Oleśnica i Trzebnica 2020
Oleśnica i Trzebnica to dwie miejscowości, które zwiedzałem razem z PTTK Tryton w ramach pierwszej wycieczki krajoznawczej w 2020 roku.
Styczeń w PTTK to cykl wycieczek krajoznawczych zatytułowanych „Zimowe wędrówki krajoznawcze”. Pomysł mojego autorstwa przyjął się jakiś czasu temu, dzięki czemu mogliśmy już zwiedzać: Otmuchów, Paczków, Złoty Stok, Kędzierzyn-Koźle, Rudy Raciborskie oraz Wrocław, bowiem cały cykl zakłada zwiedzanie miejscowości Śląska.
W tym roku jako cel naszej wycieczki obraliśmy sobie dwie miejscowości, a mianowicie Oleśnicę, czyli miasto róż i wież oraz miasto gdzie rozpoczęła się historia Reynevana z Bielawy, a także Trzebnicę, czyli miasto świętej Jadwigi Śląskiej. Wczesnym rankiem wyruszamy z Nysy grupką ponad 30 osób i kierujemy się do pierwszego celu naszej wycieczki czyli wspomnianej wyżej Oleśnicy. Po drodze drugi kierownik wyprawy Marcin Nowak przybliża uczestnikom liczne ciekawostki o mijanych miejscowościach.
Oleśnica
Oleśnica to piękne i historyczne miasto o książęcej przeszłości. Miejscowość, która słynie z niesamowitej panoramy strzelistych wież zamku, kościołów i ratusza, które nadają mu niepowtarzalny charakter. Dlatego też Oleśnica nazywana jest miastem wież i róż. Historia miejscowości sięga XIII wieku, kiedy to otrzymała prawa miejskie. Szczególnie intensywny rozwój miasta nastąpił w XIX wieku. Świadectwem wielowiekowych dziejów Oleśnicy są liczne i ciekawe zabytki, które dziś będziemy zwiedzać.
Po dotarciu na miejsce nasz autokar zatrzymuje się na parkingu w pobliżu zamku książęcego. Tutaj czeka już na naszą grupę przewodniczka kol. Dorota Karlińska, znana w środowisku jako – Mira Sudecka, która dziś zabierze nas na dwugodzinny spacer po mieście. Tak więc ruszamy! Niestety pogoda nam trochę przeszkadza bowiem lekko pada, ale nie zniechęca nas. Przechodzimy obok zamku i tutejszej bazyliki, które będziemy zwiedzać na sam koniec naszego pobytu w Oleśnicy.
Przechodząc obok bazyliki zatrzymujemy się na małym skwerku skąd widać boczną elewację budynku mieszkalnego, którą przyozdobiono pięknym muralem. Jest to jak się okazuje najmłodszy mural w tym mieście i nie jedyny, bowiem te powstają tutaj często w ramach organizowanych Oleśnickich Festiwali Cyrkowo-Artystycznych. Tutaj również nasza przewodniczka przybliża kilka informacji o mieście i jego historii.
Ruszamy dalej i po kilkudziesięciu metrach meldujemy się na oleśnickim rynku w którym dominuje piękny ratusz. Zatrzymujemy się przed nim, robimy pamiątkową fotkę, a wkrótce wysłuchujemy historii tego miejsca. Pierwszy ratusz w mieście wybudowano w pierwszej połowie XV wieku, był wielokrotnie niszczony i przerabiany. Podczas przebudowy w roku 1826 uzyskał obecny klasycystyczny wygląd. Po zniszczeniach wojennych, został odbudowany w roku 1964. Obecnie jest siedzibą władz miejskich Oleśnicy.
Ciekawostką rynku jest również Kolumna Zwycięstwa, która powstała na fali dumy Prus ze zwycięstwa nad Francją. Odsłonięcie pomnika nastąpiło w drugą rocznicę zawarcia pokoju z Francją w 1873 roku. Projektował go znany architekt Carl Johann Bogislaw Ludecke z Wrocławia. Wykorzystano klasyczny schemat korynckiej kolumny na prostokątnym cokole, zwieńczonym wydatnym, profilowanym gzymsem. Cokół stoi na klasycznym stylobacie, czyli stopniach. Pomnik ma ok. 12 m wysokości, zaś kolumna, wykonana z niebieskiego śląskiego marmuru ma wysokość 5 m. Szczyt kolumny wieńczy uskrzydlona Bogini Zwycięstwa. Projekt rzeźby Viktorii wykonał rzeźbiarz Friedrich August Wittig. Bogini zstępująca na kulę ziemską, trzyma w prawej ręce laurowy wieniec – symbol zwycięstwa, a w lewej liść palmy – symbol męczenników.
Chwilę później ruszamy na krótki spacer po oleśnickim rynku, a mianowicie przejść się wokół ratusza zobaczyć inne ciekawostki. Taką jest na przykład Ola! Mianowice chodzi o figurkę małej dziewczynki, która stoi na oleśnickiej starówce i jest można powiedzieć symbolem miasta. Wrocław ma krasnale, a Oleśnica ma Olę i będzie mieć więcej bowiem w mieście mają stanąć kolejne figury. Natomiast ta stojąca na rynku bardzo przypadła turystom do gustu (naszej grupie również), bowiem odwiedzający miasto często robią sobie z nią zdjęcia. Sama Ola trzyma w ręku różę czyli symbol miasta.
Opuszczamy rynek i ruszamy dalej poznawać miasto, które jak się okaże skrywa wiele ciekawostek. Na początek nasza przewodniczka zabiera nas w pobliże tzw. Bramy Wrocławskiej. Jest to bardzo ważna zabytkowa atrakcja miasta, bowiem to jedyna z czterech bram, które się tu zachowały i przylegają do niej zachowane fragmenty średniowiecznych murów obronnych. Te zaś zachowały się w dobrym stanie, a my sami wędrując po mieście czujemy się jakbyśmy byli w Byczynie czy też Paczkowie.
Kolejny obiekt na naszej trasie zwiedzania miasta to tzw. Kościół Zielonoświątkowy. Ten niewielki kościółek ma bardzo bogatą historię, ciągle odkrywaną, bowiem najpierw był on synagogą wybudowaną przez Żydów prawdopodobnie w XIV wieku i po raz pierwszy wzmiankowaną w 1417 r. Po przepędzeniu żydów z miasta w 1535 r., pełniła funkcję arsenału miejskiego, potem – magazynu. Po ok. 160 latach budynek przebudowano na zbór ewangelicki pod wezwaniem Zbawiciela.
W latach 1813-1824 był wykorzystywany do celów wojskowych, a później nawet chciano umieścić w nim urzędy miejskie. Po niegroźnych uszkodzeniach wojennych, niepowodujących spalenia wyposażenia – w 1960 r. wykonano remont dachu, a w latach 1968-1969 poddano kościół gruntownej restauracji. Po remoncie został przekazany ewangelickiej parafii w Oleśnicy.
Ruszamy dalej i wędrujemy wzdłuż murów miejskich do miejsca ważne dla naszej wycieczki. Mianowicie jest to Cerkiew prawosławna Zaśnięcia NMP i św. Jerzego pochodząca z XIV wieku. Jest niezwykle ciekawa bowiem jest to zlepek dwóch gotyckich kościołów.
W początku XIV wieku wybudowany został kościół parafialny Najświętszej Marii Panny przy średniowiecznym szpitalu miejskim św. Jerzego. Kościołem tym opiekowali się Augustianie. Tuż obok kościoła z fundacji księcia oleśnickiego Konrada I wybudowano murowaną, gotycką kaplicę dla potrzeb szpitala, w celu oddzielenia funkcji kościoła od potrzeb szpitalnych.
Po złożeniu przez księcia hołdu lennego czeskiemu królowi Janowi Luksemburskiemu do Oleśnicy sprowadzono Benedyktynów. Dla nich, następca na książęcym tronie Konrad II oleśnicki wybudował w miejscu gotyckiej kaplicy kościół p.w. św. Jerzego. W roku 1505 z polecenia wrocławskiego biskupa Jana V Turzo oba kościoły zostały połączone w jedną całość.
Dla nas miejsce to jest ważne ze względu na fakt, że zgodnie z powieścią Sapkowskiego to właśnie w klasztorze Augustianów w Oleśnicy swoje przygody rozpoczyna Reynevan z Bielawy, bohater słynnej Trylogii Husyckiej bardzo popularnej w naszym Oddziale.
Dalej spod dawnego klasztoru Augustianów ruszamy na spacer wzdłuż murów miejskich. Mijamy kolejne murale i inne ciekawostki miasta. Sama Oleśnica bardzo nas zauroczyła, nikt z nas wcześniej nie był w mieście na dłuższym spacerze, dlatego też jesteśmy pod wrażeniem tutejszych zabytków. A to jeszcze nie koniec!
Przed nami teraz zwiedzanie dwóch najważniejszych zabytków miasta, a mianowicie bazyliki oraz zamku. Na początek ruszamy do bazyliki. Wpierw jednak żegnamy się z naszą przewodniczką kol. Mirą Sudecką, której dziękujemy za wspaniałą lekcję oleśnickiej historii i pokazanie wielu ciekawostek. Zapewniamy, że do Oleśnicy jeszcze wrócimy. Tymczasem naszą grupę przejmuje przedstawiciel miejscowej fundacji, która zajmuje się oprowadzaniem po Bazylice św. Jana Apostoła.
Bazylika Mniejsza pw. św. Jana Apostoła w Oleśnicy jest jedną z najstarszych świątyń śląskich. Prawdopodobnie istniała w formie kaplicy już w XII wieku jako budowla drewniana. Po raz pierwszy kościół był wzmiankowany w 1230 r. Po zamieszkaniu książąt w zamku, sąsiadujący z nim kościół parafialny stał się „zamkowym”, czyli świątynią książąt oleśnickich, przy udziale których był rozbudowany. W XV w. w czasach Piastów oleśnickich stał się murowaną trójnawową bazyliką i w takim ogólnym kształcie (po rozbudowach) dotrwał do obecnych czasów.
Kościół przetrwał szczęśliwie pożary nękające miasto, ale nie oparł się starzeniu konstrukcji. W roku 1905, w trakcie trwającej rozbudowy kościoła, nastąpiła katastrofa budowlana. W jej wyniku runęły sklepienia nawy głównej i południowej, niszcząc lub uszkadzając dużą część zabytkowego wyposażenia. Do 1907 r. opracowywano plany odbudowy i zbierano na ten cel pieniądze. Odbudowę i renowację wystroju wnętrza zakończono w 1910 r. Po 1945 r. kościół stał się ponownie świątynią katolicką.
Po wejściu do środka wrażenie robi przestrzeń. My natomiast nasz spacer rozpoczynamy od naw bocznych, gdzie nasz przewodnik przybliża krótką historię świątyni. Jako, że mamy trochę mało czasu, skracamy nieco nasze zwiedzanie tak aby zobaczyć najważniejsze ciekawostki świątyni i ruszamy w stronę prezbiterium, gdzie umieszczono przepiękny ołtarz. Warto zwrócić również uwagę na bogato zdobioną ambonę, a także ciekawy prospekt organowy.
Kościół skrywa w sobie dwie wspaniałe ciekawostki. Otóż w 1700 książęta wirtemberscy wybudowali od strony południowej barokową kaplicę grobową (tzw. mauzoleum). W jej krypcie umieszczono 24 trumny ze zwłokami zmarłych członków rodziny książęcej. Dzięki temu, że zwiedzamy bazylikę z przewodnikiem mamy okazję wejść do wnętrza mauzoleum, a także zobaczyć wspomniane już wyżej trumny.
Drugą ciekawostką jest chyba jedyna tego typu w tej części Europy – biblioteka łańcuchowa. Bibliotekę założył książę ziębicko-oleśnicki Karol II Podiebrad w 1594 r. Powstała biblioteka miała umożliwiać oleśnickim duchownym, nauczycielom, uczniom gimnazjum oraz zainteresowanym mieszkańcom miasta dostęp do lektury, przydatnej zarówno do celów zawodowych, jak i dokształcania.
Biblioteka była ogólnie dostępna i dlatego uznano, że dzieła należy chronić przed kradzieżą przy pomocy łańcuchów mocowanych do książek. W przypadku dzieł większego formatu – łańcuch był dłuższy (długość śląskiego łokcia – 60,3 cm) i mocniejszy. Książki o mniejszym formacie były chronione krótszym i słabszym łańcuchem.
W ten sposób kończymy zwiedzanie bazyliki, trochę w skróconej wersji, ale czas goni, a program bogaty na dziś. Ruszamy na bardzo krótkie zwiedzanie z kolejnym przewodnikiem drugiego z najważniejszych zabytków miasta, a mianowicie Zamku Książąt Oleśnickich. Po wejściu na dziedziniec okazuje się, że ten jest potężny i robi niesamowite wrażenie. Tutaj wysłuchujemy kilku ciekawostek historycznych.
Zamek książąt oleśnickich w Oleśnicy to najcenniejszy i najbardziej okazały zabytek miasta, a nawet jeden z najcenniejszych na całym Dolnym Śląsku. W swojej historii istniał w postaci średniowiecznego grodu, zamku gotyckiego, renesansowej rezydencji książęcej, podlegającej wielokrotnym modernizacjom.
Oleśnicki zamek zbudowano w XIV wieku, w południowo-zachodniej części fortyfikacji miejskich. Wcześniej, już w XIII wieku stał tu gród. Do 1492 roku księstwo oleśnickie należało do Piastów Śląskich, później przechodziło w ręce innych znamienitych rodzin książęcych. W 1884 roku zamek oleśnicki stał się tronowym lennem monarchii pruskiej i rezydencją następcy tronu pruskiego, a od 1926 roku własnością rodziny von Hohenzollern.
Chwilę później ruszamy na spacer po wnętrzach zamku. Spacerując odwiedzamy kolejne pomieszczenia w których nasz przewodnik opowiada liczne ciekawostki. Największe wrażenie robi na nas przede wszystkim pomieszczenie w którym na ścianach przedstawiono wizerunki książąt oleśnickich. Ciekawe jest również pomieszczenie z wykuszem z widokiem na bazylikę, a nasze zwiedzanie kończymy w pięknej sali rycerskiej.
W ten sposób dobiega końca zwiedzanie Oleśnicy. Pierwsza część naszego założonego programu za nami, a my szybkim krokiem z zamku ruszamy na parking do naszego autokaru bowiem jak najszybciej musimy przetransportować się do Trzebnicy. A do Oleśnicy na pewno jeszcze wrócimy.
Trzebnica
Trzebnica to miasto położone w województwie dolnośląskim, nad rzeką Lubszą. Miejscowość słynie w całym kraju przede wszystkim z Sanktuarium Św. Jadwigi Śląskiej, czyli ufundowanego przez Henryka Brodatego w 1202 roku opactwa dla cysterek. Było to pierwszy żeński klasztor cysterski na ziemiach polskich. Od XIV wieku Trzebnica jest znanym ośrodkiem kultu św. Jadwigi Śląskiej, a Trzebnicka bazylika Św. Bartłomieja i Najświętszej Marii Panny to najstarsze sanktuarium na Śląsku i jedna z ważniejszych nekropolii Piastów Śląskich.
Po dotarciu na miejsce pozostawiamy nasz autokar na dużym parkingu w pobliżu słynnego sanktuarium i szybkim krokiem ruszamy w stronę bazyliki, gdzie po chwili spotykamy się z bratem Marcinem naszym przewodnikiem, który oprowadzi nas po sanktuarium.
Na początek siadamy w przednich ławach, a brat Marcin rozpoczyna nasze zwiedzanie od dłuższego wprowadzenia historycznego dotyczącego całego tego miejsca. Historii nie będziemy tutaj w całości przedstawiać bowiem zrobiłby się z tego potężny wpis, a skupimy się na opisie miejsc i ciekawostkach.
Kościół św. Jadwigi i św. Bartłomieja w Trzebnicy to późnoromańska, trzynawowa bazylika jest jedną z najpiękniejszych świątyń Dolnego Śląska. Warto wiedzieć, że była to pierwsza na ziemiach polskich budowla wzniesiona z użyciem cegły. Dzięki przebudowie zapoczątkowanej w 2 połowie XVII w. trzebnicka bazylika jest dzisiaj uznawana za perłę architektury baroku.
Będąc w środku warto zwrócić uwagę na przepiękny XVIII-wieczny ołtarz, gdzie w jego środkowej części znajduje się obraz znakomitego malarza Filipa Bentuma Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny. Natomiast na bocznych ścianach prezbiterium znajdują się piękne obrazy przedstawiające życie św. Jadwigi. Szkice do nich wykonał prawdopodobnie słynny Michał Willmann.
Prezbiterium bazyliki skrywa jeszcze jedną ciekawostkę, a mianowicie wspólny sarkofag Henryka I Brodatego (męża św. Jadwigi Śląskiej) oraz Konrada II von Feuchtwangen (wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego).
Oczywiście najważniejszym miejscem w tutejszej bazylice dla którego przybywają tutaj liczni pielgrzymi jest grobowiec świętej Jadwigi Śląskiej, znajdujący się w bocznej kaplicy tuż przy prezbiterium. W kaplicy mieści się imponujący, barokowy sarkofag Świętej, wykonany z marmuru i alabastru. Pod baldachimem, wspartym kolumnami, spoczywa Jej alabastrowy posąg.
Warto nieco wspomnieć o świętej Jadwidze bowiem nawiedzenie jej sanktuarium było celem głównym naszej wycieczki. Pochodząca z Bawarii św. Jadwiga Śląska (ur. między 1178 a 1180 – zm. przed 14 października 1243) należy do najpopularniejszych świętych w Polsce, zwłaszcza na Śląsku, ale także w Austrii, Czechach, Niemczech, na Węgrzech oraz we Francji. Znana jest jako popularyzatorka życia zakonnego, fundatorka klasztoru cysterek w Trzebnicy, do końca życia oddana dziełom miłosierdzia. Czczona jako patronka Śląska i Polski, małżeństw i chrześcijańskich rodzin została też uznana za patronkę pojednania polsko-niemieckiego. Jan Paweł II, odwiedzając w 1983 roku we Wrocławiu, powiedział o niej, że jest w dziejach Polski i w dziejach Europy postacią graniczną, która łączy ze sobą dwa narody: niemiecki i polski: “Łączy na przestrzeni wielu wieków historii, która była trudna i bolesna. (…) Wśród wszystkich dziejowych doświadczeń pozostaje przez siedem już stuleci orędowniczką wzajemnego zrozumienia i pojednania”.
Św. Jadwiga Śląska była córką Bertolda IV, hrabiego Diessen-Andechss. Wychowanie chrześcijańskie i formację intelektualną otrzymała w klasztorze benedyktynek w Kitzingen koło Würzburga, gdzie zwracano uwagę m.in. na poznanie Pisma Świętego, dzieł Ojców Kościoła i życiorysów świętych. Wtedy to zetknęła się też bezpośrednio z pobożnością benedyktyńską – modlitwą, medytacją, codziennym czytaniem przy stole, a przede wszystkim z uroczystą liturgią odprawianą w konwencie. Poznała też język łaciński.
Św. Jadwiga najchętniej pozostałaby w klasztorze oddając się życiu zakonnemu, ale około 1190 roku została wysłana do Wrocławia, gdzie poślubiła księcia Henryka I Brodatego, z którym miała później siedmioro dzieci. Jako księżna śląska wywierała znaczny wpływ na politykę męża, który wspierał się wielokrotnie na jej koneksjach rodzinnych. Była popularyzatorką życia zakonnego i fundatorką m.in. klasztoru cysterek w Trzebnicy. Surowe życie pokutne, praktyki ascetyczne i działalność dobroczynna uczyniły ją postacią popularną wśród poddanych. Własne dobra przeznaczyła na zorganizowanie wędrownego szpitala dworskiego dla ubogich, na szpital dla trędowatych w Środzie Śląskiej, a także na urządzenie hospicjum dworskiego.
Trudne wydarzenia z jej życia – kolejne zgony dzieci (w tym śmierć w bitwie pod Legnicą w 1241 księcia Henryka Pobożnego), banicja braci, skrytobójcza śmierć siostry Gertrudy, królowej Węgier – wpłynęły na pogłębienie jej życia religijnego i decyzję poświęcenia się dziełom miłosierdzia. Po około 20 latach małżeństwa złożyła wraz z mężem śluby czystości, a po owdowieniu zamieszkała w klasztorze cysterek w Trzebnicy. Pod wpływem duchowości franciszkańskiej mnożyła praktyki pokutne, opiekowała się chorymi, dbała o los więźniów i ubogich. Wyczerpana surową ascezą i pracą zmarła w opinii świętości w 1243 roku w Trzebnicy i została pochowana w tamtejszym kościele. W 1267 roku została kanonizowana przez papieża Klemensa IV, a sanktuarium w Trzebnicy stało się głównym ośrodkiem jej kultu.
Po dość długim wstępie historycznym ruszamy z bratem Marcinem na zwiedzanie bazyliki, a na początek ruszamy do podziemi tuż pod prezbiterium. Tam znajduje się udostępniona do zwiedzania po II Wojnie Światowej krypta św. Bartłomieja ukończona w XIII wieku. Wewnątrz znajduje się płyta księcia oleśnickiego Konrada II z początku XV w. oraz ołtarz i rzeźby wolno stojące barokowe.
Bardzo ciekawe jest również znajdujące się przy krypcie lapidarium fragmentów rzeźb romańskich m.in. głowę brodatego mężczyzny, figury świętych Filipa i Tomasza, fragment gzymsu impostowego ze sceną z potworem morskim, zwornik sklepienia z postaciami akrobatów oraz liczne elementy o dekoracjach roślinnych i geometrycznych.
Wychodzimy z podziemnej krypty wprost do kaplicy św. Jadwigi, tutaj brat Marcin oznajmia chwilę przerwy na modlitwę przy grobie świętej, po czym zaprasza nas do znajdującej się obok zakrystii. Ta również jest ciekawa bowiem urządzono w niej muzeum z cennymi zbiorami sztuki sakralnej od XIII wieku do dziś, w tym z relikwiarzem z czaszką św. Jadwigi z 1553, wykonanym we Wrocławiu. Tego jednak nie będzie nam dane zobaczyć, ale brat Marcin pokazuje nam inny relikwiarz z relikwiami patronki Śląska.
W ten sposób kończymy zwiedzanie bazyliki z bratem Marcinem. Ogłaszamy jeszcze chwilę przerwy na indywidualne zwiedzanie bazyliki czy też chwilę modlitwy i wyznaczamy punkt zbiórki przy wejściu do kościoła.
Po kilku chwilach ruszamy dalej, a przed nami ostatni punkt programu, a mianowicie zwiedzanie klasztoru sióstr Boromeuszek. Po wyjściu z kościoła jedna z sióstr już na nas czeka i zaprasza nas do wnętrza. Na początek ruszamy do jednej z sal, gdzie siostra przybliża nam bardzo dużo informacji na temat działalności tutejszych sióstr.
Po dosyć długim wprowadzeniu ruszamy na zwiedzanie klasztoru, wewnątrz którego przygotowano bardzo ciekawe muzeum. Siostra kieruje nas na pierwsze piętro klasztoru, tam oczekują na nas kolejne siostry, przy czym jedna s. Natanela jak się okazuje w rozmowie kilka lat wcześniej służyła w Otmuchowie i bardzo dobrze zna nasz region (ten również często odwiedza podróżując do Głębinowa do św. Rity). Oboje stwierdzamy, że świat jest mały.
Samo zaś Muzeum Zgromadzenia założone zostało przez ś. p. s. Olimpię Konopkę i przedstawia wiele ciekawych pamiątek o tematyce sakralnej, od ksiąg po naczynia liturgiczne. Składa się z trzech sal w których po kolei przechodząc można zobaczyć liczne ciekawostki.
Nasza grupa na tyle się zaangażowała, a siostry bardzo ciepło nas przyjęły, dzięki temu zaprosiły nas za część klauzurową do ich kaplicy, aby pokazać nam wspaniałą miniaturową kołyskę z 1665 roku. Spoczywa w niej ceramiczna figurka Dzieciątka Jezus przykryta haftowaną kołderką. Zawsze w wigilię Bożego Narodzenia wystawiana jest w kaplicy w klasztorze.
W ten sposób dobiega końca nasze zwiedzanie klasztoru. Dziękujemy pięknie siostrom za bardzo ciepłe przyjęcie, zapewniamy, że na pewno jeszcze tu wrócimy, a warto! Natomiast po wyjściu z klasztoru robimy pamiątkowe zdjęcie i ruszamy na zasłużony obiad do Czeskiej Biesiady! Tak w Trzebnicy mają czeską kuchnię.
Pojedzeni po obiedzie wracamy do autobusu i ruszamy w drogę powrotną do Nysy, kończąc tym samym kolejną wycieczkę w ramach cyklu „Zimowe wędrówki krajoznawcze”. Za nami bardzo udany wyjazd, podczas którego zwiedzaliśmy dwie niesamowite miejscowości. Pomysły na następne wyprawy w ramach cyklu są, a nam pozostaje czekać styczeń 2021!
Super artykuł!
Bardzo fajnie opisuje najważniejsze punkty w Oleśnicy. Sam pochodzę z Oleśnicy i dawno nie czytałem tak dobrego tekstu.
Pozdrawiam,
Tomasz (www.tomasz.rudowi.cz)
Świetnie napisana relacja! O Oleśnicy wiedziałam prawie nic ( bo tylko o sportowych działaniach kolegi), a o Trzebnicy niewiele. W Międzyzdrojach, gdzie mieszkam, jest kaplica Sióstr Boromeuszek, Stella Matutina, sióstr właśnie pochodzących z Trzebnicy. Od 1902 roku kaplica sióstr Boromeuszek była jedyną katolicką świątynią na Wyspie Wolin ( 1534 reformacja na Pomorzu Zachodnim i wprowadzony protestantyzm, 1772 Frydedyk II król Prus uznaje możliwość istnienia innych wyznań niz protestantyzm).
Bardzo cieszę się, że trafiłam na taką swietną relację! Muszę zdążyć jeszcze zobaczyć Oleśnicę i Trzebnicę!Pozdrawiam i proszę rozwijać swoją turystyczną pasję!
Dziękuję serdecznie 🙂