Serak i Keprnik
Serak i Keprnik to dwa szczyty należące do jednych z najwyższych w paśmie Wysokiego Jesionika w północno-wschodnich Czechach. Zapraszam do lektury.
Trasa:
Ramzova – Vrazedny Potok – Obri Skaly – Serak – Chata Jiriho – Keprnik – Chata Jiriho – Cernava – Ramzova
Długość: ok. 15 km.
Punkty GOT: 18 pkt.
Mapa:
Relacja:
W latach 2013-2014 trzykrotnie wybierałem się w rejon Seraka (1351 m n.p.m.) i Keprnika (1423 m n.p.m.). Niestety za każdym razem pogoda mi nie sprzyjała, bowiem wszystkie wycieczki odbyłem we mgle. Sytuacja ta trochę zniechęciła mnie do powrotu w tą część Wysokiego Jesionika, aż nastał maj 2022 roku, kiedy to ponownie postanowiłem spróbować zdobyć wspomniane dwa szczyty. Długo wyczekiwałem dobrej pogody.
W niedzielę (15.05.2022 r.) w końcu pojawiła się szansa. Wczesnym rankiem ruszam z Nysy w kierunku Jesenika i dalej kieruję się do Ramzovej, czyli niewielkiej wsi położonej w gminie Ostruzna. Miejscowość ta słynie przede wszystkim zimą, bowiem znajdują się tutaj liczne wyciągi narciarskie. Sama wieś jest także ważna ze względu na znajdującą się tutaj przełęcz, która oddziela nam Góry Złote od Wysokiego Jesionika, a także Morawy od czeskiego śląska.
Około godziny 9:30 melduję się na parkingu przy ośrodku narciarskim Bonera w Ramzovej. W odróżnieniu do ostatnich prób, dziś pogoda jest świetna – nie ma mgły, a niebo jest błękitne. Z uśmiechem na twarzy wysiadam z samochodu, zabieram plecak i ruszam za znakami zielonego szlaku turystycznego zostawiając za sobą parking.
Trasa początkowo prowadzi delikatnie leśną ścieżką. Wędrując docieram do niewielkiej tamy na Vražedným Potoku. Jest to bardzo malownicze miejsce. Sam Vražedný Potok to jeden z dopływów Ramzovskiego Potok, który to wpływa do rzeki Staříč, a ta natomiast jest lewobrzeżnym dopływem rzeki Białej Głuchołaskiej wypływającej w okolicach Przełęczy Videlský kříž w Wysokim Jesioniku.

Tuż za Vražedným Potokiem, szlak zaczyna piąć się ku górze. Tak więc rozpoczynam podejście, a przede mną do pokonania blisko 600 metrów przewyższenia. Także czeka mnie spory wysiłek. Trasa jednak prowadzi bardzo malowniczym odcinkiem, bowiem towarzyszy mi Vražedný Potok, który przekraczam co jakiś czas.

Około godziny 10.50 docieram do drogi asfaltowej znajdującej się na wysokości 930 metrów nad poziomem morza. Teraz przez chwilę nasz szlak będzie prowadził właśnie tą drogą, trawersując stoki Seraka, który odsłania się za moimi plecami. Wędrując docieram do skrzyżowania szlaków o nazwie Pod Obřími skalami. Tutaj łączę się z niebieskim szlakiem turystycznym, który prowadzi tutaj z Lipová-lázně. Jest tutaj także wiatka odpoczynkowa, dlatego też postanawiam zrobić sobie tutaj chwilę przerwy na posiłek, przed kolejnym fragmentem podejścia.

Po przerwie ruszam w dalszą drogę. Tym razem za znakami dwóch szlaków turystycznych – niebieskiego i zielonego. Przede mną dosyć wymagające podejście w kierunku ciekawostki geologicznej tego regionu, jaką są – Obří skály. Do pokonania mam nieco ponad 170 metrów przewyższenia na dystansie 800 metrów. Z moich poprzednich prób przypominam sobie, że teraz już będzie trzeba się napracować, aby zdobyć Serak.
Idąc podziwiam uroki lasu. Stopniowo zdobywam wysokość, a gdy przekraczam granicę 1050 metrów moim oczom ukazują się piękne okazy Lepiężnika Białego. Jest to rodzaj roślin z rodziny astrowatych. Występuje w Europie, a także części Azji. W Polsce spotykany głównie w Karpatach i Sudetach nad potokami, ale także na wschodnim wybrzeżu Bałtyku w wilgotnych lasach i wąwozach. Jest to jedna z najwcześniej kwitnących wiosną roślin. Kwitnie od marca do maja. Wyróżniają go sercowate, lekko postrzępione liście, które mogą osiągnąć nawet pół metra w przekroju. Liście i kwiaty wydzielają charakterystyczny, nieprzyjemny zapach.
Ciekawe jest to, że Lepiężnika często można spotkać w pobliżu jezior i terenów podmokłych, bo właśnie takie są jego ulubione warunki do życia. Roślina toleruje zarówno zacienienie, jak i słońce, choć w cieniu będzie słabiej kwitła. Natomiast w miejscu w którym znajduję rośliny jest oddalone od zbiorników wodnych. Z kłączy i liści Lepiężnika Białego w medycynie ludowej tworzy się antidotum na stany zapalne i alergie.

Około godziny 11:45 przed moimi oczami wyłaniają się Obří skály. Jest to rozległa grupa skalna znajdująca się na północnym ramieniu góry Serak (tworząca jednocześnie północne ramię Masywu Keprnika). Z daleka przypominają ząb wystający za zbocza góry. Skały zbudowane są z łupków łyszczykowych ze staurolitem. Ciągną się na długości 700 metrów i mają wysokość 10-16 metrów.
Grupa skalna znajduje się w obrębie narodowego rezerwatu przyrody Šerák-Keprník (cz. Národní přírodní rezervace Šerák-Keprník), będącego częścią wydzielonego obszaru objętego ochroną o nazwie Obszar Chronionego Krajobrazu Jesioniki (cz. Chráněná krajinná oblast (CHKO) Jeseníky). Sam narodowy rezerwat przyrody ma powierzchnię 794,30 ha i został utworzony 31 grudnia 1933 roku w celu ochrony szeregu zachowanych formacji skalnych i glebowych, powstałych w wyniku surowego klimatu epoki lodowcowej, jakimi są: terasy krioplanacyjne, zręby mrozowe i tzw. tufury oraz znajdującej się na ich obszarze flory i fauny.
Z grupą skalną Obří skály związana jest legenda z olbrzymem o imieniu Amík. Według tej legendy powstanie grupy skalnej zawdzięczamy olbrzymowi Amíkowi, który podobno założył się z innym olbrzymem, o to kto z nich rzuci dalej ogromnymi blokami skalnymi. Amík rzucił skałę daleko, ale olbrzym z sąsiedztwa jeszcze dalej, więc oburzony Amík przeciął grupę skalną Obří skály na pół.

Po krótkiej przerwie zorganizowanej przy grupie skalnej decyduję się ruszyć w dalszą drogę. Przede mną ostatni fragment podejścia w kierunku Chaty Jiřího. Obecnie znajduję się na wysokości 1085 metrów nad poziomem morza, a chata znajduje się na wysokości 1329 m n.p.m. Tak więc do pokonania zostało mi blisko 250 metrów podejścia, na dystansie 1 kilometra 300 metrów. Teraz prowadzić mnie będzie niebieski szlak turystyczny. Spoglądam za siebie, ostatni rzut oka na Obří skály i ruszam w drogę w kierunku schroniska.
Trasa jest dosyć wymagająca, ale systematycznie zdobywam wysokość. Mijam ciekawą formację skalną przy szlaku, docieram do skrzyżowania szlaków, gdzie łączę się z żółtym szlakiem turystycznym i po kilku chwilach przed moimi oczami pojawia się budynek schroniska.
Teraz jednak nie planuję zrobić sobie tutaj przerwy, a tuż przy schronisku skręcam w lewo i kieruję się w stronę górnej stacji wyciągu krzesełkowego na Serak (1351 m n.p.m.). Mniej więcej w połowie drogi docieram do bardzo ciekawego punktu widokowego, gdzie zatrzymuję się na chwilę. Przede mną otwiera się wspaniały widok na Sudety Wschodnie i Środkowe. Doskonale dziś widać Masyw Śnieżnika, z najwyższym Śnieżnikiem (1425 m n.p.m.) na którym trwa budowa dosyć kontrowersyjnej wieży widokowej. Natomiast pod szczytem na pierwszym planie pięknie widoczne jest wzniesienie Vetrov (918 m n.p.m.), gdzie znajduje się Dalimilova Rozhledna, czyli zrekonstruowana wieża widokowa, która oryginalnie stała na Śnieżniku. Niesamowity widok! Dalej na prawo widać kolejne wzniesienia Gór Złotych, a także szczyty Gór Bialskich.


Widoki są tak niesamowite, że nie chce się ruszać z tego miejsca, ale wiem, że dziś na trasie będzie jeszcze kilka ciekawych punktów widokowych. Tak więc teraz schodzę do schroniska, ale nie planuję zrobić w nim dłuższej przerwy póki co. Warto jednak wspomnieć, że Chata Jiřího to całoroczne schronisko turystyczne położone na głównym grzbiecie Masywu Keprníka na wysokości 1323 m n.p.m., na stoku góry Serak.
Jeśli chodzi o historię tego obiektu to jest ona związana z końcem XIX wieku, kiedy to pomysłem wybudowania schroniska zainteresowało się powstałe w 1881 roku w miejscowości Jesenik stowarzyszenie turystyczne Morawsko-Śląskie Sudeckie Towarzystwo Górskie, którego zarząd główny 9 lutego 1887 roku podjął decyzję o budowie schroniska turystycznego. Uroczyste otwarcie schroniska odbyło się 28 lipca 1888 roku. Teren pod budowę przekazał kardynał Georg Kopp. Ku jego czci i pamięci nazwano schronisko Georgschutzhaus, tłumacząc jego niemieckie imię Georg na czeskie Jiří (stąd obecna czeska nazwa – Chata Jiřího). Początkowo była to drewniana chata z niewielką wieżyczką w środku.
27 lutego 1893 roku schronisko spłonęło, podpalone przez 26-letniego cieślę Josefa Bauera z Ramzovej, który chciał zatrzeć ślady kradzieży. Staraniem stowarzyszenia MSSGV, które zebrało stosowną kwotę, podjęto decyzję o jego odbudowie, już jako budowli kamiennej, którą zbudowano na fundamentach poprzedniej. Prace rozpoczęto 25 czerwca 1893 roku, a kolejne uroczyste otwarcie schroniska nastąpiło 27 czerwca 1894 roku.
W 1926 roku w schronisku uruchomiono sieć wodociągową oraz państwową stację meteorologiczną trzeciej klasy, a w 1927 roku – telefon. W 1926 roku ponadto dokonano gruntownej modernizacji schroniska, według projektu Aloisa Schöna z Jesionika, znacznie je rozbudowując, dobudowując noclegownię i oszkloną werandę.
Po II wojnie światowej w czasach czechosłowackich schronisko służyło głównie jako restauracja i należało do najczęściej odwiedzanych miejsc Wysokiego Jesionika. Punktem zwrotnym współczesnej historii schroniska było wybudowanie kolejki linowej w 1976 roku na odcinku Ramzová – góra Černava (1103 m n.p.m.), a w 1981 roku na odcinku góra Černava (1103 m n.p.m.) – góra Serak (1351 m n.p.m.), co spowodowało znaczny wzrost napływu turystów.
Po 1989 roku kolej linową wydzierżawiła nowo powstała spółka o nazwie „BONERA”, a od czerwca 1992 roku spółka stała się właścicielem również i schroniska. W latach 90. XX stulecia spółka „BONERA” prowadziła rekonstrukcję wnętrz, remont sieci wodno-kanalizacyjnej, elektrycznej i grzewczej, wymieniono okna i zmodernizowano salę główną, w wyniku czego schronisko jest jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu.
Tuż przy schronisku otwiera mi się widok na mój kolejny cel podróży. Otóż przede mną wyłania się górujący Keprnik (1423 m n.p.m.). Na Seraku byłem już trzy razy, ale na Keprniku w ogóle. Tak więc dziś cieszę się, że warunki dopisują, bowiem liczę na świetne widoki ze szczytu.


Tak więc teraz ruszam w drogę za znakami niebieskiego szlaku turystycznego w kierunku skrzyżowania szlaków, gdzie zmieniam niebieski szlak na czerwony. Trasa sprowadza mnie w dół do wysokości nieco poniżej 1300 metrów nad poziomem morza, ale wiem, że już za chwilę czeka mnie kolejny wysiłek związany z podchodzeniem. Otóż do pokonania będę miał ponad 130 metrów przewyższenia na dystansie 1 kilometra 300 metrów.
Powoli ruszam w górę, a idąc na mojej trasie wyłania się pewna ciekawostka. Otóż napotykam kamienie graniczne z wyrytymi numerami oraz literkami BB, co oznacza Bistum Breslau. Są to kamienie graniczne Księstwa Nyskiego Biskupów Wrocławskich. Oczywiście dokumentuję jeden z nich na pamiątkę. Idąc podziwiam kolejne, które napotykam na trasie. Tutaj muszę nieco uważać bowiem na trasie mimo, że mamy maj, to zalega jeszcze trochę śniegu, który utrudnia marsz.

Sprawnie pokonuję dalszą część podejścia i około godziny 13:40 przede mną wyłania się wierzchołek Keprnika (1423 m n.p.m.). Jest to jeden z najwyższych szczytów Wysokiego Jesionika, położony na historycznej granicy Śląska i Moraw w centralnym obszarze Masywu Keprníka. Jest szczytem dobrze rozpoznawalnym poprzez swoje charakterystyczne szczytowe skalisko, położone w dodatku na wylesionej połaci szczytowej wśród roślinności wysokogórskiej. Pod względem geologicznym masyw góry Keprník należy do jednostki określanej jako kopuła Keprníka i zbudowany jest ze skał metamorficznych. Góra leży na granicy Wielkiego Europejskiego Działu Wodnego, dzielącej zlewiska Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego. Połać szczytowa oraz części wszystkich stoków znajdują się w obrębie narodowego rezerwatu przyrody Šerák-Keprník, będącego częścią wydzielonego obszaru objętego ochroną o nazwie Obszar Chronionego Krajobrazu Jesioniki.
Na szczycie Keprnika (1423 m n.p.m.) znajduje się odkryte skalisko 0 długości około 20 metrów, które stanowi niesamowity punkt widokowy. Tutaj decyduję się na dłuższą przerwę na podziwianie widoków. Na kierunkach od północnego-wschodu do południowego-wschodu można podziwiać piękną panoramę na Wysoki Jesionik z Pradziadem (1491 m n.p.m.) oraz elektrownią szczytowo-pompową Dlouhé stráně. Pojawia się także widok na Medvedi Vrch (1216 m n.p.m.) oraz Orlik (1204 m n.p.m.). A bliżej północnej części widać pasmo Gór Opawskich z najwyższymi szczytami Pricnym Vrchem (975 m n.p.m.) czy Biskupią Kopą (890 m n.p.m.), a także Zlatym Chlumem (875 m n.p.m.).
Natomiast na kierunkach od północnego-zachodu do południowego-zachodu przede wszystkim można podziwiać widok na Masyw Śnieżnika z najwyższym Śnieżnikiem (1425 m n.p.m.). Dalej pojawia się widok na Góry Bialskie z Rudawcem (1106 m n.p.m.) i Czernicą (1083 m n.p.m.), a także na najwyższy szczyt Gór Złotych – Smrk (1127 m n.p.m.). Idąc dalej w kierunku północnym widać położoną nieco niżej Chatę Jiřího na Seraku i na prawo w dole masyw Studnicnego Vrchu (992 m n.p.m.) w Górach Złotych.









Panorama jest niesamowita, czas jednak ruszać w dalszą drogę bowiem w planie mam jeszcze chwilę wolnego w schronisku, gdzie teraz się kieruję. Schodzę bardzo szybko, a przed schroniskiem zatrzymuję się w jeszcze jednym ciekawym i dosyć charakterystycznym miejscu. Otóż nieopodal schroniska znajduje się alarmowa, kamienna dzwonnica, mająca ostrzegać o schodzących lawinach śnieżnych. Robię pamiątkowe zdjęcie i ruszam do schroniska, gdzie zaopatruję się w Kofolę, a po chwili siedzę już na jednej z ławek przed obiektem i podziwiam kolejną piękną panoramę.
W dole pięknie widać zabudowania Jesenika nad którym z prawej strony góruje Zlaty Chlum (875 m n.p.m.) w paśmie Gór Opawskich. Dalej na prawo widać najwyższe szczyty pasma Pricny Vrch (975 m n.p.m.) i Biskupia Kopa (890 m n.p.m.). Idąc dalej otwiera się panorama na Wysoki Jesionik z Orlikiem (1204 m n.p.m.), Medvedim Vrchem (1216 m n.p.m.) oraz Jeleni Loucką (1205 m n.p.m.)
Na koniec warto jeszcze zamieścić kilka słów o samym Seraku (1351 m n.p.m.). Jest to jeden z najwyższych szczytów Wysokiego Jesionika, położony na historycznej granicy Śląska i Moraw w północno-zachodnim obszarze Masywu Keprníka. Jest szczytem dobrze rozpoznawalnym, bowiem ze wszystkich wyższych szczytów tego Masywu jest położony najbardziej na północ, a ponadto usytuowany pośrodku, pomiędzy najwyższym szczytem – Keprník oraz charakterystyczną grupą skalną Obří skály, widoczną w postaci „zęba” wystającego ze stoku. Pod względem geologicznym masyw góry Keprník należy do jednostki określanej jako kopuła Keprníka i zbudowany jest ze skał metamorficznych. Góra leży na granicy Wielkiego Europejskiego Działu Wodnego, dzielącej zlewiska Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego. Połać szczytowa oraz części wszystkich stoków znajdują się w obrębie narodowego rezerwatu przyrody Šerák-Keprník, będącego częścią wydzielonego obszaru objętego ochroną o nazwie Obszar Chronionego Krajobrazu Jesioniki.





Około godziny 16:00 decyduję się ruszyć w drogę powrotną. Szkoda opuszczać tak piękne miejsce, ale wiem, że jeszcze tu wrócę. Tymczasem ruszam niebieskim szlakiem do skrzyżowania szlaków gdzie ponownie wkraczam na czerwony szlak turystyczny, ale tym razem nie ruszam na Keprník, a rozpoczynam zejście w kierunku szczytu Černava (1103 m n.p.m.), gdzie znajduje się stacja pośrednia kolejki krzesełkowej na Serak (1351 m n.p.m.).
Trasa prowadzi mnie leśną ścieżką i systematycznie tracę na wysokości. Po drodze przechodzę przez punkt widokowy o nazwie Konska Vyhlidka, który ze względu na rosnące drzewa stracił niestety walor widokowy, ale schodząc dalej wychodzę na otwartą przestrzeń, która powstała po przeprowadzonej wycince. Tutaj otwiera mi się widok na znajdujący się z lewej strony Keprník (1423 m n.p.m.), dalej widać Vozkę (1377 m n.p.m.). Następnie na dalszym planie pojawiają się wzniesienia Hanušovickiej vrchoviny i na koniec na pierwszym planie widoczna Černava (1103 m n.p.m.).


Po krótkiej przerwie związanej z podziwianiem widoków ruszam dalej i dosyć szybko docieram do zabudowań kolejki krzesełkowej na Cernavie. Tutaj tylko pamiątkowe zdjęcie i ruszam w dalszą drogę. Sam ośrodek narciarski Bonera jest jednym z najpopularniejszych w tej części Sudetów. Zimą liczni narciarze zarówno z Polski, jak i z Czech korzystają z tego ośrodka. Do wyboru jest kilka tras, od lżejszych do cięższych i zarazem bardziej wymagających.

Kontynuuje wędrówkę czerwonym szlakiem, który prowadzi mnie dalej leśną ścieżką. Co jakiś czas odsłaniają się widoki na okoliczne wzniesienia. Systematycznie tracę na wysokości. Docieram do kolejnej atrakcji na mojej dzisiejszej trasie. W pewnym momencie w lesie z prawej strony pojawia się Kapliczka Święta Woda ze źródłem Dobra Voda. Kapliczka jest murowana z ceglaną okładziną. Stylem nawiązuje do Kościoła św. Rocha w Ramzovej. Samo źródło wykorzystywane jest do zaopatrzenia Ramzovej w wodę pitną.

Z kapliczki został mi do pokonania już ostatni odcinek wędrówki. Idąc w pewnym momencie przecinam stok narciarski ośrodka Bonera, za którym szlak skręca w lewo i wyprowadza mnie w stronę parkingu na którym rano zostawiłem swój samochód. Na miejsce docieram około godziny 18:20. Tak więc dziś spędziłem cały dzień na górskim szlaku.
Podsumowując z radością mogę powiedzieć… udało się. Po wielu próbach i długiej przerwie w końcu zdobyłem Serak (1351 m n.p.m.) oraz Keprnik (1423 m n.p.m.) w pięknej pogodzie z wspaniałymi widokami. Jest to naprawdę niesamowite miejsce, zwłaszcza urzekły mnie panoramy z Keprnika oraz z Chaty Jiřího. Na pewno tu jeszcze wrócę kiedyś i mam nadzieję, że kolejny raz z widokami. Polecam rejon Seraka (1351 m n.p.m.) i Keprnika (1423 m n.p.m.).
Pogoda nie rozpieszczała, ale tym bardziej podziwiam, że się Wam chciało 🙂
Pozdrawiam 🙂
Nas tak ostatnio załatwiło na Wielkiej Raczy: w ciągu godziny pobytu w schronisku, kiedy spokojnie pałaszowałam żurek, pogoda zmieniła się o 180st., ale co zrobić, skoro zejść trzeba… Szkoda, że trwało to niemal 5 godzin.
Uroki gór – przemoczy, przewieje, a i tak się tam wraca 🙂
Dokładnie, jak mówią: Kto w górach cierpiał i był szczęśliwy, ten z nimi się nie rozłączy.
Masz rację Jarku, szedłem cztery dni temu nocą na Przełęcz Małastowską w Beskidzie Niskim. Wiało i sypało porządnie, ale było to tak ekscytujące że te cierpienia potrafią sprawić frajdę 🙂
Pozdrawiam Wszystkich i życzę Wesołych Świąt 🙂
Pogoda nie przeszkadza jak się ma ciąg żeby iść w góry 😉 A w Jesenikach jeszcze nie byłem…trzeba będzie to zmienić 🙂
Pogoda była fatalna, ale chciało nam się iść. Zapraszam w Jeseniki, można znaleźć tu wiele ciekawych tras.
A jak tam wygląda sytuacja z narciarstwem biegowym w tamtych rejonach? Wiesz coś może? 🙂 Pozdrawiam
Jest sporo tras narciarskich, jedna z nich prowadzi z Jesenika właśnie na Serak, są też trasy w okolicach Koutów nad Desnou. Ale są też i trasy u nas po Polskiej stronie, otwarte w zeszłym roku trasy biegowe w Masywie Chrobrego (więcej info znajdziesz tutaj: http://goryopawskie.net/index.php/szlaki/narciarskie )