Skalne Grzyby i Radkowskie Skały
Skalne Grzyby i Radkowskie Skały to dwa skupiska skał położone w Górach Stołowych w Sudetach Środkowych, na terenie parku narodowego. Zapraszam.
Trasa:
Batorówek – Rogacz – Skalne Grzyby – Pielgrzym – Radkowskie Skały – Stroczy Zakręt – Skalne Wrota – Skalny Zamek – Praski Trakt – Batorówek
Długość – ok. 13,5 km
Punkty GOT – 15 pkt
Mapa:
Relacja:
W dzisiejszej relacji zapraszam na opis wycieczki w Góry Stołowe, którą odbyłem wspólnie z dziewczynami z Nashita Bellydance Group – Jasia, Pati i Klaudia; w lipcu 2022 roku. W ostatni dzień wspomnianego miesiąca, a dokładniej w niedzielę, postanowiliśmy wybrać się na spacer w rejon Skalnych Grzybów i Radkowskich Skał.
Ruszamy więc wczesnym rankiem z Nysy w stronę Szczytnej, a dokładniej do niewielkiej osady przynależącej do tej miejscowości, o nazwie Batorówek. Prognozy pogody mamy dobre, według nich ma wiać, ale nie będzie padać. Wiatr nam akurat nie będzie przeszkadzał, bowiem wiem, że większość trasy będziemy szli w lesie.
Trasa mija nam bardzo szybko i o godzinie 9:00 meldujemy się w Batorówku. Osada powstała w latach 1770-1771 po założeniu huty szkła w Batorowie. Osiedlili się tu drwale dostarczający drewno na potrzeby huty. Przez Batorówek prowadził stary trakt pocztowy z Pragi do Kłodzka zwany Praskim Traktem. W czasie ostatniej wojny jeńcy wojenni zbudowali Czarny Trakt z Chocieszowa, łączący się z Praskim Traktem.
Obecnie Batorówek pełni funkcje osady leśnej i jest najwyżej położoną częścią gminy Szczytna. Znajduje się tutaj również dogodny parking wybudowany przez Park Narodowy Gór Stołowych z miejscami wypoczynkowymi, gdzie można sobie odpocząć, a także zostawić samochód przed wędrówką.
Nasz samochód zostawiamy na wspomnianym wyżej parkingu. Ten jest można powiedzieć pusty, dosłownie kilka samochodów jest zaparkowanych. Także udało nam się z miejscami, bowiem domyślam się, że gdybyśmy dotarli tutaj później to miejsc już nie będzie. Zabieramy plecaki i ruszamy w drogę za znakami żółtego szlaku turystycznego.
Szlak prowadzi nas szeroką drogą tzw. Praskim Traktem, którym wiedzie również ścieżka rowerowa. Wędrujemy spokojnie, a po jakiś 350 metrach skręcamy w prawo za oznaczeniami szlaku. Żegnamy się ze ścieżką rowerową i teraz kierujemy się w stronę pierwszego celu – wiaty odpoczynkowej pod szczytem Rogacza (707 m.n.p.m.).
Szlak prowadzi spokojnie, bez większych podejść. Przechodzę przez mostek na potoku Czerwona Woda. Docieramy do pierwszej ważniejszej formacji skalnej na szlaku, przy której robimy krótką przerwę. Jest tutaj tablica informacja z której możemy się dowiedzieć, że skała ta nosi nazwę „Żaba”, a z pozostałych informacji dowiadujemy się z czego składa się ta skała, w jakich warunkach powstawała i jakie są cechy tutejszego piaskowca.
Ruszamy dalej. Szlak wiedzie nieco po łuku, aż w końcu doprowadza nas do wiaty turystycznej położonej tuż pod wierzchołkiem Rogacza (707 m.n.p.m.). Tutaj robimy sobie kolejną przerwę. Sama wiatka jest super dostosowana w środku do odpoczynku – można się w środku nawet położyć.
Po przerwie ruszamy w dalszą drogę, a teraz wejdziemy na teren urozmaicony pięknymi skalnymi formacjami. Warto w tym miejscu wspomnieć, że przed 100 milionami lat na terenie dzisiejszych Gór Stołowych rozciągało się płytkie morze, które miało połączenie z głębszymi zbiornikami morskimi na terenie dzisiejszego Morza Północnego i dzisiejszych Karpat. Brzeg tego morza znajdował się w miejscu gdzie dziś są Góry Sowie, a spływające z lądu rzeki przynosiły piasek i muł, który osadzał się na dnie morza.
Po wielu milionach lat osady te przekształciły się w twarde skały budujące dzisiejsze Góry Stołowe. Przez ten cały okres głębokość morza zmieniała się, zmieniał się też materiał przynoszony z lądu. Dlatego w budowie geologicznej Gór Stołowych widać występujące na przemian skały piaskowcowe oraz skały o drobniejszym ziarnie – mułowce i margle. Cały ten przekładaniec leży niemal poziomo, dzięki czemu mamy tutaj do czynienia z jedynymi w Polsce górami płytowymi.
A skąd wzięły się Skalne Grzyby? Otóż piaskowiec posiada pewną szczególną cechę, a mianowicie cios, czyli regularną sieć naturalnych pęknięć w skale. Tą sieć tworzą dwa zespoły spękań pionowych, prostopadłych do siebie i jeden zespół poziomy. Dzięki ciosowi skała dzieli się na bloki w kształcie prostopadłościanu, a gdy taki blok zbudowany jest z różnych odmian piaskowca (co ma często miejsce w Górach Stołowych) to proces wietrzenia może przekształcić go w postać skalnego grzyba.
Ruszamy więc powoli zobaczyć te piękne formacje skalne. Już na początku wędrówki napotykamy liczne formacje, a taką pierwszą większą przy której się zatrzymujemy jest Skalny Mur. Jest to jedna z dłuższych formacji, bowiem ma długość 30 metrów. Jego wysokość w najwyższym punkcie sięga 10 metrów, a szerokość to zaledwie 6 metrów. Kształtem jednak ta skała odbiega od grzybów, a wszystko to dlatego, że mur nie został jeszcze zniszczony na skutek działania naturalnych procesów.
Skalne grzybki co jakiś czas wyłaniają się na szlaku, oczywiście fotografuję je. Trzeba przyznać, że sam szlak jest bardzo malowniczy i można tu spacerować naprawdę długo – gdyby się chciało każdą skałkę dobrze obejrzeć. Kolejną ciekawą formacją na trasie jest Parowóz. To dobre miejsce, gdzie można bliżej przyjrzeć się skutkom działania procesów wietrzenia, czyli niszczenia skały pod wpływem różnorodnych czynników atmosferycznych. Tuż przy parowozie odnajdujemy inną ciekawą formację skalną przy której robimy sobie pamiątkowe zdjęcie.
Kolejna ciekawa skałka na trasie to Żółw. Trochę się przyglądamy czy aby na pewno skała ta przypomina żółwia, na pewno trzeba użyć trochę wyobraźni. Powstanie tej skałki jest oczywiście związane ze zróżnicowaną budową geologiczna górnej i dolnej części skały. Górna część skały jest bardzo jednolita (masywny piaskowiec), natomiast dolna posiada powierzchnie oddzielności (gęsto warstwowany piaskowiec). Oba te fragmenty mają różne właściwości. Górna część przez to, że jest bardziej masywna nie posiada pomiędzy ziarnami zbyt dużej przestrzeni, zaś dolna część takiej przestrzeni ma więcej. Tak więc woda, która przemieszcza się po skale może w różnym tempie płynąć, a to zaś doprowadziło do powstania żółwia, którego przed sobą widzimy.
Docieramy do rozejścia szlaków. Tutaj w prawo skręca szlak niebieski (który wcześniej do nas dołączył), natomiast w lewo skręca żółty szlak i także czerwony GSS, który również od początku wędrówki nam towarzyszy. Skręcamy w prawo za znakami niebieskiego szlaku i schodzimy w dół w stronę rozdroża pod Pielgrzymem.
Trasa sprowadza nas w miarę spokojnie, aż docieramy do wyżej wspomnianego rozdroża. Tutaj w prawo skręca niebieski szlak turystyczny, a w lewo prowadzą dwie odnogi szlaku zielonego. Wybieramy pierwszą z nich i rozpoczynamy podejście na Pielgrzym. Te mimo, że nieco wymagające to udaje nam się sprawnie pokonać.
W końcowej trasie podejścia pojawiają się schodki, które mają nas wyprowadzić na wysoko bastion skalny (672 m n.p.m.) wyrastający z krawędzi środkowego piętra Gór Stołowych powyżej Wambierzyc. Tworzą go dwie bliźniacze baszty piaskowcowe wysokości 50 m, wokół których rośnie las świerkowy.
Tutaj decydujemy się na dłuższą przerwę bowiem skały Pielgrzyma stanowią idealny punkt widokowy na położone w dole Wambierzyce oraz na pasma Sudetów Środkowych. Analizując panoramę od lewej strony możemy dostrzec pasmo Gór Kamiennych, które dalej przechodzą w pasmo Gór Sowich położonych centralnie przed nami. W tym samym kierunku, ale nieco bliżej dostrzegamy Wzgórza Włodzickie, a także Wzgórza Ścinawki. Natomiast wracając na dalszy plan na prawo pojawia się widok Gór Bardzkich, czyli ostatniego pasma Sudetów Środkowych w tej panoramie. Widoki są cudowne.
Pogoda zmienną jest. Zapowiadali silny wiatr, jednak prognoza się nie sprawdza. Jest całkiem przyjemnie. Nie chce nam się ruszać z Pielgrzyma, ale przed nami jeszcze spory odcinek drogi do pokonania. Także schodzimy tą samą trasą, którą tutaj wchodziliśmy i na skrzyżowaniu o którym wcześniej wspominałem wybieramy drugą odnogę szlaku zielonego, która teraz będzie prowadzić nas przez obszar ochrony ścisłej w kierunku Radkowskich Skał.
Szlak prowadzi nas teraz przez tzw. Lej Cedronu położony na Progu Radkowa. Miejsce to związane jest z geologią Gór Stołowych, a zwłaszcza z pojęciem cofania progów. Niegdyś płyta piaskowca sięgała nieco dalej. Natomiast w wyniku wietrzenia, ruchów masowych, sufozji i erozji wodnej, ta płyta uległa zniszczeniu i zaczęła się cofać, stąd mowa o Progu Radkowa. Progi zaczęły różnicować się na wypukłe ostrogi i zatokowe amfiteatry. Lej Cedronu jest przykładem największego amfiteatru Progu Radkowa.
Idąc można doskonale dostrzec to o czym wyżej wspomniałem. Z lewej strony możemy dostrzec potężne bloki piaskowcowe, natomiast z prawej stoki opadają dosyć stromo w kierunku Wambierzyc i Mnicha. Trzeba przyznać, że ten odcinek szlaku jest bardzo interesujący.
W końcu szlak doprowadza nas do kolejnej atrakcji na naszej trasie, a mianowicie do Radkowskich Skał, które położone są na północnej krawędzi środkowego stopnia Gór Stołowych, mają formę muru wysokości 30-60 metrów, z grzędami, filarami i izolowanymi wieżami. Ciągną się przez około 4 km i łączą z kolejnymi grupami skalnymi – Skalnymi Wrotami na północnym zachodzie oraz Słonecznymi Skałami na południowym wschodzie.
Radkowskie Skały powstały w wyniku długotrwałego procesu erozyjnego. Znajdują się tutaj liczne ciekawe formacje skalne, które mają swoje własne nazwy, niekiedy „romantyczno-turystyczne”, pochodzące jeszcze z XIX wieku, jak np. Arkadia, Dromader i Zbrojownia Herkulesa, a niekiedy nadane w ostatnich latach przez wspinaczy: Czubek, Chojrak, czy uwaga Penis (!) w grupie Filarów Skalnych.
Radkowskie Skały są słabiej znane bowiem przez długi okres nie prowadził tutaj żaden szlak turystyczny. Dziś ta sytuacja się zmienia i coraz więcej turystów dociera tutaj. Najciekawszym elementem Radkowskich Skał jest punkt widokowy znajdujący się na krawędzi urwiska, z którego roztaczają się przepiękne widoki na Szczeliniec Wielki, Korunę, Broumovskie Steny i Góry Kamienne. Tutaj oczywiście decydujemy się na dłuższą przerwę.
Po przerwie ruszamy w dalszą drogę, teraz czas wracać na parking w Batorówku. Jednak na powrót wybieramy inną drogę. Teraz kierujemy się na tzw. Stroczy Zakręt na Szosie Stu Zakrętów. Właściwie są to dwa kolejne zakręty o 180o, którymi szosa pokonuje 40-metrową różnicę poziomów na skalistej krawędzi środkowego stopnia Gór Stołowych. Nazwa pochodzi od sąsiedniego Stroczego Grzbietu, ale skąd się wzięło dziwne słowo „stroczy” – nie wiadomo. Także teraz przed nami etap wędrówki niebieskim szlakiem wiodącym Szosą Stu Zakrętów w kierunku parkingu przy czerwonym szlaku GSS.
Szybko i sprawnie pokonujemy ten odcinek, trzeba uciekać bowiem ruch samochodowy jest tutaj bardzo duży. Udaje nam się dotrzeć na parking, wkraczamy na czerwony Główny Szlak Sudecki, którym teraz kierujemy się w stronę Skalnych Grzybów, a dokładniej do formacji o nazwie Skalne Wrota. Odcinek ten to wędrówka płaską leśną ścieżką, bez większych atrakcji na trasie.
Gdy docieramy do Skalnych Wrot dalej idziemy za znakami czerwonego szlaku, ten doprowadza nas do kolejnej wiatki na skrzyżowaniu dróg. Tutaj także pojawia się dobrze znany nam szlak żółty. Teraz za znakami obu szlaków będziemy wędrować przez fragment Skalnych Grzybów, który wcześniej ominęliśmy, a pierwszą ciekawą formacją skalną na naszej trasie są skały o nazwie Bliźniaki. Wcześniej na szlaku mogliśmy zobaczyć pojedyncze grzyby, a teraz przed nami stoją dwa. Są one do siebie podobne, z trzonami mniej więcej tej samej wysokości i podobnymi kapeluszami. Natomiast sam przesmyk, który możemy zobaczyć między grzybami powstaje wskutek szybszego zniszczenia skały wzdłuż pionowego pęknięcia.
Idąc dalej docieramy do Głowy Lamy, której powstanie ma podobną historię jak w przypadku żółwia, który wcześniej omówiliśmy. Natomiast ostatnią, ale chyba największą i najciekawszą formacją skalną na naszej trasie jest Skalny Zamek. Skałę tą buduje bardzo masywny piaskowiec, który jest jednak pocięty na całej wysokości pionowymi pęknięciami. Przez te pęknięcia wietrzenie działa bardziej wydajnie, a skała szybciej ulega rozpadowi. Wraz z czasem te spękania poszerzają się do postaci wąskich szczelin, a nawet korytarzy, którymi można przechodzić. Obchodzę sobie spokojnie tą skałkę podziwiając jej wielkość. Tuż za nią znajdują się kolejne ciekawe skałki w formie grzybów. Tutaj decydujemy się na krótką przerwę na pamiątkowe zdjęcia, a po niej ruszamy w dalszą drogę.
Dalej docieramy do skrzyżowania szlaku gdzie wcześniej skręcaliśmy w kierunku Pielgrzyma. Teraz przechodzimy za znakami żółtego, czerwonego i niebieskiego obok Żółwia i na następnym skrzyżowaniu za znakami niebieskiego szlaku skręcamy w prawo. Ten natomiast doprowadza nas do Praskiego Traktu, czyli ścieżki rowerowej, którą wcześniej wędrowaliśmy. Dalsza część wędrówki to spokojny spacer w kierunku parkingu na Batorówku.
Docieramy na parking i w ten sposób dobiega końca nasza dzisiejsza wycieczka. Podsumowując wycieczkę. Skalne Grzyby i Radkowskie Skały to bardzo ciekawy rejon, a dla miłośników geologii prawdziwy raj. Można tu odbyć spokojną bardzo ciekawą przyrodniczo wycieczkę. Warto także wybrać się na Pielgrzyma, który oferuje ciekawą panoramę widokową. Polecam ten rejon Gór Stołowych.