GóryTatry

Dolina Pięciu Stawów Polskich

Dolina Pięciu Stawów Polskich położona w polskich Tatrach Wysokich to wysokogórska dolina położona na wysokości ok. 1625-1900 m.n.p.m. Zapraszam do lektury.

Trasa:

Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Wielka Siklawa – Wielki Staw Polski – Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich – Świstówka – Morskie Oko – Wołosienica – Palenica Białczańska

Długość: 20 km.

Punkty GOT: 32 pkt.

Mapa:

Opis:

Wakacje 2013 roku, kontynuujemy naszą tradycję i ponownie ruszamy z rodzinką i znajomymi w Tatry. Tym razem wybrali się z nami nasi znajomi, którzy nigdy wcześniej nie wędrowali po górach, zwłaszcza po Tatrach. Jak co roku zaplanowaliśmy sobie kilka celów do zdobycia, a tym razem naszym głównym celem miał być Szpiglasowy Wierch (2172 m.n.p.m.), który to chcieliśmy zdobyć już na samym początku naszego pobytu w Tatrach.

Naszą wycieczkę rozpoczynamy w poniedziałek (05.08.2013 r.) wczesnym rankiem od śniadania, po którym ruszamy z naszych kwater na przystanek w okolicach Krupówek. Busem ruszamy z Zakopanego na Palenicę Białczańską gdzie meldujemy się o godzinie 8:00. Kupujemy bilety do Tatrzańskiego Parku Narodowego i ruszamy za znakami czerwonego szlaku turystycznego w stronę Wodogrzmotów Mickiewicza. Plan jest taki, że nasi znajomi pójdą do Morskiego Oka, a my do Doliny Pięciu Stawów Polskich i dalej na Szpiglasowy Wierch, a spotkamy się nad Morskim Okiem. Pogoda jest idealna, słońce świeci, a my spokojnie wędrujemy sobie podziwiając widoki m.in. na wierzchołek Gerlacha (2655 m.n.p.m.). Dość sprawnie pokonujemy początek trasy asfaltem i docieramy do rozejścia szlaków przy wspomnianych już wodospadach.

Wodogrzmoty Mickiewicza to wodospady w Tatrach Wysokich utworzone z trzech większych i kilku mniejszych kaskad (od 3 do 10 m) na potoku Roztoka wypływającym z Pięciu Stawów Polskich, ok. 1 km od jego ujścia do Białki. Trzy większe noszą nazwy: Wyżni Wodogrzmot, Pośredni Wodogrzmot i Niżni Wodogrzmot. Powstały one w miejscu, w którym woda pokonuje próg skalny, jakim Dolina Roztoki schodzi do Doliny Białki. Wodospady te nazwane zostały Wodogrzmotami z racji huku, jaki powoduje spadająca nimi woda, zwłaszcza po dużych opadach. Pierwotną nazwą ludową był Grzmot. Towarzystwo Tatrzańskie w 1891 roku nadało imię Adama Mickiewicza Wodogrzmotom oraz Dolinie Rybiego Potoku na pamiątkę sprowadzenia rok wcześniej prochów wieszcza na Wawel.  Nazwa przyjęła się jedynie w odniesieniu do wodospadów, a sam Mickiewicz nie był w żaden sposób związany z Tatrami.

Plany, planami, a wyszło jak zawsze inaczej. Przy wodospadach mieliśmy się podzielić na dwie grupki. Zgodnie z planem znajomi mieli iść dalej nad Morskie Oko, a my skręcić w stronę Doliny Pięciu Stawów Polskich i dalej na Szpiglasowy Wierch (2172 m.n.p.m.). Ci jednak decydują się jednak pójść z nami, a ja szybko koryguję nasz plan i ustalamy, że oni z doliny przejdą przez Świstową Czubę nad Morskie Oko, a my z rodzicami ruszymy na Szpiglasowy Wierch i dołączymy do naszych znajomych w schronisku nad Morskim Okiem.

Gerlach (2655 m.n.p.m.).
Gerlach (2655 m.n.p.m.).
Wodogrzmoty Mickiewicza.
Wodogrzmoty Mickiewicza.

Ruszamy więc w kierunku doliny, wchodzimy na zielony szlak turystyczny i przed nami wyłania się pierwsze podejście. Razem z rodzicami znamy je już bardzo dobrze. Nam jako już nieco doświadczonym na górskich szlakach idzie się całkiem dobrze, naszym znajomym już tak wygodnie nie jest. Troszkę narzekają, że idzie się fatalnie. Pokonujemy jednak pierwszą trudność, a teraz przed nami spacer w miarę płaską ścieżką z pojawiającymi się to na lewo to na prawo widokami.

Wędrując powoli pojawiają się panoramy widokowe grani Wołoszyna górującego z prawej strony doliny Roztoki, która to jest wąską i głęboko wciętą dolina odgałęziającą się od Doliny Białki naprzeciwko Polany Białej Wody. Ma długość ok. 4,4 km. Jest to klasyczne dzieło lodowca. Sama dolina powstała wzdłuż przebiegu wielkiej dyslokacji tektonicznej. Głównym ciekiem wodnym jest potok Roztoka – dopływ Białki wypływający z Wielkiego Stawu Polskiego. Nazwa doliny pochodzi od słowa roztoka. Jest to używane w Karpatach określenie oznaczające miejsce, gdzie zbiegają się potoki.

Po blisko dwóch godzinach marszu robimy sobie dłuższą przerwę na tzw. Nowej Roztoce. Tutaj posilamy się kanapkami zabranymi ze sobą, uzupełniamy płyny i po kilku chwilach ruszamy dalej. Cały czas podziwiając panoramę Wołoszyna, a po chwili pojawiają się również widoki na grań Koziego Wierchu. Jesteśmy też coraz wyżej, dlatego też za nami zaczyna wyłaniać się ciekawa panorama na oddalone Tatry Bielskie i samą Dolinę Roztoki. Pogoda nam dopisuje, idzie nam się bardzo dobrze – nam czyli mi i rodzicom, bowiem nasi znajomi jednak nie są przyzwyczajeni do takich tras.

Potok Roztoka.
Potok Roztoka.
Widoczny Kozi Wierch (2122 m.n.p.m.).
Widoczny Kozi Wierch (2122 m.n.p.m.).
Dolina Roztoki i oddalone Tatry Bielskie.
Dolina Roztoki i oddalone Tatry Bielskie.

Niestety dalej nasze tempo drastycznie spada i dopiero po prawie trzech godzinach marszu meldujemy się przy słynnej Wielkiej Siklawie. Uznaję to za bardzo słaby wynik, cały czas jednak myślę, że szybko udamy się do schroniska, rozdzielimy się i razem z rodzicami uderzymy na Szpiglasowy Wierch – taki przecież mamy plan. Przy wodospadzie robimy sobie przerwę na pamiątkowe zdjęcia, po której jednak ruszamy w dalszą drogę. Najpierw jednak warto coś powiedzieć o samej Wielkiej Siklawie.

Wielka Siklawa jest wodospadem położonym w Tatrach Wysokich na potoku Roztoka. Spada z progu ściany stawiarskiej oddzielającej doliny: Pięciu Stawów Polskich i Roztoki dwiema lub trzema strugami (w zależności od poziomu wody w Wielkim Stawie Polskim). Nachylenie ściany wynosi około 35°, wysokość progu około 64-70 metrów. Wodospad Siklawa jest największym wodospadem w Polsce. W miejscu tym także robimy sobie dłuższą przerwę na zrobienie fotek i podziwianie wodospadu. Robi na nas ogromne wrażenie, aż nie chce się ruszać dalej.

Wielka Siklawa.
Wielka Siklawa.
Widoczny Kozi Wierch.
Widoczny Kozi Wierch.

Teraz przed nami odcinek, który można uznać za najtrudniejszy na szlaku do Doliny Pięciu Stawów Polski, bowiem wyłania się podejście w stronę Wielkiego Stawu Polskiego, a na szlaku jest sporo kamieni przez co idzie się dość ciężko. Teren jest odsłonięty, do tego słońce daje też w kość, tak więc łatwo nie będzie. Jednak około godziny 11:20 meldujemy się nad Wielkim Stawem w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, także nasz cel osiągnięty. Tutaj robimy sobie kolejną dłuższą przerwę.

Sama zaś Dolina Pięciu Stawów Polskich to wysokogórska, polodowcowa dolina o długości 4 km i szerokości 2 km, położona na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego na wysokości ok. 1625–1900 m n.p.m. Krajobraz doliny tworzą granitowe szczyty Tatr Wysokich, rozległe płaśnie, gruzowiska dużych głazów, piarżyska, migotliwe tafle jezior, murawy i połacie kosodrzewiny. Lodowiec wyżłobił w dolinie obszerne dno w kształcie sierpa z wierzchołkami skierowanymi na północny zachód (pod Świnicę) i północny wschód (pod Świstową Czubę).

W dolinie znajduje się kilka polodowcowych jezior o łącznej powierzchni 61 ha. Największe z nich to Wielki Staw Polski położony na wysokości 1665 m n.p.m. (31,14 ha, głębokość 79,3 m). Pozostałe jeziora to: Zadni Staw Polski, Czarny Staw Polski, Mały Staw Polski, Przedni Staw Polski oraz Wole Oko. Ostatni staw jest jeziorem okresowym i najmniejszym.

Dawniej dolina była wypasana, wchodziła w skład Hali Pięć Stawów. Już Towarzystwo Tatrzańskie przed II wojną światową rozpoczęło wykup terenów tej hali od górali (wykupiło 24% udziału). W 1956 r. TPN ograniczył wypas, a w latach 1963–65 poprzez wykup lub wywłaszczenia cały obszar doliny stał się własnością TPN, który zlikwidował tutaj pasterstwo. Krowy pasły się do 1968 r.

Droga z Palenicy Białczańskiej do doliny zajęła nam 3 godziny i 20 minut – mamy 1 h 10 min opóźnienia w odniesieniu do naszego planu, który póki co się nie zmienia. Pokazuję rodzicom grań Szpiglasowego Wierchu, trochę przerażeni, że tak wysoko trzeba wejść, jednakże nie rezygnują. Robimy pamiątkowe fotki nad Wielkim Stawem i ruszamy w kierunku schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, po drodze spoglądając w stronę Szpiglasowego naszą uwagę przyciągają pojawiające się chmury, które nie wróżą nic dobrego.

W schronisku posilamy się trochę, a na deser zajadamy się oczywiście pyszną szarlotką. Warto wspomnieć, że schronisko zbudowane zostało w latach 1947-1953 i położone jest nad Przednim Stawem Polskim na wysokości 1671 m.n.p.m. Co ciekawe jest to najwyżej położone schronisko górskie w Polsce. Posiada 70 miejsc noclegowych i nosi imię Leopolda Świerza.

Wielki Staw Polski.
Wielki Staw Polski.
Nasz cel - Szpiglasowy Wierch (2172 m.n.p.m.)
Nasz cel – Szpiglasowy Wierch (2172 m.n.p.m.)
Szpiglasowa Przełęcz.
Szpiglasowa Przełęcz.
Masyw Miedzianego.
Masyw Miedzianego.
Masyw Opalonego
Masyw Opalonego
Przedni Staw Polski.
Przedni Staw Polski.
Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.

W schronisku odpoczywamy sobie dość długo, wychodzimy także przed obiekt. Niestety na zewnątrz zauważamy, że pogoda zaczyna się zmieniać. Zrobiło się dość pochmurno, a nad Orlą Percią wręcz czarno. Ta sytuacja zmusza nas do zastanowienia się nad naszymi planami. W międzyczasie zaciągam również informacje na temat prognozy pogody w schronisku. Według niej po południu mają pojawić się burze. Z schroniska na Szpiglasowy Wierch i do Morskiego Oka, jest jednak kawałek. Na zegarku jest już godzina 12.35. Niestety jesteśmy zmuszeni podjąć decyzję o rezygnacji z zdobycia Szpiglasowego Wierchu i razem z naszymi znajomymi ruszamy w kierunku Morskiego Oka przez Świstową Czubę.

Po wyjściu z schroniska pogoda się zmienia - widoczny Gładki Wierch.
Po wyjściu z schroniska pogoda się zmienia – widoczny Gładki Wierch.

Na podejściu dzielimy się na kilka grupek. Część szybko je pokonuje, a druga część idzie troszkę wolniej. Wędrując cały czas podziwiamy piękne widoki na Dolinę Pięciu Stawów, a także na okoliczne szczyty i stwierdzamy, że podjęliśmy dobrą decyzję, gdyż chmury coraz bardziej wskazują na to, że będzie padać. Na Świstowej Czubie (1763 m.n.p.m.) łączymy się w grupkę, robimy sobie pamiątkową fotkę z Doliną Pięciu Stawów Polskich. Roztacza się stąd również piękny widok na Tatry Bielskie. Następnie rozpoczynamy zejście na Wolarnię nad Kępą (1706 m.n.p.m.).

Warto jeszcze wspomnieć, że Świstowa Czuba (1763 m.n.p.m.) to kulminacja kończąca północne ramię Opalonego Wierchu. Często błędnie nazywana jest Świstówką, chociaż ta nazwa odnosi się do niewielkiej, zawieszonej nad Doliną Roztoki kotlinki Świstówki Roztockiej. Świstowa Czuba jest górą jednodolinną – wszystkie jej stoki opadają do Doliny Roztoki. Wejście na szczyt od dawna było znane pasterzom. Z rejonu Świstowej Czuby rozległe widoki na potężny masyw Wołoszyna, Dolinę Pięciu Stawów Polskich i Dolinę Roztoki z zawieszoną wysoko Dolinką Buczynową. Według Marii J. Zaleskiej nazwa Świstówka pochodzi od tego, że „wiatr tu często świszcze najokropniej”.

Kozi Wierch oraz Granaty.
Kozi Wierch oraz Granaty.
Tatry Bielskie.
Tatry Bielskie.
Dolina Pięciu Stawów Polskich z Świstowej Czuby.
Dolina Pięciu Stawów Polskich z Świstowej Czuby.

Rówień nad Kępą czy też Wolarnia nad Kępą to szeroka, trawiasta rówień w północno-wschodnim grzbiecie Opalonego Wierchu stanowiąca część Opalonego. Zakończona jest skalistym wyskokiem zwanym Kępą (1683 m), od którego pochodzi nazwa równi. Kępa to naturalnego pochodzenia stos kamieni wyglądający tak, jak gdyby był ułożony przez ludzi. W różnych opracowaniach rówień ta opisywana jest też jako Nad Kępą, Wolarnia nad Kępą lub Wolarnia. Są to nazwy pochodzenia pasterskiego, obszar ten bowiem dawniej należał do terenów pasterskich Hali Morskie Oko. Trawiasta część zbocza powyżej Równi nad Kępą (również opadająca do Doliny Rybiego Potoku) to Gładkie. Opada z niego Żleb Żandarmerii, znany z potężnych lawin.

Rówień jest dobrym punktem widokowym na rejon Morskiego Oka i wznoszące się nad nim potężne szczyty Tatr Wysokich. Z tego miejsca malowali pejzaże m.in. Leon Wyczółkowski, Walery Eljasz-Radzikowski, Wojciech Gerson. Przed nami pojawia się przepiękny widok w kierunku Rysów (które niestety są lekko we mgle) oraz na Mięguszowieckie Szczyty, nie robimy tutaj dłuższej przerwy i ruszamy dalej. Samo zejście do Morskiego Oka jest dość długie i monotonne, jednak widoki urozmaicają nam tą mękę. Po godzinie 15:00 jesteśmy już na dole i ruszamy w kierunku schroniska nad Morskim Okiem.

Widoki z Wolarni nad Kępą.
Widoki z Wolarni nad Kępą.
Widoki na Tatry Wysokie.
Widoki na Tatry Wysokie.

Chwilę później meldujemy się nad Morskim Okiem. Jest to jezioro pochodzenia polodowcowego o charakterze karowo-morenowym położone na wysokości 1395 m.n.p.m. Wypełnia wydrążoną przez lodowce misę skalną (Kocioł Morskiego Oka), zamkniętą od północy ryglem, na którym leży wał moreny czołowej. Morskie Oko ma powierzchnię 34,93 ha, długość 862 m, szerokość 568 m, a w najgłębszym miejscu osiąga 50,8 m. Nazwa „Morskie Oko” jest tłumaczeniem z języka niemieckiego. Wcześniejszą, używaną przez górali nazwą, jest Biały Staw. Odnotowana została ona w 1650 roku. Natomiast „morskimi okami” (Meeraugen) nazywali tatrzańskie jeziora niemieccy osadnicy ze Spiszu. Morskie Oko nazywano także Rybim Jeziorem lub Rybim Stawem, gdyż należy do nielicznych zarybionych w sposób naturalny jezior tatrzańskich.

Na morenie zamykającej jezioro od północy stoi schronisko PTTK. Położone na wysokości 1405 m n.p.m. należy do najstarszych i najpiękniejszych schronisk tatrzańskich. Nazwane zostało imieniem Stanisława Staszica, który w roku 1805 badał jezioro. Obok, przy końcu drogi, po lewej stronie znajduje się stare schronisko, które pierwotnie było wozownią (1890). Obydwa budynki zostały uznane za zabytkowe. Schronisko stanowi punkt wyjściowy do wycieczek na Rysy, Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem i Szpiglasową Przełęcz.

Przy schronisku robimy sobie dłuższą przerwę i ku mojemu zdziwieniu pogoda troszkę się poprawia. Na niebie nie ma już tak czarnych chmur. Można stwierdzić, że pogoda zrobiła nam dzisiaj niezłego psikusa. Stwierdzam jednak, że to była i tak późna pora aby wybierać się na Szpiglasowy Wierch (dla przypomnienia z Pięciu Stawów wyruszyliśmy o 12.30). Podczas przerwy odpoczywamy sobie trochę, robimy pamiątkowe zdjęcia i podziwiamy piękne panoramy widokowe.

Schronisko PTTK nad Morskim Okiem.
Schronisko PTTK nad Morskim Okiem.
Morskie Oko i widoczne Rysy.
Morskie Oko i widoczne Rysy.
Mięguszowieckie Szczyty i Mnich.
Mięguszowieckie Szczyty i Mnich.

Po dłuższej przerwie rozpoczynamy długie i monotonne zejście czerwonym szlakiem turystycznym, asfaltem do Palenicy Białczańskiej. Żegnamy się z widokiem na Morskie Oko, Rysy i Mięguszowieckie Szczyty. Od teraz rozpoczyna się długa wędrówka do Palenicy, na której meldujemy się po godzinie 18:00, pakujemy się do busa i tak kończymy naszą pierwszą wycieczkę w Tatrach w tym roku. A co do Szpiglasowego Wierchu, jeżeli za rok uda mi się wybrać do Zakopanego, na pewno podejmę próbę jego zdobycia.

Schodzimy do Palenicy Białczańskiej.
Schodzimy do Palenicy Białczańskiej.

Polecam wszystkim przejście tej trasy, jest dość wymagająca. Na pewno nie powinny na nią wybierać się osoby bez kondycji. Na szlaku możemy podziwiać wspaniałe panoramy widokowe, no i oczywiście Morskie Oko oraz sama Dolina Pięciu Stawów Polskich robią ogromne wrażenie. Jednym słowem polecam.

Adrian Kołodziej

Cześć. Nazywam się Adrian i jestem Przewodnikiem Górskim Sudeckim. Od urodzenia związany jestem z Nysą (woj. Opolskie), a swoją przygodę z górami rozpocząłem w 2007 roku w Tatrach. Od tamtej pory turystyka to część mojego życia. Swoją pasję postanowiłem rozwijać poprzez utworzenie w 2013 roku bloga Świat Gór, gdzie dziś prezentuję moją turystyczną działalność.

4 komentarze do “Dolina Pięciu Stawów Polskich

  • Szlak przez Roztokę do Piątki był moim pierwszym tatrzańskim szlakiem, jaki przeszłam. Pamiętam, że dał mi wtedy nieźle w kość, ale też nigdy później ta trasa nie wywarła już na mnie tego samego wrażenia co wtedy – przy pierwszym bliskim obcowaniu z Tatrami… 🙂
    Szpiglas postoi jeszcze w tym samym miejscu, więc za rok ponownie można próbować 🙂 Czego oczywiście życzę 🙂 Niestety znam ból wycofu z musu, w lipcu z powodu burzy musiałam odpuścić sobie Kościelec 🙁

    Wszystkie zdjęcia śliczne, pozdrawiam serdecznie 🙂

    Odpowiedz
    • A no jeżeli za rok się uda wybrać, to na pewno spróbuję, pierwszy raz w 5 byłem w 2009 roku, dostałem oczywiście nieźle w kość, bo nie wiedziałem czego się spodziewać. Teraz już byłem przygotowany, jednakże i tak ta dolina robi wspaniałe wrażenie.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.