Ołomuniec i Kromieryż 2018
Ołomuniec i Kromieryż zwiedzałem podczas lipcowej wycieczki razem z Oddziałem PTTK Tryton w Nysie. Zapraszam serdecznie do lektury.
Relacja:
W dzisiejszym wpisie relacja z wycieczki na którą wszyscy czekali bardzo długo – w tym i ja. Od dwóch lat jeszcze za czasów Miejskiego Koła PTTK Tryton w Nysie padł pomysł aby zorganizować wyjazd do Ołomuńca i Kromieryża. Zawsze coś stawało na przeszkodzie i wycieczka ta nie mogła dojść do skutku aż do lipca 2018 roku. Końcem czerwca PTTK Tryton ogłosił wyjazd do Ołomuńca i Kromieryża, a miejsca w 54 osobowym autobusie rozeszły się w ekspresowym tempie (już nawet zbierała się lista na drugi autobus – jednak nie doszło to do skutku). To jedynie świadczy o tym jak bardzo była ta wycieczka oczekiwana.
Zarząd Oddziału PTTK Tryton przygotował bogaty program na ten dzień. Wpierw mieliśmy się wybrać do Kromieryża, aby zwiedzić tamtejszy Pałac Arcybiskupi oraz Ogród Kwiatowy, czyli obiekty z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO. Następnie plan przewidywał zwiedzanie Ołomuńca, a na koniec wycieczka na Svaty Kopecek. Ambitny plan, a co warte podkreślenia wycieczkę tą poprowadzi dla nas znany przewodnik oraz historyk dr Paweł Szymkowicz. Tak więc ruszamy!
Sobota (14.07.2018 r.) spotykamy się w naszym tradycyjnym punkcie zbiórki w Nysie przy ulicy Kolejowej. Godzina 6:00 na zegarkach, a my wsiadamy do autobusu i ruszamy w stronę Głuchołaz skąd zabierzemy kilka kolejnych osób oraz naszego przewodnika. Jak już wyżej wspomnieliśmy ruszamy na podbój Czech. Kilka godzin drogi, wpierw jak wspomnieliśmy ruszamy do Kromieryża a na miejscu meldujemy się kilka minut przed godziną 10:00. Trasa minęła nam bardzo szybko ze względu na liczne ciekawostki przedstawiane przez Pawła Szymkowicza.
Po wyjściu z autobusu od razu zbieramy całą grupę, a jest nas dziś sporo bowiem, aż ponad 50 osób. Korzystam z możliwości zrobienia kilku pamiątkowych zdjęć, w tym także z Janem Nepomucenem. Po chwili już wszyscy razem idziemy w stronę rynku, a dokładniej Pałacu Arcybiskupiego. W drodze do pałacu robimy sobie pamiątkowe zdjęcia, jednak musimy iść bardzo szybko, bowiem mamy umówione wejście na określoną godzinę i nie możemy się spóźnić. Idąc podziwiamy uroki Kromieryża. Miasteczko robi ogromne wrażenie.
W końcu naszym oczom wyłania się potężna bryła Pałacu Arcybiskupiego w Kromieryżu, a po chwili jesteśmy już na jego dziedzińcu i oczekujemy na możliwość wejścia do środka. Pałac Arcybiskupi to zabytek UNESCO, pierwotnie gotycko-renesansowy zamek został zniszczony podczas najazdu wojsk szwedzkich w 1643 roku. Za czasów biskupa Karola Liechtensteina została przeprowadzona wielka przebudowa zamku na rezydencję w stylu wczesnego baroku, kierowana przez architekta G.P. Tencallę. Pałac służył jako rezydencja biskupia i centrum administracyjne biskupstwa w Ołomuńcu. W pałacu znajdują się zabytkowe sale ze stylowymi wnętrzami, galeria obrazów (dzieła Tycjana i Lucasa Cranacha Starszego), cenne archiwum muzyczne, zabytkowa biblioteka oraz bogaty zbiór numizmatyczny.
Nie będziemy korzystać z opcji przewodnika, bowiem dr Paweł Szymkowicz sam nas oprowadzi po wnętrzu. Chwila przerwy na toaletę oraz zakup pamiątek i ruszamy do pałacu. Zwiedzanie zamku rozpoczynamy od komnat bogatych w różnego rodzaju dzieła sztuki. Nasz przewodnik prowadzi nas przez kolejne sale przedstawiając w nich historię danego pomieszczenia. Wrażenie robi sala, w której na ścianach znajdują się liczne poroża.
W końcu też docieramy do potężnej sali balowej gdzie na sklepieniach znajdują się niesamowite malowidła. Przepiękne miejsce, a w dodatku tutaj na prośbę uczestników wycieczki nasz skarbnik Marek Więckiewicz daje pokaz śpiewu … aż ciarki przechodzą wysłuchując w takiej sali pieśni. Ciekawą salą jest również biblioteka bogata w księgozbiór oraz posiadająca przepiękne malowidła na suficie. Nie jeden przewodnik chciałby zamieszkać w takim miejscu z tak bogatą literaturą.




Na tym nie kończymy zwiedzania pałacu. Na sam koniec już po wyjściu z komnat ruszamy na wieżę pałacu, gdzie po dotarciu wyłania nam się przepiękna panorama na cały Kromieryż. Widać jak wiele świątyń zachowało się w tym mieście, a także widać liczne zabytkowe kamienice. Wszak niektórzy porównują, że gdyby nie wojny dziś Nysa również mogłaby tak wyglądać. Jako mieszkańcy mamy jakiś ogląd na tą kwestię patrząc na przepiękny Kromieryż z wieży pałacu.


W taki sposób kończymy zwiedzanie pałacu i ruszamy w dalszą drogę. Przed nami teraz drugi obiekt w Kromieryżu (z trzech) wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a mianowicie Ogród Kwiatowy. Nim tam jednak dotrzemy po drodze zatrzymujemy się przy Kościele św. Jana Chrzciciela, gdzie wcześniej wysiadaliśmy z autobusu. Kościół ten powstał w latach 1737–1768 u schyłku baroku. Architektura świątyni jest połączeniem austriackich i czeskich koncepcji budowniczych. Jest to jeden z najcenniejszych zabytków barokowych na Morawach. Okazuje się że świątynia jest otwarta i można wejść do środka, z czego oczywiście korzystamy. Wewnątrz świątynia robi niesamowite wrażenie.


Docieramy w końcu do Ogrodu Kwiatowego. Organizatorzy kupują szybko bilety, a po chwili jesteśmy już na terenie drugiego obiektu z Listy UNESCO. Nim jednak udamy się na indywidualny spacer po ogrodach Paweł Szymkowicz przedstawia historię tego miejsca. Ogród Kwiatowy w Kromieryżu to ogród w stylu włoskiego i holenderskiego baroku, założony w latach 1665-1675 przez biskupa ołomunieckiego Karla II. von Liechtenstein-Kastelkorn (Karel II. z Lichtenštejna). Projektantem był Filibert Luchese oraz Giovanni Pietro Tencalla.
W centralnym miejscu ogrodów znajduje się ośmioboczna rotunda w kolorze niebiesko-białym. Powstała w 1674 i ozdobiona jest kombinacją stiuków (autorstwa Quirina Castelli oraz Carla Borsy) i malowideł (autorem był Carpofora Tencally) o tematyce mitologiczno-alegorycznej. Wewnątrz jest również wahadło Foucaulta, umieszczone tam pod koniec XIX wieku przez profesora miejscowego gimnazjum, dra Františka Nábělka. Działało do 1940, później rotunda została zamknięta. Otwarto ją po renowacji w 1974, ale od czasu rozpoczęcia kolejnych prac remontowych (w 2007) wahadło ponownie jest unieruchomione.
Największym obiektem Ogrodów Kwiatowych jest długa na 224 metry kolumnada (galeria), ozdobiona 46 rzeźbami przedstawiającymi postacie z mitologii greckiej i rzymskiej. Istnieje możliwość wejścia na dach galerii, skąd rozciąga się widok na ogrody oraz plac manewrowy dla dzieci, chcących nauczyć się przepisów ruchu drogowego (tzw. dětské dopravní hřiště). Obecne główne wejście powstało w latach 1840-1845 w stylu empire. Po bokach znajdują się dwie szklarnie, a w jednej z nich urządzono niewielką palmiarnię.
W XX wieku (szczególnie po II wojnie światowej) ogrody stopniowo niszczały, dopiero w latach 60. i 70. rozpoczęto kompleksową renowację i przywrócono im większą część oryginalnego wyglądu. Nie zachowały się dwa większe fragmenty ogrodów, w których znajdował się m.in. basen ze sztuczną wyspą, na której stała ptaszarnia, palarnia oraz tzw. pole królików. W 1998 Ogród Kwiatowy wraz z pałacem arcybiskupim oraz Ogrodem Zamkowym (Podzámecká zahrada) zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Po krótkiej historii ogrodu następuje mała uroczystość, bowiem zarząd wita w gronie Trytonków nowego kolegę. Po tym miłym akcencie, dostajemy dłuższą chwilę czasu, aby każdy indywidualnie mógł wyruszyć na spacer po ogrodach. Oczywiście z tego korzystamy a pierwsze, gdzie się udajemy to galeria skąd z góry można zobaczyć ogród. Trzeba powiedzieć, że robi on ogromne wrażenie. Pomyśleć, że kiedyś Nysa również posiadała ogród biskupi, wielka szkoda, że nie doczekał naszych czasów.


W taki sposób kończymy zwiedzanie Kromieryża. Po krótkim spacerze wracamy do umówionego miejsca. Ruszamy w stronę przystanku, gdzie po chwili podjeżdża nasz autobus. Wsiadamy i ruszamy na drugą część naszej dzisiejszej wycieczki, czyli do Ołomuńca. W międzyczasie korzystam z przerwy i raczę się kanapkami, aby mieć siłę na dalsze zwiedzanie. W Ołomuńcu meldujemy się o godzinie 14:00. Wysiadamy przy jednej z uliczek w pobliżu centrum miasta i ruszamy na spacer. Pierwszym obiektem, który odwiedzimy będzie Katedra św. Wacława.
Krótki spacer i po chwili naszym oczom wyłania się potężna bryła Katedry. Jest to to gotycki obiekt sakralny zlokalizowany przy Václavském náměstí w Ołomuńcu. Budowę katedry rozpoczął ołomuniecki udzielny książę Świętopełk w latach 1104-1107. Kontynuował ją jego syn Wacław Henryk, który przed swoją śmiercią w 1130 r. przekazał budowę biskupowi ołomunieckiemu Jindřichowi Zdíkovi. Jeszcze niedokończona budowla została wyświęcona 30 czerwca 1131 r., dokończono ją dopiero w roku 1141. W tym samym roku stała się też katedrą, to znaczy kościołem biskupim. Pierwotna trójnawowa, romańska bazylika, z wyższą środkową nawą, doznała z czasem licznych przebudów. Z okresu romańskiego do dziś zachowała się tylko część murów obwodowych, zasypana krypta i fundamenty wież fasadowych. Pierwotna postać bazyliki jest wyobrażona na pieczęci biskupa Jindřicha Zdíka.
Po niszczącym pożarze z 1264 r. katedra została przebudowana z inicjatywy ołomunieckiego biskupa Bruna ze Schauenburku. W wyniku tej przebudowy zanikła prawie cała romańska budowla, a katedra otrzymała formę gotycką. Gotycka przebudowa świątyni była kontynuowana w XIV w. W latach 1582-1591 została dobudowana przez biskupa Stanislava II. Pavlovskiego – jako rodzinny grobowiec – kaplica św. Stanisława, a w latach 1589-1595 ten sam biskup zrealizował budowę (dziś już nieistniejącej) środkowej wieży między dwoma, wtedy jeszcze stojącymi, wieżami romańskimi. W latach 1616-1618 z inicjatywy ówczesnego biskupa ołomunieckiego, Franciszka z Dietrichsteinu, wybudowano nowe manierystyczne prezbiterium o wymiarach 35 x 23 m i wysokości sklepienia 23 m, a także rozpoczęto budowę krypty pod schodami (dokończoną w 1661 r.).
W 1803 r. po uderzeniu pioruna pożar zniszczył wszystkie trzy wieże. Fasadę przebudowano później w stylu klasycystycznym i uzyskała ona wygląd jednolitego bloku. Kolejna, rozległa przebudowa została wykonana w latach 1883-1892 z inicjatywy arcybiskupa Friedricha von Fürstenberga według projektu Gustava Meretty i Richarda Völkela. Objęła ona przede wszystkim budowę neogotyckich wieży fasadowych, przebudowę chóru, wzniesienie całkowicie nowej, głównej wieży (południowej), a także regotyzację prezbiterium i wnętrz. Nadała ona katedrze jej obecny, neogotycki charakter.
Charakterystyczna południowa wieża, wysokości 100,65 m, jest obecnie drugą pod względem wysokości wieżą kościelną w Czechach, a najwyższą wieżą neogotycką. Wzbogaciła ona panoramę miasta i stała się jednym z jego wizualnych symboli. W katedrze znajduje się również największy dzwon na Morawach. We wnętrzu katedry znajduje się grobowiec oraz rzeźba św. Jana Sarkandra. Do najcenniejszych zabytków należą również cztery XV-wieczne figury Ojców Kościoła umieszczone przy głównym ołtarzu. Figury są autorstwa Mina da Fiesole. Natomiast udostępnione turystom krypty kryją między innymi relikwie świętej Urszuli oraz zbiór szat liturgicznych.
Na żywo obiekt robi niesamowite wrażenie. Zatrzymujemy się przed świątynią tutaj nasz przewodnik przedstawia historię kościoła, część osób korzysta, aby zrobić sobie zdjęcia kościoła jak i z kolejnym odnalezionym Nepomucenem. Po chwili wszyscy razem wchodzimy do wnętrza świątyni. Te również robi ogromne wrażenie zwłaszcza prezbiterium. Tutaj Paweł Szymkowicz również opowiada kilka ciekawostek, po czym każdy indywidualnie może przejść się po świątyni i zrobić pamiątkowe zdjęcia.




Ruszamy dalej. Czas nieubłaganie biegnie, a przed nami jeszcze wiele miejsc do zobaczenia. Teraz kierować będziemy się już bezpośrednio w stronę centrum. Idąc podziwiamy przepiękne zabytkowe kamienice, nasz przewodnik pokazuje także ciekawe obiekty m.in. te które niegdyś należały do biskupów Ołomunieckich.
Kolejny postój robimy przy niewielkiej Kaplicy św. Jana Sarkandera. W 1672 r. w budynku więzienia urządzono kaplicę. W 1702 r. kaplicę poświęcono męczennikom kościoła. W latach 1703-1704 oraz 1721-1724 na jej miejscu wzniesiono nową kaplicę w stylu barokowym. Od dnia 6 maja 1860 r., kiedy miały miejsce uroczystości beatyfikacyjne Jana Sarkandra, kaplica nosiła wezwanie błogosławionego Jana Sarkandra. Obecna, neobarokowa kaplica została wybudowana w latach 1909-1912 według planów czeskiego architekta Eduarda Sochora. W latach 1994-1995 miały miejsce szeroko zakrojone prace konserwacyjne, związane z przewidzianymi na 21 maja 1995 r. uroczystościami kanonizacyjnymi Jana Sarkandra z udziałem papieża Jana Pawła II.
Kaplica ma formę dwukondygnacyjnej budowli o założeniu centralnym, nakrytej kopułą z latarnią i wyposażonej w wydatną apsydę na planie koła. Pośrodku posadzki nawy znajduje się okrągły otwór ukazujący podziemie byłego więzienia, w którym przedstawiono narzędzia tortur z epoki Sarkandra, w tym tzw. skrzypiec, na którym męczony był przyszły święty. Światło dzienne przenika z okien w latarni kopuły do nawy, a stamtąd przez otwór do podziemia. Autorami wyzdoby malarskiej wnętrza kaplicy są Jakub Obrovský i Jano Köhler. Do środka również udaje nam się wejść.



Tuż obok kaplicy znajduje się równie ciekawy Kościół św. Michała. Niestety ten jest w remoncie i po wejściu jedyne co możemy oglądać to rusztowania i dwie kopuły. Szkoda ale będzie za to okazja aby tu wrócić po remoncie i zobaczyć tą piękną świątynię. Jest to to jednonawowy, barokowy obiekt sakralny znajdujący się w Ołomuńcu, w Czechach. Pierwotnie w miejscu, gdzie obecnie znajduje się kościół św. Michała był gotycki kościół przy klasztorze dominikanów. Liczne pożary oraz wyniszczająca wojna trzydziestoletnia spowodowały znaczne zniszczenia świątyni. Wymusiło to konieczność przebudowy, która odbyła się w latach 1673-1699. Kościół został praktycznie całkowicie przebudowany.
Z poprzedniej świątyni pozostawiono jedynie dzwonnicę (obecnie udostępniona turystom) oraz połowę sklepienia zakrystii. Autorzy projektu przebudowy, Giovanni Pietro Tencalla, a następnie Domenico Martinelli nadali budowli wybitnie barokowy charakter z bardzo bogato zdobionym wnętrzem. Nowy kościół został uwieńczony trzema kopułami, z których największa mierzy 35 m, przez co stał się pierwszą morawską kopulastą budowlą.

W końcu udaje nam się dotrzeć na rynek. Naszym oczom wyłania się potężna bryła ratusza, my natomiast zatrzymujemy się przy fontannie Juliusza Cezara. Tutaj Paweł Szymkowicz opowiada kilka ciekawostek o fontannach które licznie można spotkać właśnie w Ołomuńcu. Fontanna Juliusza Cezara to zabytkowa, barokowa fontanna znajdująca się na Górnym Rynku (czes. Horní náměstí) w mieście Ołomuniec w Czechach. Jedna z młodszych, jednak najbardziej znana i najbardziej zaawansowana artystycznie fontanna Ołomuńca. Umieszczona na niej rzeźba przedstawia legendarnego założyciela miasta – Juliusza Cezara.
Powstała w 1725 r. na zamówienie Rady Miejskiej Ołomuńca. Składa się z kilkustopniowej podstawy (od 3 do 5 stopni, ze względu na pochyłość powierzchni placu), kamiennego basenu na rzucie barokowej rozety, o bogato profilowanej obudowie oraz grupy rzeźbiarskiej na postumencie, usytuowanym pośrodku basenu.
Na umieszczonym pośrodku basenu bloku kamiennym, imitującym skałę, znajduje się posąg przedstawiający jeźdźca na wspiętym koniu. U nóg końskich leżą dwie postacie z kartuszami – personifikacje rzek Morawy i Dunaju. Obok nich siedzi pies – symbol wierności miasta swemu panu (cesarzowi Austrii). Postać Cezara jest usytuowana tak, że swą głowę odwraca on od ołomunieckiego ratusza w stronę Wzgórza Michalskiego (czes. Michalské návrší), gdzie zgodnie z tradycją miał się znajdować obóz wojsk rzymskich.
Projektantem całości, głównym wykonawcą, a także twórcą kamiennej obudowy basenu fontanny był ołomuniecki mistrz kamieniarski Wacław Render. Zaprosił on do współpracy młodego rzeźbiarza Johanna Georga Schaubergera, który wykonał całą kompozycję rzeźbiarską jako swoją pracę mistrzowską, jeszcze przed ukończeniem 25. roku życia. Schauberger w swej pracy inspirował się konnym posągiem rzymskiego cesarza Konstantyna I Wielkiego dłuta Berniniego, znajdującym się u początku schodów w watykańskiej Scala Regia.

Następnie ruszamy już w stronę ratusza i zatrzymujemy się bezpośrednio przy kolejnym zabytku wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a mianowicie przy przepięknej i monumentalnej Kolumnie Trójcy Przenajświętszej. Tutaj robimy sobie pamiątkowe zdjęcie, a po chwili Paweł Szymkowicz przedstawia nam historię tego obiektu. Kolumna została wzniesiona w latach 1716–1754. Wszyscy artyści i rzemieślnicy pracujący przy budowie Kolumny byli obywatelami Ołomuńca, dlatego praca przy budowie była także wyrazem lokalnego patriotyzmu.
Wznoszenie słupów czy też kolumn morowych rozpowszechniło się po soborze trydenckim, jest jedną z wyraźnych cech baroku. Za wzór służyła kolumna maryjna na Piazza Santa Maria Maggiore w Rzymie, wzniesiona w roku 1614. Jako dziękczynienie za zwalczenie epidemii w Ołomuńcu pierwotnie zaproponowano budowę Kolumny Mariackiej na Dolnym Rynku. Jednak jej budowniczemu Wacławowi Renderowi, architektowi cesarskiemu i miejskiemu kamieniarzowi w Ołomuńcu, nie wydawała się ona dostatecznie dostojna, dlatego postanowił wybudować na sąsiednim Górnym Rynku wspanialszą kolumnę. Przedstawił swoją propozycję radzie miejskiej, przygotował projekt i pomógł go sfinansować.
Render nie zobaczył gotowej kolumny – zmarł, gdy wzniesiono pierwszą kondygnację. Zgodnie z jego testamentem cały jego majątek został przeznaczony na budowę kolumny. Także jego następcom, Franciszkowi Thoneckowi, Janowi Wacławowi Rokickiemu ani Augustynowi Scholtzowi nie było dane dożyć końca budowy. Budowę dokończył syn Rokickiego – Jan Ignacy. Rzeźbienie wspaniałych posągów rozpoczął Filip Sattler. Po jego śmierci w tym samym stylu prace kontynuował Andrzej Zahner (wyrzeźbił w ciągu 7 lat 18 rzeźb i 9 płaskorzeźb). Nieco więcej szczęścia miał złotnik Szymon Forstner, który pozłocił miedziane rzeźby Trójcy Przenajświętszej i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Swoje prace skończył, jednak praca z toksyczną rtęcią nadwerężyła jego zdrowie.
Dnia 9 września 1754 r. kolumna została poświęcona w obecności cesarzowej Marii Teresy i jej męża Franciszka I Stefana. Fakt ten został uwieczniony w jednym z chronogramów na kolumnie. Kolumna ukrywa we wnętrzu małą kaplicę z płaskorzeźbami przedstawiającymi ofiarę Kaina, ofiarę Abla z pierworodnych jagniąt, pierwszą ofiarę całopalną Noego po potopie, ofiarę Abrahama i ukrzyżowanie Chrystusa. W tle tej płaskorzeźby można dojrzeć panoramę Jerozolimy i Ołomuńca.
Wracając jeszcze do samego ratusza również wysłuchujemy kilka ciekawostek o tym obiekcie. W międzyczasie korzystamy także z możliwości zrobienia pamiątkowego zdjęcia. Ratusz w Ołomuńcu to zabytkowy budynek dawnej siedziby władz miejskich. Wzniesiony w XIV wieku, rozbudowany w XV wieku, zachował wiele fragmentów gotyckich. Murowany na planie prostokąta, dwupiętrowy, z obszernym dziedzińcem wewnątrz i wysoką, kwadratową wieżą. Neogotycka fasada pochodzi z lat 1902-1904. Najcenniejszymi zabytkami wnętrza są gotycka Sala Obrad, posiadająca piękne sklepienie oraz kaplica św. Hieronima z siedmioma cennymi obrazami.
Na froncie budowli od XV w. znajdował się zegar astronomiczny (cz. orloj) z poruszającymi się figurkami, wybijający kuranty. Jego zewnętrzny wystrój zmieniał się wielokrotnie. Obecnie widzimy tu socrealistyczny wariant takiego zegara z 1955 r., który zastąpił poprzedni zegar, zniszczony podczas II wojny światowej. Jego wystrój (sceny z życia i pracy mieszkańców regionu Hany) jest dziełem Karla Svolinskiego.



W taki sposób docieramy do momentu ogłoszenia przerwy. Organizatorzy przewidzieli dłuższą przerwę dla wszystkich, aby każdy mógł sobie skorzystać z możliwości zjedzenia obiadu, ewentualnie indywidualnego zwiedzania miasta. Ja ruszam na szybki obiadek, a później jeszcze chwila na pamiątki. Po przerwie natomiast kierujemy się w stronę autobusu przechodzimy przez tzw. dolny rynek i po kilkuset metrach marszu docieramy na parking, gdzie czeka na nas nasz autobus. Na tym jednak nie koniec wycieczki bowiem ruszamy jeszcze do jednego miejsca, a mianowicie na Svaty Kopecek, gdzie znajduje się przepiękna Bazylika Mniejsza Nawiedzenia Maryi Panny.
Szybko docieramy na miejsce, autobus wysadza nas na przystanku w pobliżu świątyni. Wysiadamy i ruszamy na zwiedzanie. Mamy szczęście bo jest jeszcze wszystko otwarte ale widać, że powoli wszystko szykuje się do zamknięcia. Wpierw robimy pamiątkowe zdjęcie przed kościołem, a następnie wchodzimy do środka. Barokowy kościół pielgrzymkowy z dwuwieżową fasadą stanowi wyraźną dominantę krajobrazu okolic Ołomuńca. Do budowli kościoła przylegają boczne skrzydła zwieńczone attykami, które zostały ozdobione figurami Dwunastu Apostołów i 2 Świętych – św. Sebastiana i św. Rocha. Za kościołem znajduje się krużganek i kaplica Najświętszej Marii Panny. Środkową część jednonawowego wnętrza kościoła nakryto masywną kopułą. Nawa otoczona jest wieńcem bocznych kaplic.
Wnętrze Bazyliki jest przepiękne, bogato zdobione i naprawdę robi wrażenie. Zwłaszcza bogato zdobione sklepienia. Wysłuchujemy ciekawostek od Pawła Szymkowicza, a po chwili sami spacerujemy i robimy pamiątkowe zdjęcia. W dekoracji wnętrza brali udział liczni miejscowi i zagraniczni malarze, rzeźbiarze i sztukatorzy. Pendentywy kopuły zdobią alegorie czterech kontynentów autorstwa Johanna Christopha Handke. Jego dziełem jest również wizerunek św. Augystyna, który jest uważany za jeden z jego najznakomitszych obrazów. Obraz ten znajduje się w jednej z bocznych kaplic. Oprócz obrazu przedstawiającego św. Józefa autorstwa Tobiasza Pocka na uwagę zasługuje również obraz umieszczony w ołtarzu głownym, który jest dziełem Johanna Spillenberga. Wśród autorów dekoracji rzeźbiarskich należy wymienić: Josepha Winterhaltera, Jerzego Antoniego Heinza i Michaela Zürna.
W pobliżu świątyni znajduje się również bardzo ciekawe przedstawienie Jana Nepomucena, gdzie święty stoi na cokole, a wokół niego na mniejszych cokolikach usytuowano aniołki trzymające jego atrybuty.



W taki sposób nasza wycieczka dobiega końca. Po wyjściu z świątyni ruszamy na przystanek gdzie po chwili podjeżdża nasz autobus. Wsiadamy i ruszamy w drogę powrotną do Nysy, kończąc tym samym naszą dzisiejszą wycieczkę. Polecam wszystkim obie miejscowości, a ja sam wiem, że na pewno tu kiedyś wrócę aby spokojnie zwiedzić sobie obie miejscowości.