Jesenik 2017
Jesenik to miasto w położone w kraju ołomunieckim w Czechach, leżące w Górach Opawskich na pograniczu Wysokiego Jesionika i Gór Zlotych. Zapraszamy.
Relacja:
W dzisiejszej relacji zapraszam na opis czerwcowej wycieczki do Jesenika. Wyjazd ten był zorganizowany przez Punkt Informacji Turystycznej w Nysie przy współpracy z Oddziałem PTTK Tryton w Nysie. Dlatego też w wycieczce wzięła udział bardzo duża grupa Trytonków, w tym także i ja. Przewodnikiem podczas tej wycieczki był Marcin Nowak, czyli prezes nyskiego PTTK. Plan wycieczki zakładał odwiedzenie najważniejszych miejsc w Jeseniku związanych z historycznym Księstwem Nyskim. W sobotę (10.06.2017 r.) spotykamy się kilka minut przed godziną 9:00 w Bastionie św. Jadwigi w Nysie gdzie wyznaczono punkt zbiórki. Niestety od samego rana pogoda nam nie sprzyja, bowiem pada deszcz. Wycieczka jednak musi się odbyć dlatego też o godzinie 9:00 wsiadamy do autobusu i ruszamy w stronę granicy z Czechami, by na godzinę 10:00 dotrzeć do Jesenika.
Pierwsza wzmianka o Jesioniku pochodzi z 1267, z czasów kolonizacji kraju. Już z tego okresu pochodzą informacje o poszukiwaniach górniczych rud metali. W źródłach łacińskich miasto figuruje jako Vriwald, w niemieckich jako Freiwald. W przeszłości Jesionik był największym miastem biskupiego księstwa nyskiego, leżącym na obecnych terenach czeskich. W czasach późniejszych rozwój miasta i okolicy związany był przede wszystkim z pierwszym na świecie zakładem wodoleczniczym, który został założony przez Vincenza Priessnitza. Stąd pochodzi czeska nazwa uzdrowiska – Priessnitzovy lazne, a główny pawilon nosi nazwę Priessnitzovo sanatorium. Nazwa drugiego sanatorium Ripper pochodzi od nazwiska zięcia Priessnitza, który miał duży wpływ na rozwój uzdrowiska. W 1888 miasto uzyskało połączenie kolejowe z Hanusovicami do Głuchołaz – budowa wymagała skomplikowanych rozwiązań technicznych ze względu na duże różnice wysokości na trasie biegnącej przez Przełęcz Ramzovską.
W Jeseniku pogoda również nie jest sprzyjająca bowiem tutaj również pada deszcz. Wyciągamy z plecaków parasole i płachty przeciwdeszczowe i ruszamy na zwiedzanie miasta. Na początek Marcin przygotował odwiedzenie Jesenickiego rynku, na którym pokrótce przedstawia historię miasta i tutejszego ratusza.
Kilka minut później ruszamy na krótki spacer wokół rynku gdzie Marcin wskazuje nam różnego rodzaju ciekawostki. Następnie udajemy się do Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny stojący tuż przy Jesenickim rynku. Wchodzimy do kruchty i przyglądamy się wnętrzu, dalej wejść się niestety nie da bowiem przejście jest zamknięte. Pierwsza wzmianka o kościele pochodzi z 1418 roku. W 1638 roku świątynię tą spalono i odbudowano w 1651 roku. Podczas ostatniej rekonstrukcji w XIX wieku nadano mu obecny neorenesansowy wygląd. Do 1791 roku przy kościele znajdował się cmentarz.
Kolejnym punktem naszej wycieczki ma być zwiedzanie bardzo ciekawej i znanej w naszym regionie wystawy dotyczącej procesów czarownic na pograniczy nysko-jesenickim, która znajduje się w Wodnej Twierdzy tuż nieopodal kościoła. Wchodzimy do środka twierdzy gdzie jak się okazuje nie zapisano dla nas rezerwacji, udaje nam się jednak porozumieć i panie wyznaczają nam późniejszą godzinę zwiedzania. To trochę zmienia nasze plany. Nie pozostaje nam nic innego jak je lekko skorygować i udać się na dalsze zwiedzanie miasta. Udajemy się teraz do Centrum Informacji Turystycznej, usytuowane w dawnej katowni. Jesenik ma to do siebie, że wszystkie najważniejsze atrakcje tej części miasta są usytuowane blisko siebie, dlatego też po kilku chwilach docieramy do informacji turystycznej.
Po wejściu do środka udajemy się aby zebrać pieczątki do różnego rodzaju odznak turystycznych, a następnie zbieramy różnego rodzaju ulotki i udajemy się do sali wystawowej wewnątrz której umieszczono nowoczesną elektroniczną ekspozycję dotyczącą historii Księstwa Nyskiego. Oczywiście spędzamy tutaj chwilę czasu na zapoznaniu się z ekspozycją, a w międzyczasie Marcin przekazuje kolejne ciekawostki.
Po wyjściu z twierdzy kończymy na tą chwilę zwiedzanie tej części miasta, jeszcze tutaj dziś wrócimy na zwiedzanie twierdzy, ale tymczasem wsiadamy do autobusu i ruszamy w górę w stronę jednego z najpiękniej usytuowanych uzdrowisk, słynnego Uzdrowiska Grafenberg o którym już trochę wyżej wspomniałem. Po ok. 10 minutach meldujemy się w uzdrowisku, autobus wysadza nas w jego górnej części i ruszamy na zwiedzanie tej części miasta. Po wyjściu z autobusu okazuje się, że pogoda zaczyna się poprawiać – przestał padać deszcz co nas akurat bardzo cieszy. Niestety z wspaniałych panoram widokowych dzisiaj nici bowiem już podczas wjeżdżania zauważamy wiszącą w górach mgłę.
Na początku zatrzymujemy się w środkowej części deptaka, tuż przy fontannie gdzie Marcin przedstawia nam ciekawostki historyczne związane z tutejszym uzdrowiskiem. Swoje powstanie oraz późniejszą sławę uzdrowisko zawdzięcza jednemu człowiekowi – Vincenzovi Priessnitzovi (1799–1851), twórcy i propagatorowi wodolecznictwa, który w 1822 roku założył w ówczesnym Grafenbergu pierwszą na świecie placówkę stosującą wodolecznictwo. Priessnitz był lekarzem, który swój dar otrzymał od „Pana Boga , posiadał intuicję, nadzwyczajne zdolności obserwacyjne oraz świetną pamięć a ponadto wprowadził swoje myśli w życie w odpowiednim miejscu i czasie.
Światowy poziom uzdrowisko Gräfenberg osiągnęło, kiedy na jego czele stał ordynator dr Josef Reinhold (1885–1947), świetny psychiatra i psycholog, który potrafił połączyć dziedzictwo Priessnitza z najnowocześniejszymi zdobyczami medycyny. Po 1945 roku przyszłość uzdrowiska była niejasna, ale na szczęście uzdrowisko otrzymało możliwość dalszego rozwoju. W 1992 Uzdrowisko Jesenik zostało sprywatyzowane. Utworzona została spółka akcyjna, która w swojej nazwie zawiera nazwisko słynnego założyciela: Sanatorium Priessnitz s.a. W znaku uzdrowiska znajduje się lew, symbolizujący zwycięską drogę Priessnitzowego wodolecznictwa; lew zobowiązujący jednocześnie następców „wodnego lekarza“ do tego, że będą nadal stosowali czyste naturalne metody razem z najnowszymi zdobyczami nauki, by przywracać ludziom zdrowie i radość życia.
Przez chwilę podziwiamy panoramę widokową na okolicę, jak wspomniałem wyżej gór dziś nie widać, ale i tak widoki są świetne. Następnie ruszamy w dalszą drogę aby zwiedzić park zdrojowy, w którym znajduje się grobowiec Priessnitza oraz kilka pomników w tym także tzw. Polski pomnik, który dziś również odwiedzimy. 7 sierpnia 1901 odsłonięto tzw. Polski pomnik, będący wyrazem wdzięczności kuracjuszy narodowości polskiej. Podobne upamiętnienia pozostawili po sobie Anglicy, Grecy, Rumuni, Czesi, Francuzi i Rosjanie. Sam obelisk postawiono już w 1894, ale dopiero w 1900 zezwolono na przyozdobienie go wizerunkiem orła. Już wcześniej, w 1869, jednemu ze źródeł nadano nazwę “Polskiego”. W 2005 poddano je renowacji.
W taki sposób kończymy zwiedzanie części uzdrowiskowej miasta, teraz Marcin ogłasza godzinną przerwę na jakiś obiad. Razem z nim udajemy się do jednej z pobliskich restauracji gdzie zamawiamy ser smażony i oczywiście kofolę, czyli produkty które w będąc w Czechach trzeba spróbować. My osobiście uwielbiamy te dania dlatego też był to dla nas taki obowiązkowy punkt programu. Po przerwie zbieramy grupę w miejscu gdzie wysadził nas autobus i udajemy się w drogę powrotną do rynku aby udać się zwiedzić ostatni punkt programu czyli Wodną Twierdzę. Wewnątrz jak się okazuje musimy dokonać podziału grupy na dwie części, ze względu na ograniczoną ilość słuchawek w twierdzy (cała wystawa jest multimedialna).
Pierwsza część grupy udaje się na zwiedzanie wystawy, ja zostaję w drugiej grupie i tutaj od razu rodzi nam się pomysł co zrobić aby wykorzystać aktywnie czas w oczekiwaniu na wejście do twierdzy. Szybko rodzi mi się pomysł w głowie aby wybrać się na Certove Kameny położone na stokach szczytu Zlaty Chlum (891 m.n.p.m.). Certove Kameny wielokrotnie opisywałem w relacjach na blogu, dlatego też wiedziałem, że można tam podjechać samochodem (jak się okazało z autobusem jest trochę ciężej bowiem na jednym odcinku jest ograniczenie, ale jakoś udaje nam się wjechać). Na miejscu szybko wchodzimy na formacje skalne i robimy sobie pamiątkowe zdjęcia. Szybko też jesteśmy zmuszeni zejść bowiem znów zaczyna padać deszcz, a z oddali słychać oznaki burzy. Dlatego też ruszamy w drogę powrotną.
Wracając jednak do Jesenika. Twierdza na Wodzie w Jeseniku, kiedyś otoczona aż potrójną fosą, do początków II wojny światowej była w posiadaniu polskich biskupów z Wrocławia. Twierdza na Wodzie w Jeseniku, kiedyś otoczona aż potrójną fosą, do początków II wojny światowej była w posiadaniu polskich biskupów z Wrocławia. Od 1945 roku jest własnością państwa i służy jako muzeum. Pomieszczenia Muzeum Regionalnego Jesenicka oferuje stałe ekspozycje dotyczące geologii i mineralogii, fauny i flory, a także historii regionu jesenickiego. W podziemiach twierdzy znajdziemy ekspozycję poświęconą okrutnym procesom czarownic na terenie Ziemi Jesenickiej i Śląska.
Jak się okazuje wewnątrz wystawy dotyczącej procesów czarownic nie można robić zdjęć. Jest to wielki minus, ale mimo wszystko wystawę jak najbardziej polecam bowiem jest ona bardzo ciekawa. Na początku wysłuchuje się filmu o procesach czarownic, który jest puszczany na takim jakby dymie, symbolizującego ogień. Po zakończeniu filmu każdy musi przejść przez ten dym. Dalsza część wystawy to już multimedialne tablice.
Wychodzimy z wodnej twierdzy, wsiadamy do autobusu. Jak się okazuje pierwsza część grupy nie udała się na Certove Kameny ze względu na pogodę. W taki sposób kończymy zwiedzanie Jesenika. Podsumowując wycieczkę należy uznać za udaną, odwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc związanych z naszym miastem i historycznym Księstwem Nyskim. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić odwiedzenie Jesenika.