Przewodnictwo

Ojcowski Park Narodowy – szkolenie

Ojcowski Park Narodowy to najmniejszy park narodowy zlokalizowany na terenie kraju. Zapraszam do lektury relacji ze szkolenia.

Relacja:

W okresie września otrzymałem informację o organizowanym przez Ojcowski Park Narodowy szkoleniu na licencję przewodnicką po parku. Wiem, że wycieczki na teren parku cieszą się dużą popularnością, tak więc długo się nie zastanawiałem i zdecydowałem się zapisać na to szkolenie aby zdobyć kolejne ważne uprawnienie w pracy przewodnickiej. Samo szkolenie zaplanowane zostało na weekend 15 do 17 listopada 2019 r. Dosyć szybko zebrała się nas grupka chętnych do uczestniczenia w szkoleniu i w składzie: Grześ, Marcin, Jarek i ja, ruszamy w piątek (15.11.2019 r.) jeszcze w nocy z Nysy w stronę Strzelec Opolskich, gdzie odbieramy jeszcze Gosię i następnie ruszamy już bezpośrednio do Ojcowa.

Nasze szkolenie jak wspomniałem ma trwać trzy dni, a w trakcie jego trwania poznamy przyrodę OPN podczas wykładów oraz wycieczek terenowych. Wszystko to ma się zakończyć egzaminem na licencję (którą później wg. informacji trzeba będzie raz odnowić aby następnie mieć ją na stałe). Po dotarciu na miejsce szybko kwaterujemy się w naszym ośrodku, a na bazę noclegową wybraliśmy sobie Willę PTTK Zosia położoną na obrzeżach Ojcowa, która oferuje świetne noclegi w przyzwoitej cenie. Także polecamy ten obiekt (cena szkolenia nie przewidywała noclegów, te wraz z wyżywieniem musieliśmy sobie zorganizować sami).

Nasza ekipa przed Willą PTTK Zosia.
Nasza ekipa przed Willą PTTK Zosia.

Chwilę później ruszamy już na zajęcia. Zjeżdżamy do Ojcowa i zostawiamy nasz samochód na tutejszym parkingu i kierujemy się w stronę willi „Jadwiga”, będącej dziś siedzibą dyrekcji parku. Na parkingu dołączają do nas dwie przewodniczki, które po zapoznaniu się okazuje się, że pochodzą z Ziemi Kłodzkiej.

Sam Ojców to maleńka wieś na dnie Doliny Prądnika. Pierwsze wzmianki o miejscowości pochodzą z 1370 roku. Rozwinęła się ona z osady powstałej przy zamku. Od XIX wieku następowała zmiana charakteru miejscowości z letniskowej na uzdrowiskową. Działalność uzdrowiska datuje się od roku 1855, już kilka lat później liczne starcia podczas powstania styczniowego w znacznym stopniu spustoszyły wieś. Podczas naprawy zniszczeń powstały znane ośrodki wczasowe Pod Łokietkiem, Goplana, Pod Kazimierzem oraz park zdrojowy.

W 1924 r. Ojców został uznany za uzdrowisko posiadające charakter użyteczności publicznej. Mimo posiadania tego statusu przez dziesięciolecia aż do chwili obecnej pozostał raczej miejscowością turystyczną. Ojców to również serce Ojcowskiego Parku Narodowego, najmniejszego z pośród wszystkich 23 parków narodowych w Polsce, powstałego w 1956 roku. Znajduje się tutaj wiele ciekawych miejsc, które mamy nadzieję poznać podczas tego weekendu.

Punktualnie o godzinie 9:00 w wypełnionej po brzegi sali wykładowej znajdującej się w willi Jadwiga rozpoczynamy nasze trzydniowe szkolenia. Na początek pracownik OPN – Janusz Glanowski, przywitał wszystkich zgromadzonych, a także wyjaśnił ogólne zasady dotyczące licencji na przewodnika oraz przedstawił nam jak będzie wyglądał przebieg szkolenia. Okazało się, że nastąpiła zmiana regulaminu i od pewnego czasu licencje nie są wydawane na stałe tylko ciągle trzeba je odnawiać. To nas trochę smuci bowiem liczyliśmy na stałe uprawnienia, ale cóż będziemy musieli częściej odwiedzać ten piękny region.

Następnie na pierwszy wykład dotyczący lasów Ojcowskiego Parku Narodowego zaprosił nas wicedyrektor parku Jakub Baran. Podczas świetnej prelekcji mogliśmy poznać liczne ciekawostki związane z lasami w tym z lasami znajdującymi się na terenie parku. Tuż po wicedyrektorze prelekcję wygłosiła pracownica parku Anna Soltys-Lelek. Drugi wykład dotyczył bardzo ciekawych muraw znajdujących się na terenie parku.

Zaczynamy zajęcia.
Zaczynamy zajęcia.
Janusz Glanowski.
Janusz Glanowski.

Tuż po wykładach razem z Alicją Fischer ruszamy na krótki spacer po Ojcowie. Na początek zatrzymujemy się przy budynku Muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego, które będziemy mogli odwiedzić nieco później. Tutaj nasza przewodniczka przybliża nam kilka ciekawostek na temat ekspozycji przyrodniczej znajdującej się na zewnątrz muzeum.

Następnie kierujemy się w stronę takiego jakby centrum Ojcowa. Zatrzymujemy się przy restauracji o nazwie „Piwnica pod Nietoperzem” (jak zdążyliśmy się dowiedzieć jedna z kilku czynnych restauracji, te bowiem w okresie w którym jesteśmy w większości są zamknięte – wszak jest już po sezonie, także jeśli chodzi o gastronomię wybór będziemy mieć ograniczony). Tutaj nasza przewodniczka przybliża nam nieco informacji na temat funkcjonowania Ojcowa jako uzdrowiska – są tutaj również tablice prezentujące ten fragment historii miejscowości.

Po krótkiej przerwie i wysłuchaniu ciekawostek ruszamy na dalszy spacer, po drodze co jakiś czas się zatrzymujemy wysłuchując kolejnych ciekawostek o Ojcowie. Mijamy kolejne restauracje z których jedna jest czynna, przechodzimy obok punktu widokowego Jonaszówka i docieramy do naszego punktu docelowego czyli stawów rybnych, gdzie hodowany jest pstrąg ojcowski. Tutaj właścicielki firmy w bardzo ciekawy sposób opowiedziały nam kilka ciekawostek na temat funkcjonowania ich gospodarstwa oraz samych ryb.

Ciekawostki o ojcowskim uzdrowisku.
Ciekawostki o ojcowskim uzdrowisku.
Z prawej punkt widokowy Jonaszówka.
Z prawej punkt widokowy Jonaszówka.
Pstrąg Ojcowski - ciekawostki.
Pstrąg Ojcowski – ciekawostki.

Po zwiedzaniu stawów ruszamy w drogę powrotną do siedziby parku za znakami zielonego szlaku turystycznego, który wiedzie asfaltem. W ten sposób zataczamy pętlę i kończymy nasz krótki spacer po Ojcowie.

Na tym jednak nie koniec naszych zajęć. Organizatorzy zapraszają nas jeszcze na wizytę we wspomnianym już wcześniej Muzeum Przyrodniczym, a mianowicie w Ekspozycji Przyrodniczej Ojcowskiego Parku Narodowego, które to powstało w 1965 roku, a jego pierwszą siedzibą była willa „Jadwiga” (obecnie siedziba dyrekcji parku). W 1972 roku została przeniesiona do budynku dawnego „Hotelu pod Łokietkiem”. W latach 1978-79 powiększono istniejącą ekspozycję. W pierwotnym kształcie funkcjonowała ona do końca lutego 2008 roku, kiedy to rozpoczęto realizacje nowej wystawy; równolegle prowadzone były prace remontowe w budynku dawnego hotelu. Realizacja inwestycji została zakończona w styczniu 2010 roku, natomiast dla zwiedzających wystawa została udostępniona w kwietniu tegoż roku.

Aktualnie w ramach ekspozycji prezentowane są eksponaty związane z terenem Doliny Prądnika i obejmujące ich faunę i florę (także tę prehistoryczną), geologię (w ramach wystawy zrekonstruowano jaskinię), hydrologię, klimat oraz zagadnienia ochrony środowiska. Ponadto znajdują się tu zbiory związane z osadnictwem ludzkim na tych terenach, sięgającym okresu 120 tys. lat oraz pamiątki po profesorze Władysławie Szaferze.

To wszystko możemy oglądać podczas naszej wizyty w muzeum, a to trzeba przyznać jest bardzo ciekawe bowiem oparte na nowoczesnej technologii – trasa jest multimedialna. Nasza grupka została podzielona na dwie. Gdy jedna zwiedza ekspozycję, druga ogląda film o OPN, a po kilku chwilach następuje zmiana.

Ekspozycja Przyrodnicza OPN
Ekspozycja Przyrodnicza OPN
Ojcowski Park Narodowy
Ojcowski Park Narodowy
Ojcowski Park Narodowy - muzeum przyrodnicze
Ojcowski Park Narodowy – muzeum przyrodnicze

Około godziny 14:30 nasze szkolenie dobiega końca. Zajęcia zgodnie z planem przez cały weekend mamy mieć w godzinach od 9:00 do 15:00. Szkoda nam trochę dnia bowiem jest jeszcze czas żeby coś zwiedzić, dlatego tez szybko ruszamy na parking, wsiadamy do samochodu i ruszamy na podbój Pieskowej Skały – jednego z symboli Ojcowskiego Parku Narodowego. Na miejscu znajduje się renesansowy zamek, który jest prawdziwą perełką architektoniczną.

Budowla powstała jako ogniwo w łańcuchu fortyfikacyjnym, chroniącym szlak handlowy z Krakowa na Śląsk. Obecnie to jeden z nielicznych tak pięknie zachowanych zabytków architektury renesansowej w Polsce. Pierwsza wzmianka o tej warowni pochodzi z 1315 roku, z dokumentu Władysława Łokietka, w którym pojawia się pojawia niemiecka nazwa zamku Peskenstein. Prawdopodobnie chodzi o fortyfikację wzniesioną przez Henryka Brodatego w celu ochrony drogi łączącej Kraków ze Śląskiem, a wiodącej doliną Prądnika. Identyczną funkcję miał pełnić kolejny zamek, wybudowany w dzisiejszym miejscu przez króla Kazimierza Wielkiego w XIV wieku. Królewska strażnica stanęła na skalnym cyplu i składała się z zamku górnego oraz dolnego. Ten pierwszy, z wysoką wieżą mieszkalną, nie zachował się do dzisiaj, a ulokowany był na niedostępnej skale zwanej dziś Dorotką. Ostatecznie zawalił się w XIX wieku. Zamek dolny natomiast stał w miejscu obecnego, renesansowego dziedzińca i był otoczony murami obronnymi.

W posiadaniu królewskim Pieskowa Skała pozostawała do końca XIV wieku, potem pozostawała w rękach różnych możnych rodów – Szafrańców, Zebrzydowskich, Wielopolskich czy Mieroszewskich. Co ciekawe, w roku 1787 na zamku Pieskowa Skała gościł król Stanisław August Poniatowski. Kolejny właściciel – Michał Zebrzydowski znów znacząco rozbudował twierdzę, jako gorliwy katolik zbudował kaplicę zamkową pod patronatem Św. Michała, ale przede wszystkim zamek zyskał wtedy umocnienia zgodne z wymogami ówczesnej sztuki wojennej czyli fortyfikacje bastionowe zamykające dziedziniec zewnętrzny. Niestety nie uratowały one zamku podczas potopu szwedzkiego w 1655 roku. Szwedzi zdobyli i ograbili zamek.

Po zmiennych kolejach losu, na początku XX wieku zamek został odrestaurowany i przekształcony w pensjonat, utworzono tu także muzeum archeologiczno-przyrodnicze. Po wojnie, od 1949 roku prowadzono tu prace konserwatorskie przywracające autentyczne cechy architektury renesansowej. Obecnie zamek znów jest po gruntownym remoncie i prezentuje się wspaniale, świecąc bielą skał i murów wśród otaczającej zieleni. Obiekt udostępniony jest dla turystów, a wewnątrz mieści się muzeum z wystawami stałymi i czasowymi, który jest oddziałem muzeum na Wawelu. Nam po dotarciu na miejsce i kilku szybkich pamiątkowych zdjęciach udało się wejść na jedną z wystaw muzeum – piękne miejsce.

Pieskowa Skała.
Pieskowa Skała.
Fragment ekspozycji
Fragment ekspozycji

Jako, że muzeum szybko zamknęli, restauracja też zamknięta, to po chwili zwiedzania ruszyliśmy do znajdującej się przy zamku słynnej Maczugi Herkulesa. Jest to najpopularniejszy ostaniec w Ojcowskim Parku Narodowym, a prawdopodobnie i w całej Polsce. Wznosi się na wysokość 25 metrów i jest jednym z najważniejszych symboli nie tylko Ojcowa, ale całej Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Maczuga Herkulesa stoi jakby do góry nogami, ustawiona tak ponoć przez samego diabła, na życzenie Twardowskiego. Ostaniec wznosi się ponad trasą nr 733, niedaleko zamku Pieskowa Skała, tworząc wraz z nim bardzo malowniczy obrazek.

Kończymy nasz spacer po okolicach Pieskowej Skały, zataczając pętlę wokół zamku i wracamy na parking. Następnie ruszamy do miejscowości Skała na małe zakupy (tam bowiem znajduje się jedyny czynny sklep w okolicy), a następnie kierujemy się do Ojcowa na zasłużony obiad. Wieczorem wracamy do naszego ośrodka i ten spędzamy na pogawędkach w udostępnionej nam sali na piętrze.

Maczuga Herkulesa
Maczuga Herkulesa
A wieczorem integracja
A wieczorem integracja

Drugi dzień naszego szkolenia rozpoczynamy od śniadania, tuż po którym pakujemy się do naszego samochodu i zjeżdżamy w stronę parkingu przy siedzibie parku narodowego. Po dotarciu na miejsce udajemy się bezpośrednio na salę wykładową, gdzie punktualnie o godzinie 9:00 rozpoczynamy nasze szkolenie. Dziś Janusz Glanowski zaprasza nas na spacer po Ojcowskim Parku Narodowym, także po chwili gromadzimy się przed siedzibą parku i po chwili ruszamy poznać kolejne ciekawostki parku.

Na początek wędrujemy do tzw. Kaplicy na Wodzie pw. św. Józefa Robotnika. Została ona wzniesiona w 1901 roku, w miejscu dawnych łazienek zdrojowych Goplana. Powstała na betonowych fundamentach okrakiem nad dwoma brzegami potoku Prądnik. Jak głosi legenda, niezwykłe usytuowanie obiektu wynikało z ominięcia w ten sposób carskiego zakazu budowania na ziemi ojcowskiej, zbudowano więc kaplicę na wodzie.

Po dotarciu na miejsce mamy możliwość wejść do środka gdzie Janusz Glanowski przybliża nam ciekawostki związane z tym obiektem. Kapliczka utrzymana jest w stylu tzw. szwajcarsko-ojcowskim. Elementy architektury alpejskiej widoczne są w ażurowej wieżyczce-sygnaturce. Natomiast wnętrze nawiązuje do stylu zakopiańskiego, modnego na początku XX wieku. Są w niej 3 ołtarze o kształcie szczytów chłopskich chałup. W ołtarzu głównym jest symboliczne słońce, 5 świętych i namalowany w 1901 r. przez jedną z kuracjuszek „Goplany” obraz Matki Boskiej Wspomożenia. Są w nim również elementy patriotyczne; po bokach ołtarza umieszczono 2 orły unoszące się nad trzema podnoszącymi się do góry wężami. Orły symbolizują Polskę, 3 węże trzech zaborców.

Kaplica na Wodzie
Kaplica na Wodzie
Wnętrze kaplicy
Wnętrze kaplicy

Po wyjściu z kaplicy ruszamy na dalszy spacer, a naszym celem będzie teraz tzw. Grodzisko, gdzie znajdują się kościół p.w. Wniebowzięcia NMP, dom prebendarza, domki modlitwy i pustelnia bł. Salomei. Aby się tam dostać musimy teraz przejść ponad dwa kilometry drogą asfaltową. Wędrując po drodze podziwiamy uroki parku narodowego. Co jakiś czas zatrzymujemy się w pewnych miejscach aby wysłuchać jakiś ciekawostek o mijanych atrakcjach. Jedną z nich jest tzw. Boroniówka, położona u podnóża skał Cichych nad potokiem Prądnik. Jest to najstarszy i najcenniejszy zespół młynarski w Dolinie Prądnika, a zarazem interesujący przykład drewnianej architektury przemysłowej – jeden z niewielu zachowanych tego typu obiektów na całej Jurze. Istniejący dziś zespół z budynkami mieszkalnymi i gospodarczymi pochodzi z 1850 roku.

Idziemy dalej, aż docieramy do skrzyżowania. W prawo gdybyśmy skręcili doszlibyśmy do Skały, a w lewo droga wiedzie w stronę Pieskowej Skały. Wczoraj tędy jechaliśmy i dziś również kierujemy się na Pieskową Skałę z tym, że po jakiś 200 metrach skręcamy w prawo i rozpoczynamy podejście za znakami czerwonego szlaku turystycznego w stronę Grodziska. W końcu można poczuć się jak w górach, a wędrując gdy się odwracamy naszym oczom wyłaniają się piękne krajobrazy parku narodowego.

W końcu około godziny 11:45 meldujemy się w Grodzisku, będącym przysiółkiem Ojcowa. Na początek zatrzymujemy się na chwilę przed widoczną świątynią, aby wysłuchać kilku ciekawostek o tym miejscu. Otóż w 1677 r. na Grodzisku wybudowano cały kompleks religijny, w skład którego wchodzą: kościół pw. Wniebowzięcia NMP, pustelnia błogosławionej Salomei, groty modlitewne, obelisk ze słoniem, ogrodzenie z bramkami i rzeźbami, a także dom prebendarza.

Kompleks otoczony jest murem ze skał wapiennych i cegieł. Jest w nim główna, półkulista brama i trzy mniejsze. W mur wkomponowano pięć rzeźb:

  • Bolesława Wstydliwego – księcia krakowsko-sandomierskiego,
  • świętej Kingi, żony Bolesława Wstydliwego,
  • króla Kolomana Halickiego,
  • księcia Henryka Brodatego,
  • Jadwigi Śląskiej, żony Henryka Brodatego (trzyma miniaturę kościoła).

Po chwili ruszamy dalej, a na początek wchodzimy do środka dzięki uprzejmości księdza proboszcza, który wewnątrz przybliża nam jego historię. Otóż sam kościół wybudowano na miejscu dawnego klasztoru klarysek, które przeniosły się z niego do Krakowa. Opuszczony klasztor po trzech wiekach uległ całkowitej ruinie. W 1642 r. klaryski wybudowały tutaj kaplicę Wniebowzięcia NMP.

Jest to murowany kościół wybudowany w stylu barokowym, ale zawiera domieszki innych stylów. Zewnętrzna prostokątna bryła jest w stylu romańskim, sklepienie kolebkowe jest renesansowe z lunetami i dekoracją kasetonową. Wewnątrz znajduje się wykonany z marmuru trójosiowy ołtarz główny zajmuje całą zachodnią ścianę prezbiterium i sięga aż po sklepienie. Ołtarz ten pochodzi z innego kościoła. Nad jego belkowaniem Franciszek Smuglewicz namalował obraz koronacji NMP.

Ojcowski Park Narodowy - krajobrazy
Ojcowski Park Narodowy – krajobrazy
Kościół Wniebowzięcia NMP
Kościół Wniebowzięcia NMP
Wnętrze świątyni
Wnętrze świątyni

Chwilę później wychodzimy na zewnątrz aby przespacerować się jeszcze po okolicy i zobaczyć pozostałe ciekawostki Grodziska. Za kościołem od strony zachodniej stoi budynek z trzema grotami – domkami modlitwy, kolejno od lewej: św. Marii Magdaleny, Zaśnięcia NMP i św. Jana Chrzciciela. Wykonane są na wzór jaskiń; ich wnętrza zdobiły niegdyś sztuczne formy naciekowe. Tuż przed tym budynkiem stoi granitowy obelisk na grzbiecie słonia, wzniesiony w 1686 r., a więc w trzy lata po zwycięstwie Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Posąg słonia jest wykonany z dużego bloku wapienia; z trąby niegdyś tryskała fontanna. Tę cenną rzeźbę wykonano na podstawie rzymskiego pierwowzoru, mianowicie obeliska na słoniu przed kościołem Santa Maria Sopra Minerva. Za budynkiem natomiast znajduje się bardzo ciekawy punkt widokowy na Dolinę Prądnika. Oczywiście w tym miejscu robimy sobie pamiątkowe zdjęcia. Ostatnią ciekawostką jest pustelnia bł. Salomei, znajdująca się poniżej posągu. Część grupy udaje się do pustelni, część na punkt widokowy – my oczywiście jesteśmy w tej drugiej grupie.

Budynek z trzema grotami i pomnik ze słoniem
Budynek z trzema grotami i pomnik ze słoniem
Punkt widokowy na Dolinę Prądnika
Punkt widokowy na Dolinę Prądnika

W ten sposób kończymy zwiedzanie Grodziska, a teraz ruszamy w drogę powrotną. Na początek schodzimy do drogi asfaltowej czerwonym szlakiem i następnie na skrzyżowaniu dróg skręcamy w prawo na Ojców. Wędrujemy chwilę asfaltem, by po prawie 500 metrach ponownie skręcić w prawo. Tutaj rozpoczynamy marsz za znakami czerwonego szlaku turystycznego. Początkowo wiedzie on jeszcze asfaltem, ale po chwili wychodzimy na ścieżkę.

Wędrujemy sobie spokojnie leśnymi ścieżkami bez jakiś większych widoków i podejść, aż w końcu docieramy do ciekawostki przyrodniczej parku. Janusz Glanowski przyprowadził nas w miejsce występowania muraw kserotermicznych, gdzie przybliżył nam również kilka ciekawostek związanych z ich ochroną. Murawa kserotermiczna jest to nieleśne zbiorowisko roślinne o charakterze murawowym lub murawowo-ziołoroślowym. Rozpowszechnione są w południowej i południowo-wschodniej Europie, w obszarach o suchym i ciepłym lecie. W Europie Zachodniej i Środkowej, w tym w Polsce murawy kserotermiczne rozwijają się na nasłonecznionych zboczach na suchym podłożu wapiennym. W związku z tym gatunki budujące tego typu fitocenozy to głównie rośliny światłolubne i wapieniolubne.

Miejsce występowania muraw kserotermicznych
Miejsce występowania muraw kserotermicznych

Po chwili ruszamy w dalszą drogę, a ostatnim celem naszego dzisiejszego spaceru będą ruiny zamku w Ojcowie, który wybudowany został w systemie tzw. Orlich Gniazd. Niestety ze średniowiecznej warowni pozostała dzisiaj już tylko malownicza ruina, na którą składają się resztki murów obronnych i budynków mieszkalnych, brama wjazdowa, ośmioboczny obniżony stołp oraz przykryta kratą studnia.

Warto wiedzieć, że jeszcze w czasie epoki żelaza, w miejscu gdzie stoi zamek, znajdowała się osada kultury łużyckiej zniszczona przypuszczalnie przez najazd Scytów. Zamek wzniesiono na polecenie Kazimierza Wielkiego w II połowie XIV wieku. Tradycja głosi, że nazwa warowni, w swej pierwotnej formie brzmiąca Ociec, została nadana przez samego króla na pamiątkę walki o tron krakowski jego ojca – Władysława Łokietka, który ukrywał się w jednej z jaskiń. Z tego też źródła wywodzi się nazwa miejscowości Ojców: Ociecz, inaczej: Ociec u Skały. To na cześć osady, która pomagała przetrwać Władysławowi w grocie. Ważną datą jest 1829 rok. Wówczas rząd rosyjski sprzedał Ojców Konstantemu Wolickiemu, który rozebrał zamkowe mury. Pozostawiono jedynie bramę wjazdową, ośmioboczną wieżę i mury obronne.

W XIX wieku kilkakrotnie podejmowano próby odnowienia lub nawet odbudowy zamku. Z lat 40., kiedy Ojców był własnością Prędowskich, pochodzi niezrealizowany neogotycki projekt odbudowy zamku. Dopiero nowa właścicielka – Ludwika Czartoryska – w 1913 r. przystąpiła do konserwacji ruin i częściowej odnowy baszty. Zbudowano wówczas kominek w wieży i schody w jej dolnej kondygnacji.

Zamek jest obecnie pod opieką Ojcowskiego Parku Narodowego. W budynku przy bramie zobaczyć możemy niewielką wystawę pt. „Dzieje zamku ojcowskiego”, na której można zapoznać się z historią twierdzy i jej właścicieli oraz obejrzeć makietę budowli. Obecnie na ukończeniu jest także inwestycja dzięki, której wybudowany został taras widokowy, a my w trakcie pobytu na zamku można powiedzieć dokonujemy uroczystego przecięcia wstęgi, kończąc tym samym remont (i budowę platformy widokowej) – oczywiście to w ramach żartu, bowiem otwarcie planowane jest na wiosnę.

Za mną brama wejściowa na teren zamku
Za mną brama wejściowa na teren zamku
Wspólne zdjęcie.
Wspólne zdjęcie.
Tak kiedyś wyglądał zamek w Ojcowie
Tak kiedyś wyglądał zamek w Ojcowie
Uroczyście otwieramy punkt widokowy
Uroczyście otwieramy punkt widokowy
A tak wygląda inwestycja
A tak wygląda inwestycja

W ten sposób kończymy nasz dzisiejszy spacer, a następnie schodzimy z ruin zamku i ruszamy do siedziby parku, do naszej sali wykładowej na dalszą część szkolenia. Na miejscu czeka już na nas Alicja Fischer, która zaprasza nas na ciekawy wykład o badaniach nietoperzy w Ojcowskim Parku Narodowym. W parku występuje wiele ciekawych gatunków nietoperzy, a spotkać tu możemy również znanego z naszych terenów Podkowca Małego. Na koniec wykładu omówiliśmy jeszcze zagadnienia do niedzielnego egzaminu.

Alicja Fischer opowiada o nietoperzach
Alicja Fischer opowiada o nietoperzach

Tuż po zajęciach decydujemy się jeszcze na mały spacer po Ojcowie. Szkoda nam trochę dnia i postanawiamy jeszcze go wykorzystać póki zrobi się ciemno. Dołączają do nas jeszcze dwie osoby z kursu i takim składem ruszamy na punkt widokowy Jonaszówka, gdzie robimy sobie kilka pamiątkowych zdjęć.

Następnie kierujemy się jeszcze do słynnej Bramy Krakowskiej. Nazwa wywodzi się z historii tego miejsca, bowiem rejony Ojcowa były na trasie handlowej. Prowadził tędy bardzo uczęszczany szlak kupiecki z Krakowa na Śląsk. Wrota bramy otwierały się na dolinę, dlatego mówiono, że jest do brama Krakowska. Nie potwierdzają tego źródła, jednak przyjęto taką wersję jako najbardziej prawdopodobną. Widoczne dwie kolumny zbudowane są z odpornych na wietrzenie bloków z wapieni skalistych o wysokości ok. 15-20 metrów, lewa kolumna – co widać na zdjęciu – jest wyższa. Brama powstała w wyniku procesów erozyjnych, które intensywniej zachodziły na spękaniach ciosowych, którymi spływała woda. W dalszych etapach dołączyły się zjawiska krasowe i wietrzenie mechaniczne. W skałach bramy możemy gołym okiem ujrzeć spękania pionowe i ich płaszczyznę oraz poziome ułożenie składników skał osadowych w postaci warstw o wyraźnie zaznaczonych granicach wapiennych. Co bardziej wytrawni badacze przyrody zauważą, że obydwie kolumny pokrywa murawa kserotermiczna, w której dominuje kostrzewa blada, liczne są też kolonie porostów nadające jej miejscami czarne, białe lub ceglaste wybarwienia.

Z Bramy Krakowskiej wracamy w stronę siedziby parku, a po drodze wstępujemy jeszcze do Piwnicy pod Nietoperzem na obiad, tuż po którym decydujemy się wrócić do naszej Willi PTTK Zosia. Wieczór natomiast mija nam ponownie na integracji, rozmowach i przygotowaniach do egzaminu. Były tematy Ojcowskie, ale i nie zabrakło tematów historycznych, które dotarły aż do Pragi.

Ojców
Ojców
Przed Bramą Krakowską
Przed Bramą Krakowską

Nastał w końcu ostatni dzień naszego szkolenia, który tradycyjnie rozpoczynamy śniadaniem, po którym pakujemy się i żegnamy z Willą PTTK Zosia. Po chwili samochodem z naszymi bagażami ruszamy do Ojcowa na ostatnie dziś zajęcia. Dziś spacerów nie będzie, a my zasiadamy wygodnie w sali centrum edukacyjnego, gdzie Alicja Fischer zaprasza nas na wykład dotyczący interpretacji dziedzictwa w odniesieniu do OPN, tuż po niej swoją prelekcję wygłasza Janusz Glanowski na temat najważniejszych atrakcji Ojcowskiego Parku Narodowego, aż w końcu wybija sądna godzina. Cała grupa zasiada do wypełniania testu składającego się z 30 pytań. Test przebiegł bardzo sprawnie, a pytania były ciekawe. Chwilę później, po sprawdzeniu naszych testów, cała grupa cieszy się ze zdania egzaminu i zdobycia nowych uprawnień, a dokładnie licencji na oprowadzanie po Ojcowskim Parku Narodowym!

Zamek w Ojcowie w rannym świetle
Zamek w Ojcowie w rannym świetle
Nowi przewodnicy po OPN
Nowi przewodnicy po OPN

W taki sposób nasze szkolenie dobiega końca. Nadszedł czas podziękowań oraz żegnania. Nie chce się opuszczać tego pięknego miejsca, ale cóż czas wracać. Teraz Ojcowski Park Narodowy będziemy odwiedzać częściej – miejmy nadzieję, że z grupami, ale na pewno będziemy musieli tu przyjeżdżać na kursy doszkalające, aby odnawiać naszą licencję. W sumie to cieszy nas to bowiem region jest przepiękny. To był naprawdę cudowny weekend w Ojcowskim Parku Narodowym – nowe znajomości, kolejna porcja wiedzy i oczywiście nowe uprawnienia, które mam nadzieję, jak najszybciej uda się wykorzystać w wędrówce z grupami turystycznymi.

Adrian Kołodziej

Cześć. Nazywam się Adrian i jestem Przewodnikiem Górskim Sudeckim. Od urodzenia związany jestem z Nysą (woj. Opolskie), a swoją przygodę z górami rozpocząłem w 2007 roku w Tatrach. Od tamtej pory turystyka to część mojego życia. Swoją pasję postanowiłem rozwijać poprzez utworzenie w 2013 roku bloga Świat Gór, gdzie dziś prezentuję moją turystyczną działalność.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.