GórySudety

Dalimilova Rozhledna

Dalimilova rozhledna to nazwa wieży widokowej, którą w lipcu 2021 roku otwarto na szczycie Vetrov (918 m n.p.m.) w Górach Rychlebskich.

Trasa:

Bielice – Pod Działem – Paprsek – Dalimilova Rozhledna – Paprsek – Przełęcz Płoszczyna

Długość: ok. 20 km

Punkty GOT: 23

Mapa:

Relacja:

W dzisiejszej relacji zapraszam na opis wycieczki na Dalimilovą Rozhlędnę jaką odbyłem z Oddziałem PTTK Tryton w Nysie w sobotę (23.10.2021 r.). W lipcu 2021 roku na szczycie Vetrov otwarto nową wieżę o nazwie „Dalimilova rozhledna”, będącą wierną kopią wieży, która w latach 1897 – 99 została wybudowana na szczycie Śnieżnika przez Kłodzkie Towarzystwo Górskie (Glatzer Gebirgsverein). Zarząd Oddziału planując kalendarz imprez na ostatnie miesiące 2021 roku wykorzystał ten fakt i zaplanował wycieczkę aby zdobyć ten obiekt.

Punktualnie o godzinie 7:00 spotykamy się w naszym tradycyjnym punkcie startu w Nysie przy ulicy Kolejowej skąd ruszamy autokarem w kierunku Bielic. Droga mija nam bardzo szybko, a na miejscu zatrzymujemy się tuż w pobliżu słynnej Chaty Cyborga. Jest to dawne górskie schronisko turystyczne, a obecnie pensjonat. Na miejscu część grupy rusza po pieczątki, a druga część powoli za znakami niebieskiego szlaku turystycznego rusza w stronę granicy państwowej.

Początkowo trasa prowadzi nas asfaltem wśród zabudowań Bielic. Idąc w pewnym momencie z lewej strony pojawia się widok na Kowadło (989 m n.p.m.), czyli szczyt zaliczany do Korony Gór Polski. Kawałek dalej zostawiamy asfalt, szlak zmienia się w drogę leśną i doprowadza nas do tzw. Kolonii Nowa Biela. Znajduje się tutaj krzyż pasyjny oraz informacja z tablicami o miejscowości, która niegdyś tu istniała. Powstała ona w latach 1792-1797 w wąskiej górskiej dolinie oraz przy drodze wiodącej w kierunku szczytów Pasiecznej i Smereka.

Tu też w 2 połowie XX wieku stała drewniana kaplica pod wezwaniem św. Anny z niewielką dzwonnicą tuż nad wejście. Tuż przy kaplicy istniał dom, w którym według przekazów w 1693 roku urodził się wybitny rzeźbiarz tych ziem Michał Klahr. Rzeźbił głównie w drewnie. Dopiero pod koniec życia wykonał dla Lądka kilka rzeźb z kamienia. Jego ostatnim dużym dziełem jest kamienna figura wotywna – pomnik Trójcy Świętej, stojąca na lądeckim rynku. Michał Klahr umarł w Lądku w wieku 49 lat i tam też został pochowany.

W latach 1883-1912 była to niewielka osada z zagęszczoną dwustronną zabudową. Układ kolonii zachowany został do połowy XX wieku. Po 1945 wieś nie została zasiedlona ze względu na surowe warunki gospodarowania. Resztki zabudowy i drewnianą kaplicę rozebrały Wojska Ochrony Pogranicza. Okolica jest już bezludna. O bytności ludzi i dawnej Bieli świadczą tylko resztki kamiennych fundamentów, które możemy dostrzec w zaroślach po obu stronach rzeki.

Bielice, a z lewej Kowadło.
Bielice, a z lewej Kowadło.
Nowe Bielice.
Nowe Bielice.

Na miejscu nasz przewodnik przybliżył oczywiście kilka ciekawostek, a następnie każdy swoim tempem ruszył w drogę za znakami niebieskiego szlaku w kierunku granicy. Trasa ta to dosyć mozolna wędrówka leśną ścieżką w górę. Jedyną atrakcją jest towarzysząca nam Biała Lądecka. W końcu docieramy do granicy, teraz przed nami ostatni odcinek wędrówki już po płaskim do wierzchołka szczytu Palas (1028 m n.p.m.), gdzie przy tabliczce robimy sobie pamiątkowe zdjęcia.

Okolice szczytu Palas (1021 m n.p.m.).
Okolice szczytu Palas (1021 m n.p.m.).

Idąc dalej po kilku chwilach docieramy do schroniska Paprsek. Jest to górskie schronisko turystyczne w czeskich Górach Złotych. Decyzja o budowie schroniska zapadła na początku lat 30. XX wieku. Przedstawiciele MSSGV ze Starego Miesta pod Sněžníkem postanowili zbudować nowe górskie schronisko na obszarze licznie odwiedzanym przez turystów czeskich i z pruskiego Śląska.

Schronisko miało być wyposażone w ciepłą i zimną wodę, instalację elektryczną i centralnego ogrzewania. W sąsiedztwie schroniska postanowiono zbudować własną elektrownię i ujęcie wodne. Mistrz budowlany Otto Heldovi z Hanušovic, wykonał projekt schroniska o konstrukcji drewnianej na podmurówce, schronisko wyglądem nawiązywało do stylu szwajcarskiego. Jesienią 1931 r. stowarzyszenie zatwierdziło wniosek dotyczący zakupu gruntów. Uroczyste otwarcie schroniska nastąpiło 21 sierpnia 1932 roku. Nowy obiekt położony w bliskiej odległości od szczytu wzniesienia Pałasz (1021 m n.p.m.), został nazwany Schleslerhaus (Śląski Dom).

Schronisko było dobrze wyposażone pod względem turystyki letniej i sportów zimowych posiadało ciepłą i zimną wodą oraz własną elektryczność. Oprócz restauracji posiadało 8 oddzielnych pokoi z 40 łóżkami, dwa pokoje wieloosobowe z 36 dodatkowych łóżkami, kuchnię i zaplecze gospodarcze.

Pod koniec maja 1945 roku, schronisko staje się własnością państwa. W tym czasie, zmienia nazwę U Ráje. Po 1948 często zmieniają się zarządcy obiektu jednym z nich są lasy państwowe, ostatecznie obiekt staje się własnością przedsiębiorstwa TOS Olomoucp. W drugiej połowie lat 70. XX wieku dobudowano nowe budynki, zwiększono liczbę miejsc oraz w sąsiedztwie schroniska zbudowano trasę narciarską z wyciągiem o długości 500 m. Od 1993 roku obiekt sprzedano dla przedsiębiorstwa Mika Ltd.

Tuż przy schronisku znajduje się również niewielka, ale ciekawa kapliczka św. Krzysztofa. Teraz nie organizujemy przerwy w schronisku. Nasz przewodnik informuje nas, że najpierw ruszamy zdobyć nasz cel główny, czyli wieżę Dalimilova Rozhledna, a następnie wrócimy do schroniska na przerwę.

Schronisko Paprsek.
Schronisko Paprsek.
Kaplica św. Krzysztofa.
Kaplica św. Krzysztofa.

Tutaj zmieniamy także szlak turystyczny z niebieskiego na zielony i rozpoczynamy zejście w kierunku wieży. Znajdujemy się na stokach góry Palas (1028 m n.p.m.), a wieża położona jest na szczycie Vetrov (909 m n.p.m.), także musimy zejść ponad 100 metrów. Szlak wprowadza nas do lasu i mocno sprowadza w dół. Szybko tracimy na wysokości, a wędrując w pewnym momencie pojawia się widok na oddaloną wieżę widokową.

Już widać wieżę Dalimilova Rozhledna.
Już widać wieżę Dalimilova Rozhledna.

Szlak wyprowadza nas na chwilę na otwartą polanę i tu niestety zaczyna psuć się pogoda (pojawiają się opady deszczu), ponownie wchodzimy do lasu, a po kilku chwilach znów wychodzimy na otwartą polanę. Teraz przed nami ostatnie krótkie podejście w kierunku widocznej przed nami wieży na szczycie Vetrov (909 m n.p.m.). Chwilę później stajemy u podnóża wieży widokowej.

Dalimilova Rozhledna to replika dawnej wieży widokowej ze Śnieżnika wykonana w skali 1:1 na szczycie Vetrov (909 m n.p.m.). Wieża na Śnieżniku zbudowana została z inicjatywy Kłodzkiego Towarzystwa Górskiego w latach 1895–1899 i istniała tam do 1973 r. Stanowiła dobry punkt widokowy na najwyższym w tej części Sudetów szczycie. Była dobrze widoczna z większości miejsc ziemi kłodzkiej i stanowiła jeden z jej bardziej znanych symboli.

Sama wieża na szczycie Vetrov robi niesamowite wrażenie. Początkowo przewidywaliśmy wejść na górę, jednak pogoda nam dziś nie sprzyja. Nad górami wisi mgła, dlatego też odpuszczamy wejście. Dzięki temu w naszych kieszeniach zostają korony, bowiem wstęp na wieżę jest płatny. Robimy sobie kilka pamiątkowych zdjęć, a w tym miejscu wspomnę, że po raz pierwszy z naszym PTTK w góry wybrali się moi przyjaciele Kasia i Dawid. Razem z Łukaszem, Kasią i Dawidem robimy zdjęcia z wieżą i ruszamy w drogę powrotną do schroniska Paprsek na zasłużoną przerwę.

Dalimilova Rozhledna.
Dalimilova Rozhledna.
Dalimilova Rozhledna - Łukasz, ja, Kasia i Dawid.
Dalimilova Rozhledna – Łukasz, ja, Kasia i Dawid.
Dalimilova Rozhledna - panorama.
Dalimilova Rozhledna – panorama.
Dalimilova Rozhledna - panorama w stronę Chaty Paprsek.
Dalimilova Rozhledna – panorama w stronę Chaty Paprsek.

Po dotarciu do schroniska, idąc tą samą drogą, którą dotarliśmy na Vetrov, wchodzimy do środka i szukamy jakiegoś miejsca aby usiąść i zamówić sobie coś ciepłego do jedzenia. Przerwa mija nam na odpoczynku i pogawędkach. W końcu jednak decydujemy się skończyć pobyt w schronisku. Razem z Łukaszem, Pawłem oraz Kasią i Dawidem wychodzimy wcześniej, robimy kilka zdjęć przy schronisku i postanawiamy ruszyć w dalszą drogę.

Organizatorzy przewidzieli, że nie będziemy wracać do Bielic, a z Chaty Paprsek udamy się bezpośrednio na Przełęcz Płoszczyna. Także przed nami jeszcze spory odcinek drogi. Ruszamy więc w drogę za znakami czerwonego szlaku turystycznego. Ten początkowo prowadzi nas płasko. Na trasie sporo błota, nam to jednak nie przeszkadza. Kilkaset metrów dalej szlak skręca w prawo i zaczyna sprowadzać nas w dół.

Szybko schodzimy i docieramy do drogi, którą można wjechać do Chaty Paprsek. Przechodzimy na drugą stronę, a naszym oczom wyłania się Medvedi Bouda. Jest to chata należąca do klubu wysokogórskiego z Brna i służy do szkolenia ich członków, zwłaszcza w warunkach zimowych.

Medvedi Bouda.
Medvedi Bouda.

Przy chacie szlak skręca w lewo i początkowo prowadzi w miarę spokojnie, a po kilkuset metrach rozpoczyna się podejście na Chlupenkovec (980 m n.p.m.). Przed nami ostatni większy wysiłek. Jesteśmy już nieco zmęczeni, ale udaje nam się pokonać to podejście. W międzyczasie dołącza do nas część ekipy PTTK.

Docieramy do wypłaszczenia na granicy, gdzie łączymy się z zielonym szlakiem turystycznym. Tutaj otwiera się skromny widok na polską część Gór Bialskich, przed nami w dole widać drzewa wchodzące w skład Rezerwatu Przyrody Nowa Morawa. Jest to florystyczny rezerwat ścisły, położony w widłach potoków źródłowych Morawki, Prawej i Lewej Widełki. Został utworzony w 1971 roku Zarządzeniem Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego. Ma powierzchnię 22,16 ha i utworzony został dla ochrony ciekawych i rzadkich gatunków chronionych oraz naturalnych zbiorowisk roślinnych, dla zachowania i ochrony lasu mieszanego ze stanowiskiem świerka sudeckiego oraz fragmentu zespołu kwaśnej buczyny górskiej.

W oddali rezerwat Nowa Morawa.
W oddali rezerwat Nowa Morawa.

Ruszamy w dalszą drogę, początkowo za znakami szlaków czerwonego i zielonego. Kilkadziesiąt metrów dalej szlak czerwony skręca w lewo na czeską stronę, natomiast zielony wiedzie dalej granicą w kierunku Przełęczy Płoszczyna. Także ruszamy dalej szlakiem zielonym, ten początkowo prowadzi w miarę spokojnie, a po kilku chwilach dosyć stromo zaczyna nas sprowadzać na wspomnianą już wcześniej przełęcz.

W końcu udaje nam się dotrzeć na miejsce. Tutaj czeka nasz autokar. Powoli docierają pozostali członkowie grupy. Na miejscu jest także namiot, bowiem dziś odbywają się także biegi górskie. Dzięki uprzejmości organizatorów częstujemy się ciepłą herbatą oraz kiełbasą, a gdy wszyscy są już na miejscu ruszamy do autobusu kończąc dzisiejszą wycieczkę.

To był świetny dzień. Udało nam się przejść trasę ponad 20 kilometrów, zobaczyliśmy wspaniałą rekonstrukcję wieży na Śnieżniku. Szkoda tylko braku widoków, ale dzięki temu będzie okazja aby tutaj wrócić. Polecam wszystkim ten region.

Adrian Kołodziej

Cześć. Nazywam się Adrian i jestem Przewodnikiem Górskim Sudeckim. Od urodzenia związany jestem z Nysą (woj. Opolskie), a swoją przygodę z górami rozpocząłem w 2007 roku w Tatrach. Od tamtej pory turystyka to część mojego życia. Swoją pasję postanowiłem rozwijać poprzez utworzenie w 2013 roku bloga Świat Gór, gdzie dziś prezentuję moją turystyczną działalność.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.