Włodarz (811 m.n.p.m.)
Włodarz (811 m.n.p.m.) to góra położona w północno-zachodniej części pasma Gór Sowich, w małym grzbiecie Masywu Włodarza. Zapraszam.
Trasa:
Stawy nad Głuszycą – Kompleks Soboń – Włodarz – Przełęcz Marcowa – Stawy nad Głuszycą
Długość: ok. 7 km.
Punkty GOT: 10 pkt.
Mapa:
Relacja:
W dzisiejszej relacji zapraszam na opis wycieczki, którą odbyłem pod koniec grudnia 2020 roku. Wtedy to razem ze znajomymi Jerzym Strzelczykiem oraz Tomkiem Drozdowskim postanowiliśmy wyruszyć w Sudety Środkowe, a dokładnie w Góry Wałbrzyskie i Góry Sowie. Za cel obraliśmy sobie zdobycie Jałowca (751 m.n.p.m.) oraz Włodarza (811 m.n.p.m.). Relację postanowiłem podzielić na dwa wpisy, a dziś zapraszam na spacer na drugi z wyżej wspomnianych szczytów.
Po zejściu z Jałowca i dotarciu na dworzec w Jedlinie-Zdrój, gdzie zostawiliśmy nasz samochód, ruszamy teraz do Głuszycy. Naszym celem teraz przejście ciekawej pętli z Głuszycy na Włodarz (811 m.n.p.m.). Początkowo planowaliśmy zostawić samochód w Głuszycy na parkingu przy ulicy Leśnej, ale po dotarciu na miejsce okazało się, że można podjechać dalej i udaje nam się dotrzeć do tzw. stawów nad Głuszycą. Tutaj jest sporo miejsca, gdzie bezpiecznie możemy zostawić nasz samochód.
Stawy w Głuszycy na tzw. Marcowym Potoku przy ul. Leśnej to wyjątkowo urokliwie miejsce, gdzie mamy do czynienia z bardzo czystą wodą i leśnym otoczeniem. Stawy nie spełniają dziś warunków dla bezpiecznego pływania, choć na pierwszym stawie istniało przed wojną kąpielisko miejskie wyposażone w pomost i trójpoziomową skocznię. Przed wojną stawy stanowiły też zaplecze logistyczne dla działających na terenie miasta zakładów przemysłowych, produkujących m.in. dla przemysłu zbrojeniowego. Woda była nieodzowna w procesie technologicznym.
Wysiadamy z samochodu, zabieramy plecaki, przyglądamy się jeszcze chwilę stawom i robimy sobie pamiątkowe zdjęcia przy tabliczce Parku Krajobrazowego Gór Sowich, bowiem jesteśmy na samej granicy parku. Po chwili decydujemy się ruszyć w drogę. Na zegarkach mamy godzinę 12:00 także czas nas trochę zaczyna gonić. Przed nami teraz marsz wzdłuż potoku Marcowy Duży w kierunku kompleksu Soboń.
Szlak prowadzi nas leśną ścieżką, systematycznie zdobywamy wysokość. W pewnym momencie ścieżka zakręca i dalej szlak prowadzi nas w stronę tajemniczego kompleksu Soboń. Na trasie zaczynają pojawiać się ruiny obiektów związanych z całym kompleksem. Ścieżka ponownie zakręca i prowadzi na w stronę szczytu Soboń (716 m.n.p.m.).
Jest to wzniesienie położone w północno-zachodniej części pasma Gór Sowich, w niewielkim grzbiecie Masywu Włodarza. Góra zbudowana z gnejsów nazywanymi gnejsami sowiogórskimi. Wierzchołek i zbocza w całości porośnięte lasem świerkowym regla dolnego, z niewielką domieszką drzew liściastych.
Największą ciekawostką szczytu są znajdujące się na południowo-zachodnim zboczu podziemne sztolnie wykonane według nazistowskiego projektu Olbrzym (niem. „Riese”) z okresu II wojny światowej. Do zasadniczej części podziemnego kompleksu prowadzą dwa wejścia. Kompleks „Soboń” składa się z trzech sztolni prowadzonych ze zbocza góry do jej wnętrza pod kątem prostym. Dwie sztolnie wydrążono do punktu centralnego trzecią rozpoczęto. W punkcie centralnym, gdzie pod ziemią schodziły się wyrobiska, na powierzchni rozpoczęto budowę tajemniczego obiektu, którego fundamenty są widoczne.
Na powierzchni zachowało się kilka obiektów związanych z całym kompleksem, które wędrując możemy podziwiać i fotografować. Przy jednym z takich obiektów, w miejscu gdzie ponadto zaczyna swój bieg zielony szlak turystyczny, a żółty idzie w inną stronę, postanawiamy zrobić sobie dłuższą przerwę.
Po przerwie ruszamy w dalszą drogę. Tym razem ruszamy za znakami zielonego szlaku turystycznego. Z lewej obchodzimy wierzchołek Sobonia (715 m.n.p.m.), a tuż za szczytem docieramy do rozejścia dróg. W tym miejscu mamy możliwość albo iść dalej szlakiem do rozdroża pod Moszną, albo skrócić sobie drogę na Włodarz (811 m.n.p.m.) i przejść kawałek nieoznakowaną ścieżką. Wybieramy tą drugą opcję ze względu na fakt, że na zegarkach mamy dosyć późną godzinę.
Rozpoczynamy podejście w kierunku Włodarza. Ścieżka niestety jest nie przetarta dlatego też musimy torować. Sprawnie jednak pokonujemy ten odcinek i docieramy do oznaczeń Głównego Szlaku Sudeckiego. Skręcamy w lewo i po kilku metrach, skręcając w prawo wchodzimy na nieoznakowaną ścieżkę prowadzącą na wierzchołek naszego celu. Pokonujemy podejście i chwilę później stajemy na szczycie Włodarza.
Włodarz (811 m.n.p.m.) to szczyt o wysokości 811 m n.p.m. położony w północno-zachodniej części pasma Gór Sowich, w małym grzbiecie Masywu Włodarza. Góra stanowi masyw oddzielnego pasma ciągnącego się na północny zachód od Przełęczy Sokolej przez Sokół, Osówkę, Moszną i Jaworek, a zakończonego Jedlińską Kopą i Strażową Górą.
Wzniesienie o stromych zboczach, z płaskim, wyrazistym, kopulastym wierzchołkiem, zbudowane jest z gnejsów, nazywanymi przez geologów, gnejsami sowiogórskimi. Wierzchołek i zbocza porośnięte w całości lasem świerkowym regla dolnego z domieszką buka. Na szczycie znajduje się ciekawa formacja skalna z której roztacza się przepiękna panorama widokowa na Góry i Pogórze Wałbrzyskie, dlatego też na szczycie decydujemy się zrobić sobie dłuższą przerwę. Mamy czas na podziwianie widoków, a także zrobienie pamiątkowych zdjęć m.in. z tabliczką szczytu.
W końcu decydujemy się zakończyć naszą przerwę na szczycie, czas zaczyna nas gonić, a przed nami jeszcze droga powrotna. Tak więc zabieramy plecaki i rozpoczynamy zejście nieoznakowaną ścieżką w stronę Głównego Szlaku Sudeckiego. Po chwili docieramy do oznaczeń i teraz kierujemy się w stronę przełęczy Marcowej. Zejście na przełęcz jak się okazuje obfituje we wspaniałe panoramy widokowe. Ze względu na wycinkę drzew w Masywie Włodarza. Tuż pod szczytem powstała piękna polana widokowa. Co chwila zatrzymujemy się aby zrobić pamiątkowe zdjęcia.
Na horyzoncie dostrzegamy m.in. Góry Kamienne z Ruprechtickim Szpicakiem czy Waligórą, Góry Wałbrzyskie z Jałowcem (751 m.n.p.m.) na którym przed chwilą byliśmy, a także z Borową (853 m.n.p.m.), a także w oddali z Chełmcem (850 m.n.p.m.) i Trójgarbem (778 m.n.p.m.). W oddali gdzieś między chmurami dostrzegamy także majaczące Karkonosze, a idąc dalej w naszej panoramie pojawia się widok na Górę Choina (450 m.n.p.m.) z Zamkiem Grodno, czy na Masyw Ślęży. Ciężko ruszyć nam dalej gdy na horyzoncie takie wspaniałe widoki. Czas jednak wędrować w kierunku przełęczy.
Przełęcz Marcowa (715 m.n.p.m.) to przełęcz położona na obszarze Parku Krajobrazowego Gór Sowich w Masywie Włodarza w zachodnio-środkowej części Gór Sowich. Przełęcz stanowi rozległe, w całości porośnięte lasem regla dolnego siodło, łagodnie wcięte między wzniesienia Włodarza (811 m.n.p.m.) i Jedlińskiej Kopy (744 m.n.p.m.). Na przełęczy znajduje się drewniana wiata odpoczynkowa, z której jednak nie odpoczywamy, bowiem już tam ktoś siedzi, a my decydujemy się iść dalej.
Z Przełęczy Marcowej rozpoczynamy zejście niebieskim szlakiem turystycznym w stronę stawów nad Głuszycą, gdzie pozostawiliśmy nasz samochód. Schodząc musimy uważać bowiem ścieżka jest nieco oblodzona – a my raczków nie mamy. Bezpiecznie udaje nam się jednak zejść i około 14:45 docieramy do naszego samochodu zamykając tym samym ciekawą pętlę w Masywie Włodarza.
Schodząc w międzyczasie skontaktowała się z nami nasza koleżanka z kursu Asia. W taki sposób zrodził nam się plan spotkania. Po dotarciu do samochodu, wsiadamy do środka, zjeżdżamy do Głuszycy. Po drodze zabieramy Asię i teraz wszyscy razem ruszamy do kamieniołomu w Głuszycy gdzie można dotrzeć samochodem.
Na miejscu okazuje się, że jest to bardzo ciekawe miejsce, bowiem jest to dawny kamieniołom melafiru, nieczynny od lat 70-tych XX wieku, położony na wysokości 585 m n.p.m. To wyrobisko zalane wodą, otoczone kilkusetmetrowymi skalnymi ścianami, które stanowią wschodnie zbocza masywu Ostoja w Górach Suchych. Szczyty porośnięte są bujną roślinnością lasów sosnowych, świerkowych i bukowych.
Robimy tutaj kilka pamiątkowych zdjęć, chwilę spędzamy na rozmowach, a następnie wracamy do samochodu i ruszamy w drogę powrotną do Głuszycy, aby odwieźć Asię. Jednak po drodze zatrzymujemy się w jednym miejscu, na polanie widokowej z której roztacza się świetna panorama na okoliczne góry. Idąc od lewej dostrzec możemy m.in.: Szerzawę (628 m.n.p.m.), masyw Włodarza (811 m.n.p.m.), Wielką Sowę (1014 m.n.p.m.) czy Włodzicką Górę (757 m.n.p.m.).
Po przerwie na pamiątkowe zdjęcia ruszamy do Głuszycy, gdzie żegnamy się z Asią i następnie ruszamy w drogę powrotną do Nysy. W ten sposób dobiega końca nasza wycieczka podczas której mogliśmy zdobyć Jałowiec (751 m.n.p.m.) w Górach Wałbrzyskich oraz Włodarz (811 m.n.p.m.) w Górach Sowich. Sam Włodarz to bardzo ciekawy szczyt z pięknym punktem widokowym. To także ciekawa historia kompleksu Riese. Warto się tutaj wybrać.
Mój plan na ten miesiąc:)