dziś relacja będzie trochę nietypowa. W pierwszy weekend listopada razem z Łukaszem i Tomkiem postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę w Góry Sowie, za cel obraliśmy sobie przede wszystkim Kalenicę. Niestety pogoda nam nie dopisała, dlatego też dzień ten spędziliśmy zdobywając kilka mniejszych szczytów, a o szczegółach poniżej.
Kalenica
Trasa:
Przełęcz Jugowska – Rymarz – Kalenica – Przełęcz Jugowska
Długość: ok. 5 km.
Punkty GOT: 7 pkt.
Mapa:
W niedzielę (01.11.2020 r.) o godzinie 7:00 startujemy razem z Nysy z Łukaszem i Tomkiem w kierunku Ziemi Kłodzkiej, z nadzieją na spacer z widokami po Górach Sowich. Gdy docieramy w rejon Kłodzka okazuje się, że pogoda nam dziś nie sprzyja – chmury siedzą nisko i z widoków nici. Zastanawiamy się co robić – Góry Sowie, a może Góry Stołowe.
Zostajemy przy naszym pierwszym planie i ruszamy na Przełęcz Jugowską. Stanowi ona rozległe siodło, leżące na wysokości 801 m n.p.m., wyraźnie odznaczające się w terenie o niesymetrycznych zboczach i podejściach, głęboko wcinające się w podłoże między wzniesienia Rymarza (913 m n.p.m.) po południowo-wschodniej stronie a Kozią Równią (930 m n.p.m.) po zachodnio-północnej stronie.
Przez przełęcz już w XVII wieku prowadziła droga, którą wożono z Nowej Rudy i Jugowa węgiel do miejscowości leżących po północnej stronie Gór Sowich. Z końcem XIX wieku powstał tutaj skład węgla, a na początku wybudowano nową drogę, mającą nieco inny przebieg niż stara droga. Od tego momentu przełęcz stała się popularna wśród turystów, gdyż okoliczne tereny nadawały się do uprawiania sportów zimowych.
Parkujemy na przełęczy. Na miejscu jest kilka samochodów. Niestety pogoda nam nie sprzyja, wieje mocny i chłodny wiatr, a na dodatek mamy mgłę. Nie poddajemy się jednak, zabieramy plecaki i ścieżką bez szlaku ruszamy na Rymarza (913 m.n.p.m.). Przed nami krótkie podejście, które w miarę sprawnie pokonujemy i po kilku minutach meldujemy się na szczycie.
Rymarz (913 m.n.p.m.) to wzniesienie położone w środkowo-południowej części pasma Gór Sowich, po południowo-wschodniej stronie Przełęczy Jugowskiej. Szczyt pokryty lasem świerkowym, nie oferuje żadnych panoram widokowych. Robimy zdjęcia przy tabliczce szczytu i ruszamy w dalszą drogę.
Idąc docieramy do oznaczeń czerwonego Głównego Szlaku Sudeckiego i teraz kierujemy się w stronnej Zimnej Polanki, a dalej za nią rozpoczynamy podejście na Słoneczną (949 m.n.p.m.), czyli wzniesienie położone w środkowej części pasma Gór Sowich. Szczyt pokryty w większości lasem bukowym, również nie oferuje panoram widokowych.
Ze Słonecznej bezpośrednio kierujemy się już na Kalenicę, gdzie docieramy około godziny 10:00. Niestety mgła nadal nie odpuszcza, dlatego też wpierw robimy sobie przerwę w wiatce na szczycie na jakiś posiłek i zastanawiamy się co dalej. Nasz plan zakładał przejście dalej na Żmij (887 m.n.p.m.) i powrót niebieskim szlakiem na Przełęcz Jugowską. W tym jednak przypadku podejmujemy decyzję, że po przerwie wejdziemy na wieżę, a następnie wrócimy na przełęcz i ruszmy w dół do Bielawy.
Kończymy przerwę, wchodzimy na wieżę i robimy pamiątkowe zdjęcia, z widoków dzisiaj nici, ale dzięki uprzejmości koleżanki Madzi z kursu sudeckiego otrzymałem kilka zdjęć, które zamieszczam poniżej tak aby pokazać piękną panoramę widokową ze szczytu. Osobiście na pewno jeszcze tu kiedyś wrócę dla tych widoków.
Na koniec warto wspomnieć, że Kalenica (964 m.n.p.m.) to trzeci pod względem wysokości po Wielkiej (1015 m n.p.m.) i Małej Sowie (972 m n.p.m.) szczyt w Górach Sowich. Zbudowany jest z prekambryjskich gnejsów i migmatytów. Na jego szczycie znajduje się stalowa wieża widokowa, dzięki której można podziwiać panoramę Bielawy, Jugowa i okolic. Została wykonana w Bielawie w 1932 roku, a na szczycie Kalenicy zmontowana w 1933 roku. Budowę wieży sfinansowało Eulengebirgsverein (Towarzystwo Sowiogórskie) i nazwało na cześć marszałka Hindenburga – Hindenburgturm.
Po zejściu z wieży ruszamy czerwonym Głównym Szlakiem Sudeckim w stronę Przełęczy Jugowskiej. Na miejscu okazuje się, że samochodów jest już więcej, tak więc mimo braku pogody widać, że turyści ruszyli na szlaki. Docieramy na przełęcz, wsiadamy do naszego samochodu i ruszamy do Bielawy
Góra Parkowa
Zjeżdżamy z Przełęczy Jugowskiej i docieramy do Bielawy. Tutaj zatrzymujemy się na chwilę przy jednym z ważniejszych zabytków, a mianowicie przy Kościele Wniebowzięcia NMP. Akurat trwa msza święta tak więc do środka nie wejdziemy. Wracamy do samochodu i ruszamy do dzielnicy Bielawa Środkowa, naszym celem będzie teraz Góra Parkowa.
Trasa:
Bielawa – Piekiełko – Góra Parkowa – Bielawa
Długość: ok. 1,5 km.
Punkty GOT: 2 pkt.
Mapa:
Docieramy na parking przy ulicy Władysława Sikorskiego. Zabieramy plecaki i ruszamy na górującą nad miastem Górę Parkową (451 m.n.p.m.). Przechodzimy obok ogródków działkowych i rozpoczynamy podejście na szczyt – te do długich nie należy, ale jest dosyć strome. W pewnym momencie docieramy do miejsca odpoczynkowego na szlaku. Jest tutaj ławka, a roztacza się stąd również piękna panorama widokowa na Bielawę, Dzierżoniów czy Masyw Ślęży, z oddali dostrzegamy też potężną bryłę Katedry Świdnickiej. Idealne miejsce na krótką przerwę przed dalszą wędrówką.
Ruszamy dalej. Przed nami kolejny fragment stromego podejścia na Górę Parkową, aż docieramy do skrzyżowania ścieżek. Tutaj Łukasz podpowiada nam abyśmy skręcili w lewo i przeszli nieco po płaskim, aby wejść na szczyt od innej strony. Tak wiec ruszamy, a po chwili docieramy do osobliwości geologicznej, jaką jest tzw. Piekiełko. Robimy tutaj zdjęcie, a za Piekiełkiem skręcamy w prawo i rozpoczynamy ostatnie podejście na Górę Parkową.
Około godziny 12:15 stajemy na szczycie. Góra Parkowa (451 m.n.p.m.) to wzniesienie we Wzgórzach Bielawskich należących do Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich. Na szczycie znajduje się postawiona w czerwcu 1925 roku wieża widokowa. Z wieży można podziwiać panoramę Bielawy i okolic, a przy dobrej pogodzie można dostrzec miejscowości oddalone nawet o 30 km.
Jest to kolejna już tutaj wieża widokowa, a pierwsze dwie wieże posiadały konstrukcję drewnianą. Obecna konstrukcja stalowa była pierwszą tego typu w powiecie, a jej fundatorem był miejscowy oddział Eulengebirgsverein (Towarzystwa Sowiogórskiego) z Wolfgangiem Dierigiem jako przewodniczącym. Na jego cześć wieża otrzymała jego imię (niem. Wolfgangturm).
Oczywiście wchodzimy na wieżę widokową, a naszym oczom wyłania się piękna panorama widokowa na schowane nieco w chmurach Góry Sowie, ale za to w pełnej okazałości mamy Masyw Ślęży. Podziwiać możemy również widoki na Bielawę czy Dzierżoniów, w dali majaczy gdzieś Katedra Świdnicka. Chwilę tutaj spędzamy na robieniu pamiątkowych zdjęć.
Na wieży rodzi nam się jeszcze jeden pomysł. Godzinę mamy wczesną, a Łukasz proponuje nam zdobycie Czeszki (742 m.n.p.m.). Pomysł nam się podoba, a ja proponuję jeszcze aby po drodze zatrzymać się jeszcze przy punkcie widokowym pod Wroną (458 m.n.p.m.). Plan mamy, tak więc schodzimy z wieży i ruszamy w stronę parkingu gdzie pozostawiliśmy nasz samochód. Po dotarciu na miejsce ruszamy jeszcze na stację po kawę. Teraz kierunek Wrona.
Punkt widokowy pod Wroną
Chwila jazdy samochodem. Wyjeżdżamy z Bielawy, przejeżdżamy przez Myśliszów i meldujemy się na Przełęczy pod Wroną, tuż za nią na poboczu zostawiamy samochód i ruszamy podziwiać widoki z platformy widokowej u podnóża Wrony. Inicjatorem powstania tego obiektu była Gmina Dzierżoniów i Stowarzyszenie Gmin Gór Sowich. To na ich wniosek Nadleśnictwo Świdnica zdecydowało się, aby przy drodze z Myśliszowa w stronę Ostroszowic powstała platforma widokowa. Jest to jedno z niewielu miejsc gdzie doskonale widać panoramę Gór Sowich. Dziś niestety ta panorama nieco przysłonięta, ale widać doskonale cel naszej dalszej podróży – Czeszka (742 m.n.p.m.).
Czeszka
Trasa:
Droga 384 – Czeszka – Droga 384
Długość: ok. 1,5 km.
Punkty GOT: 3 pkt.
Chwila przerwy za nami, kawy dopite. Wsiadamy w auto i ruszamy do Ostroszowic, a dalej drogą numer 384 kierujemy się w stronę Przełęczy Woliborskiej. Bezpośrednio na nią jednak nie jedziemy bowiem zatrzymujemy się w pewnym momencie, w miejscu gdzie stoi kilka samochodów i jest spory plac – taki jakby przygotowany parking. To właśnie stąd można dogodnie ruszyć na Czeszkę.
Parkujemy, a po wyjściu z samochodu dostrzegamy na drzewach oznaczenia wyznaczonego szlaku na Czeszkę. Ktoś amatorsko wyznaczył tutaj drogę na ten szczyt. Tak więc ruszamy za oznaczeniami biało-niebieskich trójkątów na szczyt Czeszka. Początkowo trasa prowadzi nas w miarę spokojnie, ale po chwili wyłania się krótkie ale dosyć strome podejście. Sprawnie je pokonujemy i po około 15 minutach od wyjścia z parkingu meldujemy się na Czeszce.
Czeszka (742 m.n.p.m.) to wzniesienie położone na Obszarze Chronionego Krajobrazu Gór Sowich i Bardzkich w północno-wschodniej części Gór Sowich. Jest jednym z najwybitniejszych wzniesień w Górach Sowich o kopulastym kształcie, regularnej rzeźbie i ukształtowaniu oraz stromych zboczach z wyrazistą częścią szczytową. Wznosi się na końcu bocznego grzbietu, odchodzącego od grzbietu głównego Gór Sowich w kierunku północno-wschodnim, który stromo opada do linii sudeckiego uskoku brzeżnego.
Wzniesienie zbudowane z prekambryjskich gnejsów i migmatytów. Zbocza wzniesienia pokrywa niewielka warstwa młodszych osadów z okresu zlodowaceń plejstoceńskich. Cała powierzchnia wzniesienia łącznie z partią szczytową porośnięta jest lasem bukowo-świerkowym regla dolnego z niewielką domieszką brzozy, jarzębiny i buka. Na północno-wschodnim zboczu kilka metrów poniżej szczytu znajduje się polana, z której rozpościera się piękny widok na Przedgórze Sudeckie w tym na Masyw Ślęży i Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie.
Tutaj postanawiamy zrobić sobie krótką przerwę, panorama jest ciekawa choć fajnie by było gdyby była lepsza przejrzystość. Robimy kilka pamiątkowych zdjęć, podziwiamy widoki i decydujemy się zejść na parking tą samą drogą którą tutaj weszliśmy.
Po dotarciu do samochodu stwierdzamy, że jest nam trochę mało na dziś. Szkoda wracać do domu bowiem godzina jeszcze młoda, dlatego też decydujemy się wrócić na przełęcz pod Wroną, aby zdobyć ten najwyższy szczyt Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich.
Wrona
Trasa:
Bielawa – Piekiełko – Góra Parkowa – Bielawa
Długość: ok. 500 m.
Punkty GOT: 1 pkt.
Mapa:
Po dotarciu na przełęcz pod Wroną, zostawiamy samochód już bezpośrednio na niej i za znakami żółtego szlaku turystycznego ruszamy na bardzo krótki spacer. Idziemy chwilę prosto, a po blisko 100 metrach skręcamy w prawo, dalej już cały czas prosto kierujemy się na szczyt Wrony (458 m.n.p.m.), który zdobywamy kilka minut później.
Wrona (458 m n.p.m.) jest najwyższym wzniesieniem Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich górującym od północno-wschodniej strony nad miejscowością Józefówek. Wyrasta na Wzgórzach Bielawskich w kształcie niewielkiej kopuły, z łagodnymi zboczami w niewielkiej odległości od bliźniaczego o tej samej wysokości wzniesienia Orzeł, położonego po południowo-wschodniej stronie, od którego oddzielona jest niewielkim siodłem.
Podłoże wzniesienia tworzą gnejsy. Szczyt i zbocza wzniesienia pokrywa warstwa młodszych osadów glin, żwirów, piasków i lessów okresu zlodowacenia plejstoceńskiego lub osadami powstałymi w chłodnym, peryglacjalnym klimacie. Całe wzniesienie oraz częściowo zbocza porasta las liściasty z niewielką domieszką drzew iglastych. Pozostałą część zboczy wzniesienia zajmują pola uprawne i łąki.
Na szczycie znajduje się tabliczka, a także grupa skalna. Robimy sobie pamiątkowe zdjęcia, z za drzew wyłania się widok na Góry Sowie w tym na Czeszkę nad którą właśnie nadciągają chmury deszczowe. Także udało nam się z pogodą. Chwilę później ruszamy w drogę powrotną na przełęcz.
Po dotarciu na przełęcz wsiadamy do samochodu i decydujemy się ruszyć w drogę powrotną do Nysy. Za nami mimo braku pogody bardzo ciekawa wycieczka podczas której mogliśmy odwiedzić wiele wyjątkowych miejsc w Sudetach Środkowych i na Przedgórzu Sudeckim. Polecam ten region.
Dziękuję za ciekawy wpis. Muszę kiedyś, po zejściu z Kalenicy (wchodzę tam czasem, na jesienne i zimowe wschody Słońca), wykrzesać z siebie trochę siły i pójść z Bielawy na Górę Parkową. Mieliście dość zawiesistą pogodę, ale przy lepszej byłaby szansa na dostrzeżenie, z wieży widokowej, fragmentów Wysokiego Jesioniku. Z Czeszki natomiast można wypatrzyć Górę Świętej Anny, na Opolszczyźnie.
Będziemy musieli tam wrócić 🙂